przez ważka » 18 lis 2008, o 13:42
---------- 12:12 18.11.2008 ----------
Nie twierdze że stosowanie autosugestii jest rewolucyjnym antidotum na nasze nieszczescia nie jest rewelacyjnym jest prostym.Każdy moze to zrobic ale już wspomniza\łam potrzeba decyzji że chce sie skonczyc z przeszłoscia.I najwazniejsze jest wybaczenie.Bo nienawisc nie niszy naszych bliskich niszczy nas samych tak jak gniew.Mam jedno zycie ,mam 28 lat nie jestem juz dzieckiem teraz ja tworze moje zycie wiec koniec z wypominaniem i uzalaniem sie co to mi zrobili moi rodzice.A skrzywili mi obraz swiata bardzo .Stało sie ,tego nie zmienie ale moge zmienic moja przyszłosc.
Moja przygoda z autosugestia zaczeła sie pare lat temu kiedy przeczytałam ksiazke Joseph'a Marphy'ego 'Potega Podświadomości'.Na własnej skórze chciałam zobaczyc czy to działa!Swego czasu jeszcze przed nawrtóciłam sie ,byłam bardzo wierzaca ale niestety kościelne schematy zniszczyły moja wiare ale tez moje wewnetrzne problemy które sie nawarstwiały .Wiara pomagała na moment.Odeszłam od Boga.
Wracajac do autosugestii.Przestudiowałam ksiazke wypisałam sobie te autosugestie które mi odpowiadały i zaczełam je wmawiac sobie codziennie rano po przebudzeniu i wieczorem przed zasnieciem po krótkiej relaksacji.W tym czasie miałam depresje, przerwałam studia z powodu strasznych lęków.Mieszkałam wówczas z rodzicami na wsi.Nienawidziłam tej zasciankowej atmosfery gdzie wszyscy wszystko wiedza o wszystkich i dodatkowo uwazaja mnie za dziwolaga bo od zawsze byłam metalówa,ubrana w czern.Wiec nie pasowałam do schematu .Chciałam sie stamtad wydostac.Autosugestia pomogła mi troche zmienic moje czarne mysli ale przede wszystkim stało sie cos niesamowitego i o tym chce opowiedziec!
W ksiazce jest rozdział jak przez autosugestie mozna wpływaz na rózne wydarzenia w naszym zyciu np jesli szukamy domu mozemy wytwozrzyc sobie w yobrazni obraz tego domu z bardzo konkretnym opisem i taki dom m,ozemy znalezc.Nie bardzo w to wierzyła no ale byłam zdesperowana chciałam sie wyrwac z wioski.Rodzice próbowali sprzedac dom od zawsze ale nie udawało sie.Wies była maleńka ,nic poza jednym sklepem.Nastepna wioska oddalona dwa kilometry dalej.Wiec zaczełam autosugestie ze sprzedam ten dom!Codziennie tez zaczełam zamieszczac ogł w bezpłatnej gazetce.Rodzice byli zli ze nabijam rachunek telefoniczny i tak ni c z tego nie bedzie.Ja twierdziłam inaczej .Po miesiacu zjawił sie kupiec ale niestety nie zdecydował sie.Troche mnie to podłamamo ale nic próbowałam dalej.Po miesiacu zjawił sie nastepny.Zadzwonił ze chce sie umówic na obejrzenie domu.Rodzice byli w p[racy .Powiedziałam zeby przyjechał wieczorem.Przyjechał opo godzinie.Wiec spadło na mnie pokazanie mu domu.Stwierdziłam że powiem mu ze mamy wielu chetnych i musi sie spieszyc z decyzja.Zadzwonił wieczorem ze jest zdecydowany ale ze musi sie szybko wprowadzic.I poszło.To było cos niesamowitego.Po tyg rodzice byli u notariusza spisali umowe dostalismy zaliczke i mielismy mało czasu na znalezienie domu.I znalezlismy -kolejny cud?wymarzony jaki chciałam niedrogi ,na peryferiach miasta.Przy lesie i małym jeziorku,bajka.No name czy tez Porcupine moze potwierdzic bo odwiedziła mnie we wrzesniu kiedy byłam w Polsce.
Cud?Czy siła mojej podswiadomosci?Która moze wszystko.
Rok temu dokładnie miałam depresje,mój chłpoak mnie zostawł.Nie miałam dostepu do psychologa ,do tego mieszkam za granica.Pomógł psychotekst,znajomi a teraz od trzech czterech miesiecy autosugestia.Jestem ateistka,wierze w siebie ,kocham siebie a dnia na dzien coraz bardziej choc czesto miewam dołki.Lęki znikneły.
A co pomogło ?Studjuje bardzo uwaznie ksiazki Anthonego de Mello (polecam : 'Minuta Mądrości','Śpiew Ptaka' i 'Modlitwa Żaby'.Wróciła do mojego byłego .Razem przebudzilismy sie na nowo.Wystarczy prosta swiadomosc!!!!!!!!!!!Bez religii,bez boga,bez zadnej ideologii czy filozofii.Po raz pierwszy w życiu jestem happy.Coniektórzy pamietaj mnie,moje wpisy,jak bardzo cierpiałam .TO juz przeszłosc.Liczy sie TERAZNIEJSZOSC!!!!
Pomaga mi prosta wizualizacja kiedy z drobnymi szczególami wyobrazam sobie siebie po smierci,w trumnie nawet jak rozkłada sie moje ciało.Obrzydliwe?Ale prawdziwe od razu chce mi sie zyc tu i teraz bo wiem ze ta chwila moze przyjsc niebawem wiec po co tracic tak drogie minuty mojego zycia na gniew ,nienawisc,zawisc itd itp.Teraz nie pracuje szukam pracy ale nie załamuje sie wierze ze znajde a w miedzy czasie celebruje życie.Planujemy z chłopakiem roczne wyłaczenie sie z zycia rzucamy wszystko i jedziemy byc moze na stopa byc moze na motorze na podbój ,Włochy,europy;Francja,Hiszpania,Portugalia!Jestem przekonana że jesli chce sie wyjsc z bagna,wystarczy szczera decyzja mozna wszystko.Wystarczy chciec i duzo czytac szukac swojej prawdy i miec CHĘC zmiany bez tego nie da rady!Pozdrawiam
---------- 12:36 ----------
Dodam że tak bardzo cierpimy przez przeszłosc ,rozkładamy nasze cierpienie na czesci pierwsze.Desperaci próbujemy oprezc sie na czymkolwiek :innych ludziach ,bogu ,religii,czymkolwiek a nie wykorzystujemy prostej siły nas samych.Mamy w sobie niesamowite pokłady siły i energii i zamiast wykorzystac je na pozytywne zmiany ,tracimy energie na oskarzanie całego swiata,ludzi że nie sa tacy jacy bysmy chcieli żeby byli.Prosta prawda nikt nie pokocha nas tak jak bysmy tego chcieli a im bardziej do teo dazymy ,im bardziej jestesmy zdesperowani tym bardziej pozwalamy na to zeby ludzie nas ranili.I cierpimy że nas rania.I mówimy wiedziałam ,wiedziałam ze tak bedzie!Inaczej byc nie moze!Zamkniete koło.A cierpienie tak jak i strach staje sie dla nas bezpieczna skorupa i wolimy siedziec tam iluzyjnie bezpieczni.
Moja autosugestia?
Powtarzam to codziennie i ona tak mi sie wbiła głeboko ze nieraz sama powtarza sie w trakcie snu!Lepsze to niz zycie w ograniczeniach i kompleksach,we własnym wiezieniu bez krat!Bo bedac człowiekiem swiadomym i dojrzałym pozwalam sama przeszłosci ,która juz była negatywnie działac na moja terazniejszosc.Bezsens!!!Niestety ludzie lubia zyc w schematach.Proste tak upraszczaja sobie zycie.Nie lubimy czegos czego nie ogarniamy rozumem.Chociazby było to najgorsze cierpienie ale to znamy a tego czego nie znamy boimy sie jeszcze bardziej!
Wiec moja autosugestia:
'Jestem piękna,mądra,inteligetna
przepałnia mnie niesamowita miłośc,spokój ,harmonia i równowaga.
Kocham życie.
Życie kocha mnie i wspiera.
czuje sie bezpieczna we wszechświecie.
Czuje sie bezpieczna wśród ludzi.
Czegokolwiek sie dotkne ,obraca sie w SUKCES.'
Czesto w myslach przenaczam ludziom którzy mnie skrzywdzili ale tak naprawde szczerze!
I a propos pieniedzy.Bardzo je chcemy miec ale tak naprawde nie wierzemy w to a to przez utarte schematyczne stwierdzenia że np 'pieniadze szczescia nie daja' lub że jak ktoś ma pieniadze to znaczy że nie dorobił sie ich uczciwie.To nam wmawiaja od dzieciństwa.
wiec moja autosugestia:
'Kocham pieniadze.
Moge je miec.
Jestem jak magnes który przyciaga [ieniadze.
Płyną do mnie ze wszystkich stron.
Wydaje pieniadze a one wracaja do mnie dziesieciokrotnie pomnożone.
I do tego wystarczy wiary !
Jakos nigdy nie brakowało mi ich!
---------- 12:42 ----------
I jeszcze jedno i najwazniejsze.Zdajmy sobie sprawe z tego że
jestesmy tak naprawde tym czym karmili nas nasi rodzice,otoczenie.Powtarzamy te same zachowania,słowa,schematy!
Jesteśmy ich pospolitym odzwierciedleniem.Kalką.
Kiedy zdałam sobie z tego sprawe,uświadomiłam i uświadamiam cały czas jak to całe gówno jest we mnie zakorzenione zadałam sobie pytanie to kim do cholery ja tak naprawde jestem?Wykresliłam przeszłosc,siebie z przeszłosci bo to nie była ja.Stałam sie jak tabula rasa-tak jak dziecko które sie rodzi czyste i niewinne.A potem zaczyna sie cały proces wtłaczania nas naszych ograniczeń po to zeby nas kontrolowac i włozyc w schemat.
Kim jerstem teraz?
Jeszcze nie wiem ale ucze sie od nowa życia. Ucze cieszyc sie kazdym dniem.Jestem dla siebie mama ,tata,przyjacielem.Daje sobie duzo wolnosci,przestrzeni i miłosci.I nie oceniam porazek.Dobry deal?
Może dla was to bedzie śmieszne ale nie wazne ,nie zalezy mi na waszej opini.Wazne że jestem szczesliwa bo miałam odwage wyjśc poza schemat....
Powodzenia