---------- 11:41 26.06.2007 ----------
Witam Was Kochani!
Od jakiegos czasu jest lepiej miedzy mna i moim chlopakiem...choc moze wydaje mi sie to...Coraz blizej mojego przyjazdu do Polski, no i po miesiacu powrot. Pewnie ten miesiac troche zmieni w mojej i jego glowce - bedzie troche czasu na przemyslenie wszystkiego na zimno, ale w sumie ja tu nie o tym...
Wiec jakis czas temu pisalam, o smsach, ktore dostawal moj chlopak od jakiejs dziewczyny z Polski. Wtedy zostawil karte i mialam okazje ja przejrzec. On mi wtedy mowil, ze to jego byla dziewczyna, z ktora byl 7 lat, go nachodzi, ze pisze do niego, bo malzenstwo jej sie nie uklada...no i ja w sumie mu w to uwierzylam. Ale wczoraj dzwonil do domu i pogadalam z jego siostra, bo ona ma kontakt z jego byla dziewczyna. No i pytalam sie czy to ona pisala do mojego. Jego siostra powiedziala, ze na pewno nie pisala, bo jest w ciazy ze swoim mezem, i nie chce miec juz kontaktu z moim. Po rozmowie telefonicznej gadalam z moim chlopakiem i powiedzial, ze jego byla mowila tak jego siostrze bo nie chciala powiedziec prawdy.
No ale w sumie smsy tresci: "Dobanoc slonko moje, bylam dzis caly dzien w miescie. Jak znajdziesz ochote to zadzwon do mnie. Tesknie i caluje strasznie" to nie brzmia mi jak smsy od bylej dziewczyny, ktora chce by on do niej wrocil.
On mi powiedzial, ze utrzymywal z nia kontakt, ze to on pisal do niej z innego numeru co u niej slychac i ona odpisala, ale to sie kupy nie trzyma, skoro wczesniej mi mowil, ze pisal do niej zeby dala mu spokoj. Tak bardzo bym chciala ale nie potrafie mu uwierzyc...
Mowi, ze od czasu jak przeczytalam te smsy to tajemnicza ona juz nie pisze, bo pewnie jej naciupalam, a ja do niej napisalam jak do nieswiadomej dziewczyny, kim dla nieo jest i czy wie, ze on ma dziewczyne od 2 lat, myslalam ze mi odpisze, a on powiedzial, ze od tego czasu ten numer jest juz nieaktywny...to sprawdzal go...i po co...dlaczego on nie chce mi powiedziec kto to jest?? Latwiej by bylo powiedziec niz klamac...Bo moze nie zdradzil mnie fizycznie, ale moze psychicznie, a jedna i druga zdrada jest jednego kalibru. Co mam zrobic zeby byl do mnie szczery, ajk to z niego wyciagnac, ciagle gadanie o tym nic nie pomaga. Tylko ja sie wypalam i on sie dnerwuje i upiera sie przy swoich faktach...
Prosze o pomoc.
---------- 13:28 ----------
No i dziwi mnie jego stosunek do zdrady, on mowi, ze zdrada to jest pojscie z kims do lozka a flirt i takie pisanie czy mowienie do siebie nic dla niego nie znacza, ale gdy spytalam sie, co by bylo gdybym to ja od kogos dostawala takie smsy i pisala to on by byl zazdrosny... Juz wariuje, tak bym chciala z niego wyciagnac kto to jest i co dla niego znaczy i nie wiem jak, nie wiem czy mowi prawde czy nie...