---------- 12:25 30.11.2008 ----------
Witaj ina,mam bardzo podobny problem...........mój mąż też uwielba używki-alkohol i trawa to jego sposób na życie.Jego manipulacje,kłamstaw i obarczanie mnie winą to chyba już część jego osoby ale i wynik uzależnień.Tak szczerze powiedzxiwszy przez ok 4 lata naszego małżeństwa,wiekszośc czasu tak jak ty chciałam mu pomóc,pomagać,rozumieć,rozmawić z nim aż przyszedł moment że poczułam ze jestem na niego tak strasznie wściekła,taka zła,taka rozgoryczona ,że ja już tak nie chcę,że wezwałam policję i kazałam mu się pakować mimo ,że wcześniej zawsze byłam delikatna dla niego i powstrymywałam się w awanturach zeby go nie zranić.....
nie wiem co bedzie dalej,chyba jednak nie zdziałam cudu i on sie nie zmieni,na moje życzenie...........chciałabym zająć się teraz sobą,bo wcxześniej ciągle myślałam chyba o wszystkich innych a o sobie wcale.Życzę ci byś zaczeła szanować siebie i zawsze byś stawiała siebie na 1 miejscu!!!!!!!!!!Ja też staram się by tak było....
Polecam ci książkę"Kobiety które kochają za bardzo" Robin Norwood-ona troche otworzyła mi oczy........
---------- 12:27 ----------
Przepraszam ale pomyliły mi się nicki,chodziło mi o ciebie Akestio,
---------- 12:28 ----------
Ina zresztą ciebie to też przecież dotyczy
sorki za ten galimatjas