Mój problem polega na tym, że facet z którym się spotykam sam nie wie czego chce, a może wie tylko boi się powiedzieć.
Spotykamy się ponad pół roku, ostatnio troche rzadziej, a ja mam wrażenie że coś się popsuło. Jakiś miesiąc temu pojechał ze mną do mojej koleżanki na kawe, było miło. Później ona jeszcze mnie z nim zapraszała, powiedziałam mu o tym to chciał do niej numer, żeby się zapytać kiedy możemy wpaść. Pisali ze sobą sporo, dość często o mnie. Szkoda tylko, że bywało tak, że jej odpisywał a mi nie. Po ostatnich smsach od niego do niej obie wywnioskowałyśmy, że on próbuje ją poderwać, a wie, że ma chłopaka. Jak mu napisała, że niedługo wychodzi za mąż to jej napisał, że po tym co mu napisała musi pomyśleć. Nie wiem co myśleć, robić ... zależy mi na nim, kiedy chce z nim porozmawiać poważnie zmienia temat. Ostatnio mu powiedziałam, że jeśli już teraz wie, że z tego nic nie będzie to niech mi powie odrazu to zapytał gdzie mi się śpieszy. Jakiś czas temu usłyszałam od niego, że czasami lepiej poczekać na rozwój wydarzeń.
Ja wszystko rozumiem, ale ile mam czekać i na co ? Wiem, ze jakiś rok temu ktoś go bardzo zranił, sam mi powiedział, że boi się kobiet, ale mógłby też postawić się w mojej sytuacji. Mnie też ktoś bardzo zranił i wcale nie miałam ochoty na nowe związki, ale on się pojawił. Przychodził, patrzył prosto w oczy a ja czułam, że mogę mu zaufać. Twierdzi, że jest nieśmiały a powiedzcie mi czy facet, który jest nieśmiały zapytał by dziewczynę o numer telefonu i jak ona nie chciała mu podać to pytałby jeszcze kilka razy aż do skutku ?
Kiedy pytam go kim ja dla niego jestem zmienia temat. Coraz mniej siły mam by czekać. Jak byłam u niego jego mama się pytała kiedy się przeprowadzam, ale ja nawet z nim nie jestem więc gdzie tu mowa o wspólnym mieszkaniu.
Prawda jest taka, że narobił mi nadziei, a ja teraz boję się, że zniknie tak jak ten poprzedni Raz to przetrwałam, ale nie wiem czy drugi raz też się uda. Tym bardziej, że pierwszy raz zależy mi na kimś tak bardzo jak na nim Proszę was o pomoc. Co robić ? Jak z nim rozmawiać, żeby nie zmieniał tematu ?