Obiektywne spojrzenie

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 15 lis 2008, o 00:13

Mgiełko, napisałam Ci wcześniej, że "Ja bym nie chciała tkwić w takim związku-niezwiązku...", mając na uwadze tę niewielką ilość czasu, jaki razem spędzacie. Ty na to o świetlanej przeszłości i znowu o spaniu... więc tak zostałaś zrozumiana i to nie tylko przeze mnie. Nie obrażaj się.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Mgielka » 15 lis 2008, o 01:33

nie obrazam sie ewka
poprostu zostalam zapytana czy on ma jakies plany wiec odpowiedzialam
ale co z tego jak nie ma czasu zeby te plany spelnic, eh we wtorek mam urodziny to mnie dobija maxymalnie bede o rok strasza bez meza bez dzieci
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez ewka » 15 lis 2008, o 11:48

Mgielka napisał(a):nie obrazam sie ewka

To fajnie;) A w ogóle, to dziwny ten Wasz związek-niezwiązek. Nie wiem, ale jeśli tak ciuchutko siedzisz i nic z tym nie robisz, to może się nic nie zmienić. Chcesz tego?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Mgielka » 15 lis 2008, o 12:08

A w ogóle, to dziwny ten Wasz związek-niezwiązek. Nie wiem, ale jeśli tak ciuchutko siedzisz i nic z tym nie robisz, to może się nic nie zmienić. Chcesz tego?[/color][/quote]


ewka kochana ja mam wlasnie taki charakter ze cicho to ja nie siedze ja mu robie o to wojny a to on siedzi i slucha

i zawsze powtarza ze sie zmieni
ma swoje zalety ale cholera jasna ma tez zajebista wade- brak czasu dla mnie
( wydaje mi sie ze on to wyciagnal z poprzedniego zwiazku poniewaz on mial tylko jedna dziewczyna ja jestem druga i z nia spotykal sie aby w sobote i to tylko jak mi mowil na pare godzin za to ja mialam wielu chlopakow z ktorymi spotykalam sie codziennie lub tez co dwa dni a weekendy zazwyczaj byly spedzane od rana do rana razem i poprostu ja moze tez jestem tego nauczona ale pragne z calych sil i jego tym zarazic ale nie da sie kurde ;/ )
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez tenia554 » 16 lis 2008, o 19:18

Nie wiem dlaczego,ale mam wrażenie,że wy wogóle się nie znacie.Jakby każdy z was miał swoje życie i swoje plany.Robienie wojen niczego nie załatwi,szkoda że się nie rozumiecie.Bo jeśli zostaniecie małżeństwem to będzie bardzo trudny związek.Musisz przemyśleć czy chcesz mieć męża,czy chcesz być szczęśliwa.Bo chyba nie idzie u was to w parze.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 207 gości