nie wiem czy dobry dzial, ale chcialem sie czyms podzielic z czym nie daje rady,
przejmuje sie opinia, ba, nawet emocja innych ludzi, mysle ze to moja wina jak ktos jest smutny, tego sie nie da wytrzymac, czy tez tak macie? jak z tym sobie radzicie? mnie to emocjonalnie wykancza, a wogole to ostatnio dobrze sie czuje, staram sie usmeichac, bo mam dla kogo zyc, ale i musze sie nauczyc bardziej dla siebie, choc to takie trudne, pokrecone to troche. jak radzic sobie z tymi chorymi emocjami, ciagle obserwowac i sie przejmowac, przeciez zwariowac idzie:P..glupie to..