A życie toczy się dalej...

Problemy z partnerami.

Postprzez Sanna » 17 lis 2008, o 21:18

Ladorado, myślę że z tym usunięciem to niezły pomysł, ale co będzie jak nowe założy z tym samym hasłem? Ja bym tam wysłała krótkiego sms-a : ,, zapomniałeś , że znam Twoje hasło na sympatię, zmień je." Bez żadnego tłumaczenia. A niech on sobie pomyśli co chce - jakie to ma dla Ciebie znaczenie?
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez mahika » 17 lis 2008, o 21:20

a usuń mu w pi....u to konto niech se zakłada nowe, najwyzej jak bedzie to samo hasło to wtedy mu napisz albo co...
dziad wredny...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez monkaa » 17 lis 2008, o 21:44

Nie wiem jak jest na sympatii, czy kiedy sie zapomnie hasła to oni przysyłaja nowe inne czy tylko przypominają stare. Bo jeżeli przysyłają nowe to wystarczy ze zmienisz hasło a on jako że nie będzie sie mógł zalogować to powinien wysłać prośbę o nowe hasło. Ja bym tak przynajmniej zrobiła . Trzymaj się :buziaki:
monkaa
 
Posty: 15
Dołączył(a): 18 maja 2008, o 21:03

Postprzez ewka » 18 lis 2008, o 13:43

Ladybird napisał(a):Musze cos wymysic ,aby nie wchodzic na jego konto.

I co? Wymyśliłaś coś? Jak się dzisiaj czujesz?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ladybird » 18 lis 2008, o 19:16

Powoli chyba wygrzebuje sie z dola. Nie jest jeszcze normalnie ,wiadomo to dlugi proces.nie jest latwo, ale juz nie przychodza mi glupie mysli do glowy. wzielam jakis Persen na noc iw miare dobrze spalam.
Nic nie będe robic z tym jego kontem. Bo krew mnie zaleje, jak nie bede wiedziala... ja mamsie wyleczyc zniego ,to jest teraz mój cel . Dlatego moge miec dostep do konta ,moge wiedziec ,co wyczynia i ma mi to byc obojetne. To jest moj cel i z calych sil będe dążyc do jego realizacji.
Caly czas tlumacze sobie ,ze on nie byl dla mnie . napisalam do niego ,ale na luzie ,jak kolezanka. Chce doprowadzic nasz zwiazek na te tory ,tak jak zawsze robilam rozstajac sie.
Rozgadam sie po sympatii, pisze do wybranych panow. Robie to na luzie, eliminuje wielu .jestem bardzo krytyczna po zwiazku z R.
Nie jest najgorzej. Jutro terapia, 2x w tygodniu na moje życzenie.
Ogolnie jesli chodzi o R. to zrozumialam ,zaakceptowalam w końcu to rozstanie. Wiadomo przykro ,boli ,ale to minie.
Poza tym to jednak cięzko mi z ta cala budowa ,samej. dzis mroz zaskoczyl mnie napelnej linii. wczoraj nie schowalam samochodu do garazu, zwyczajnie przemęczona przezyciami ,usnelam. I co rano?Szron naszybach ,skrobaczki nie ma ,zgubila sie, plyn w spryskiwaczy zamarzl i jeszcze na koniec odpadla tablica rejestracyjna. Opony letnie ,bo ja juz motoryzacji nie obejmuje. Za duzo tego wszystkiego. Oj ,przydalby sie mily i zaradny pan.
napisalm to jednemu z sympatii, odpisal, ze on nie maz tym problemy ,ale w domy przydalaby mu sie kobieca ręka i cieplo jakie wprowadza.
Tak to jest ,ednak potrzebujemy sie nawzajem ,kobiety i mężczyzni...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez wielorybica » 18 lis 2008, o 20:11

Lad aż tak się siebie boisz, że rozpaczliwie zapychasz dziurę nie ochłonąwszy jeszcze po rozstaniu?
Skoro dziś jesteś rozchwytywana na sympatii panowie nie uciekną w przeciągu paru tygodni, a Tobie czas na wyciszenie jest mocno wskazany, tak dumam, bo według mnie pakujesz się w kolejne emocje teraz zupełnie Ci nie potrzebne.
Avatar użytkownika
wielorybica
 
Posty: 458
Dołączył(a): 17 gru 2007, o 01:40

Postprzez ewka » 18 lis 2008, o 20:51

Ladybird napisał(a):Szron naszybach ,skrobaczki nie ma ,zgubila sie, plyn w spryskiwaczy zamarzl i jeszcze na koniec odpadla tablica rejestracyjna. Opony letnie ,bo ja juz motoryzacji nie obejmuje. Za duzo tego wszystkiego. Oj ,przydalby sie mily i zaradny pan.

Zima zaskoczyła nie tylko drogowców;) A jak sobie radziłaś przez ostatnie lata, Lad?

Ladybird napisał(a):napisalm to jednemu z sympatii, odpisal, ze on nie maz tym problemy ,ale w domy przydalaby mu sie kobieca ręka i cieplo jakie wprowadza.
Tak to jest ,ednak potrzebujemy sie nawzajem ,kobiety i mężczyzni...

I co dalej? Uważasz, że jesteś gotowa do wprowadzania tego ciepła? Tak z zewnątrz patrząc, to... nie jesteś gotowa. Absolutnie nie jesteś.

Mówiłam kiedyś, że jesteś desperatką i o mało mnie nie pobiłaś (ha, żartuję)... ale chyba się mocno nie pomyliłam;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ladybird » 18 lis 2008, o 21:43

---------- 20:37 18.11.2008 ----------

Jaksobie radzilam?
Zawsze tu,na wsi mialam pracownika zzamieszkaniem na miejscu. Prowadzilampensjonat dla koni i pracownik bylpotrzebny przez 24h.Kiedyś bezproblemu zawsze znalazlsie ktos za 800 zl (to znaczy 4,5 lat temu ). Potem za 1500, teraz to 2000 nikt nie chce pracowac. To cięzka praca,praktycznie calodobowa dyspozycyjnośc.
To jest pierwszamoja zima ,kiedy jestem tu sama.Trzeba palic ,przywozic drewno ,rąbac szczapki do rozpalki.Ciagle cossie dzieje ,jakwidac. jest tyle spraw,ze czasem sie zupelnie rozsypuje. Nie radze sobie. Za duzo ,ciagle woze dzieci ,do miasta jest 10 km. Zdaza sie ,ze czasem kursuje tak10 razy dzienie. jeszcze tabudowa.Nieraz sie zalamuje tym nadmiarem wszystkiego. Juz nie gotuję, prasowania cala gora. Do tego moj denny nastroj. jak przychodzi wieczor, to nie mam zupelnie sily. Zasypiam na kanapie. Dzis pozalilam sie mamie, ze juz nie mamsily przywiesc corki wieczorem. A mama na to - Co ja Ci moge poradzic? Izaczelamnie oceniac i krytykowac, zadecyzje zamieszkania na wsi , za wybor partnera, ktory mnie zostawilna zime. Zawsze ja jestem winna, nie szuka wyjscia,pomocy ,tylko zawsze obwinia. Przykro bardzo...

---------- 20:43 ----------

Nie dokonczylam .teraz nie mam pensjonatu ,nie moge nikogo zatrudnic na stale. Nie mamdochodu ,rozpoczynam dzialalnośc, nie stac mnie. Mysle tezz przerazeniem ,jak ja sobie poradze z tymi imprezami. Nigdy tego nie robilam i nie za bardzo sie nadaje. Owszem do inwestycji ,budowania tak, ale nie do imprez.Co to będzie ?
Sama ,ciagle sama. Tunie chodzi o mężczyznę tylko. mam zal do rodzicow, ze pozbawili mnie rodzenstwa,ze sami sa samotnikami , ze przez to jestem sama. Wybraklam tez takie zadupie ,no i nic dziwnego ,ze jestem sama. Mam teraz jechac kilometry do znajomych? Nie da rady.
Chcialam sprzedac, zmeczona tym wszystkim. Nie udalo sie. Jak przyjdzie klient sprzedam.
A dlaczego szukam partnera, bo wybralam taka droge zycia, ze inaczej sie nieda. Wiec ,albo sprzedam wszystk ,albo znajde kogos ,kto bedzie tu ze mna.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez KATKA » 18 lis 2008, o 22:08

:?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Ladybird » 18 lis 2008, o 22:38

Krew mnie zalewa...Wiecie ,co on napisal jednej panience po dwudniowej korenspondencji? Otoz, że nie tak latwo i szybko mozna spotkać wartosciowego osobe, z ktora bedzie mozna przezywac wspaniale chwile i nie tylko chwile. Ludzie sa teraz szybcy,rozne rzeczy mowia na poczatku znajomosci ,a potem jest rozczarownie.
Kochani ,czy on nie pisze o sobie ? Czy ten czlowiek nie ma zupelnie samokrytycyzmu?
Za kogo on mnie uwaza, mnie tak szczera i dobra osobę ,moze z chorymi emocjami ,ale to przez takich dupkow.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez limonka » 18 lis 2008, o 22:46

zrob cos z tym haslem na sympatie...widzisz jak sobie nerwy szarpiesz sprawdzajac jego poczynania??po co ci te tortury? to co pisze tylko ci bardziej powinno udowodnic jakim byl dupkiem...niemniej jednak jak sama napisalas zycie toczy sie dalej...przynajmniej dla niego..........
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez sonata » 18 lis 2008, o 22:47

Skoro dupek to go olej.................kupiłabyś wadliwy towar w sklepie? wzruszyła byś ramionami ,obróciła na pięcie i zapominając poszła dalej..........aż Twoje oko przyciągnęło by cos wartościowego i nie wadliwego..........Wzrusz ramionami i idż dalej...........EWA
sonata
 

Postprzez mahika » 18 lis 2008, o 22:47

A to dziad wstrętny...

A tY dalej sie biczujesz i katujesz :bezradny:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 18 lis 2008, o 23:02

Ladybird napisał(a):Krew mnie zalewa...

Inspiracja z "Sekretu"... CHCĘ MIEĆ W NOSIE JEGO PROFIL NA SYMPATII!!!!!

Ladybird napisał(a):Za kogo on mnie uwaza, mnie tak szczera i dobra osobę ,moze z chorymi emocjami ,ale to przez takich dupkow.

Skąd pomysł, że to o Tobie? Wiem!!! Myślisz i masz nadzieję, że o Tobie myśli 24h/dobę (tak jak Ty o nim) i że dlatego o Tobie pisze!!! Lad! Litości! No przecież nie jesteś nastolatką, spójrz w końcu jak dojrzała kobieta!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ladybird » 18 lis 2008, o 23:02

Niech jej powie,ze jestalkoholikiem ,skad ma blizne na biobrze. Mnie nie powiedzial, pytalamsie. Pytalam sie ,czemu nie pije kieliszkado obiadu, nie przyznal sie.
Wiadomo ,ze mysli omnie jej pisząc. Kurde, w czymnie bylam szczera?nawet na sympatii pislamwtey z nim ,wyjątkowoszczerze, bo bylam zranioma.Boze ,jak on pieknie pisal,ze kobiete trzeba rozumiec ,rozmawiac o wszystki i dbac o nia. Zaraz dostane szalu,jakbedzie wypisywac tez bzdety ...nie wytrzymam... Tyle dalam zsiebie jemu ,nawet dostalam w pysk ,11szwow. i on smie pisac, ze potem sa rozczarowania.. A wyjazdy bezuprzedzenia, zostawianie w trudnej sytuacji, a ublizajaca mi od kurew mama.
Ide sie poplakac.. A juz bylo lepiej...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 574 gości

cron