przez Ladybird » 17 lis 2008, o 18:38
---------- 17:35 17.11.2008 ----------
Nie zrobie tak ,bo mi wstyd ,ze juz tyle czasu zagladalam i nic.
Wlasciwie, to nie ma sie czym ekscytowac, tam u niego sie nic nie dzieje. Jakas jedna cos napisala, ale tak beznadziejnie jej odpisywal, ze przerwala ta korenspondencje.
Wlasciwie ,z drugiej strony ,to jak czytam ,co on wypisuej ,jaki jest nieciekawy i plytki ,to licze na to ,ze mi sie w koncu lepiej zrobi.
Jego odpowiedzi sa nie na poziomie i zenujace. Kiedys byl inny ,taki cieply ,czuly i mily. teraz oglupilo go.
Zakonczyl zwiazek ? Tak ,wiem ,ale to nie znaczy ,aby nie cierpiec. Moj poprzedni partner tez odszedl, ale po roku jeszcze dzwonil do sasiadki i wypytywal ciagle o mnie ,chcial mnie odwiedzic. Nikogo nie szukal. Bo mnie kochal naprawde, tylko nie bylismy dla siebie. Bylo latwiej to zaakceptowac i zniesc. Rozmawialismy wielokrotnie po rozstaniu ,wiedzac i tak ,ze nie umiemy zyc ze soba. Latwiej udalo mi sie ten trudny okres zniesc.
Ja nie umiem tak,jak robi R. To koszmar dla mnie. jestem inna.Wole sie rozstawac zachowujac w miare przyjacielskie relacje. Mysle ,ze wtedy byloby mi latwiej. Nie rozumiem takich ludzi, po co czuc wrogość ?
A ja ?
---------- 17:38 ----------
Wlasnie ,aja?jatez jestem na sympatii . A jak sie logowalam do konca nie bylam pewna, czy chce sie rozstac z R.
On napisal tylko 3 maile z jedna kobieta, a ja dostalam 500 i wyslalam ok. 100.
I co? I nic. czy sie zrobilam za wybredna przez to wszystko.