Obiektywne spojrzenie

Problemy z partnerami.

Obiektywne spojrzenie

Postprzez Mgielka » 12 lis 2008, o 12:42

moja mama zauwazyla ze jestem ze swoim chlopakiem z rozsadku a nie z milosci, poniekad w jakims stopniu ma ona racje
my sie zadko spotykamy on nie ma ciagle czasu widujemy sie tylko raz w tygodniu a to malo zeby sie poznac

mam metlik w glowie, chodza mi mamy slowa po glowie
no bo jak my sie mamy poznac skoro brak czasu, w ciagu tygodnia on nie zadzwoni nie napisze co u mnie slychac, jak sie czuje itd a jak ja chce zadzwonic to zawsze on ma cos do roboty ehh moze to nie milosc???

niewiem juz sama, jestem juz dorosla on tez
o jeszcze jedno ostatnio byl taki przypadek ze bylam strasznie zmeczona po imprezie no i usnelo mi sie u niego a on o 5 mnie obudzil i wygonil do domu bo " co bedzie jak moja mama cie zobaczy" no i o tej 5 zaspana, zmeczona jechalam samochodem do swojego miasta ehh wg mojej mamy on jest za bardzo pod namowa swojej mamy
a mi sie chce plakac no bo jestesmy juz ze soba 8 miesiecy a ja nawet po imnprezie zanocowac u niego nie moge
wydaje mi sie ze juz jestesmy dorosli i kurcze po tych 8 mies mozemy sypiac ze soba

ale mam doła
przepraszam za tak chaotyczny post

M
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Dziunia » 12 lis 2008, o 14:15

Mgielka Kochanie główka do góry,
zaraz rozwiejemy ten mętlik.
po pierwsze ze strony Twojego chłopaka nie widze rozsadku: bo co za mezczyzna wyrzuca" swoja kobietę o 5 rano ze swojego mieszkania po 8 miesiacach bycia ze soba, tym bardziej ze jest dorosoły, bo jest prawda?
po drugie, w miłosci tez jest rozsadek, opanowanie i czyste mysli. Wiec gdzies Twoja mama pewnie ma tez racje, ale zawsze słuchaj głosu serca nie mamy, (ewentualnie naszego:)
Piszesz ze widujecie sie raz w tyg. raz to zdecydowanie za malo by sie poznac. nie wiem czy znacie sie juz iles lat czy po prostu to nowy człowiek w Twoim otoczeniu i od 8 miesiecy jestescie razem?
Ja bylam 6 miesiecy z kims kogo tez nie miałam mozliwosci poznac wiec odeszłam.
tez kochałam.
ale u Ciebie to pewnie inna sytuacja jest
Dlaczego On nie dzwoni do Ciebie ani nie pisze?
KOcha Cie? zalezy mu na Tobie powinien wysyłac miliony smsów.
co do jego mamy? pantofelek taki z niego czy co?
no bez przesady.
zreszta co jego mama mogłaby powiedziec, przeciez jest dorosły.?
porozmaiwaj z nim o tym, moze po prostu trzeba mu to dac do zrozumienia ze nie jest juz małym mamusinym chłopcem
a Twoim facetem ktory powinien zabiegac i troszczyc sie o Ciebie?
pozdrawiam cieplutko
Dziunia
 

Postprzez Daro842 » 12 lis 2008, o 14:26

w sto procentach zgadzam sie z Dziunia... dodam jeszcze ze moze warto probowac do niego dzwonic czesciej lub chocby wyslac smska... przysiadzcie do powaznej rozmowy i daj mu do zrozumienia ze go bardzo potrzebujesz, ze jest Ci go ciagle malo a skoro widujecie sie tylko w weekendy to starajcie sie je spedzac ze soba jak najdluzej i zawsze w milej atmosferze... siedzenie we dwojke wsrod czterech scian nie jest zbyt dobre... wybierzcie sie od czasu do czasu do kina lub na jakas przyslowiowa kawe... ewentualnie niezbyt dobry pomysl ale zawsze mozesz go sprawdzic za pomoca kolezanki... niech napisze do niego i udaje ze gdzie go widziala, ze przystojny itp i zobaczysz jaki naprawde jest bo skoro nie ma zbyt czasu dla Ciebie to moze kogos jeszcze ma...
Daro842
 
Posty: 91
Dołączył(a): 12 lis 2008, o 10:37
Lokalizacja: Wawa

Postprzez Dziunia » 12 lis 2008, o 14:31

Daro wolałabym by dla Mgiełki nie okazało sie ze ma kogos innego....
Bo jesli Go kocha to zaboli.
taki sposob sprawdzenia faceta jest dobry ale trzeba uwazac, ja osobiscie za tym nie jestem, kiedys tak zrobiłam i wyszło na jaw, po prostu kolezanka miała za długi jezyk,
ale Mgiełka moze po prostu kupic starter i napisac do Niego kilka esków a pozniej starter wyrzucic.
hmm
jesli sie mało widują to najlepiej weekendy tylko dla siebie i tylko we dwojkę.
dobra kolacja, dobry film, ciepłe łozeczko i całonocne rozmowy polecam
osobiscie uwielbiam weekendy tylko z facetam bez zadnego wychodzenia do ludzi.
ajjj
Dziunia
 

Postprzez Mgielka » 13 lis 2008, o 11:46

Dziunia

przed byciem razem znalismy sie 2 tygodnie
wiec mozna powiedziec ze znamy sie tylko te 8 miesiecy, a wyrzucil mnie o tej 5 nad ranem bo co powie jego mama, on mieszka na wsi ja w miescie, mamy do siebie okolo 30km
mama mi powiedziala ze jak facet kocha to nic sie nie liczy zadna przeszkoda
a my jak sie widzimy w weekend to on przyjezdza o 20 i juz o polnocy jedzie do domu bo jest zmeczony wiec praktycznie widzimy sie tylko 4 godzinki, wychodzimy co jakis czas na imprezke, na kolacje, co miesiac z okazji naszej rocznicy kupuje mi kwiaty
ale np rano ja wstaje pozniej niz on a on nawet mi nie napisze glupiego sms " Dzien Dobry" srednio w ciagu dnia on mi napisze ze 3 sms i to jest max;/
niewiem ja juz z nim walcze o to wszystko od wakacji, kurcze zar z nieba sie lał a ja wszedzie sama, do ogrodka na piwo sama, na basen sama, no nawet na spacer nie mozna isc bo o 20 jest juz za pozno a jesien jest taka piekana

zastanawiam sie nad odejsciem z tego zwiazku bo ja mam juz swoje lata pragne stabilizacji uczucia chce czuc ze ktos mnie kocha teskni a on nawet nigdy nie napisal mi ze tesknil za mna

a serce coraz bardziej oddala sie od niego.......

kiedys zapytalam go czy zamieszkamy razem ( u niego) a on mnie wysmial :(
przyjaciolka mi powiedziala ze on jest ze mna dla zabicia czasu ( bo jak koncze w sobote prace o 20 to mu kiedys napisalam ze jestem zmeczona a on na to ze on nie chce sie nudzic to wpadnie do mnie)

mam poprostu zajebisty dylemat i to przez wielkie D

M
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez tenia554 » 13 lis 2008, o 16:50

---------- 15:46 13.11.2008 ----------

Mgielko,być może że twoja mama ma rację,że nie łączy was miłość.Ale to ty sama musisz to ocenić.Napewno te 8 miesięcy,jest dla was za mało żeby się poznać.Potrzebujecie więcej czas i dużo rozmów.Jeśli chodzi o noc w jego domu,to nie przyszło Ci na myśl,że jego zachowanie mogło wynikać z szacunku do swojej matki.Skoro jej wcześniej nie uprzedził,to nie chciał jej zrobić niespodzianki w jej domu.Szkoda,że nie ustaliliście tej kwestii przed imprezą.Wówcza nie byłoby tej całej sytuacji.Chyba że nie wiedziałaś że twój chłopak mieszka u matki.

---------- 15:50 ----------

Nasze wpisy się minęły,więc jeszcze chcę dodać,że szkoda że nie próbujesz poznać jego matki i zwyczajów jakie panują w ich domu.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Mgielka » 13 lis 2008, o 23:03

tenia554

alez ja poznaje jego dom poniewaz od czasu do czasu jade do niego do domu, a o tym ze mieszka u rodzicow to wiedzialam od samego poczatku naszego zwiazku, z jego mama tez gadam jak tam jestem
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez tenia554 » 13 lis 2008, o 23:48

A czy wiesz jakie zdanie miałaby jego mama,gdyby rano zastała Cię w swoim domu.To że bywamy w czyimś domu,nie oznacza że możemy być jego domownikiem?.Czy twój chłopak ma jakieś plany,co do waszego wspólnego życia i czy jego mama je zna.Bo wydaje mi się że musicie o tym porozmawiać w pierwszej kolejności,aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości.Nie obwiniałabym jego za to że tak postąpił,tylko chciałabym wiedzieć dlaczego.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez bunia » 14 lis 2008, o 00:28

Chlopak nie jest dorosly.....nie wygania sie dziewczyny o 5tej rano bo mama sie dowie.....byc moze nie bylo i jest od poczatku wszystko ok. w relacjach z mama ale ponosi rowniez odpowiedzialnosc za Ciebie.....a niby co mial do ukrycia,nawet kolezanka moze sie przespac jesli zaszlaby taka potrzeba.....najwyrazniej jego relacje z matka nie sa dorosle.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 14 lis 2008, o 08:34

Ja bym nie chciała tkwić w takim związku-niezwiązku, Mgiełko... bo oprócz tego, że jest raczej kiepsko, to w perspektywie jakoś nie widać, że miałoby się to zmienić.

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Mgielka » 14 lis 2008, o 11:59

---------- 10:49 14.11.2008 ----------

mamy wspolne plany
za dwa lata chcemy sie pobrac, rozmawiamy o tym ile chcemy miec dzieci, o tym ze on chce syna ja corcie
gadamy nawet o tym jaki bedzie podzial obowiazkow w naszym domu(poniewaz on ma zapisany dom po rodzicach) ze ja bede pracowac i zajmowac sie domkiem on bedzie chodzil do pracy dbal o to zeby w domu bylo cieplo bedzie dbal zarozno o swoj jak i o moj samochod, nawet mowil mi ze kuchnie mi kupi po slubie (poniewaz my bedziemy mieszkac do gory a tam kuchnia jest ale pusta bez niczego) zebym mogla gotowac
jakies tam plany mamy

wiec wydaje mi sie ze to sa juz jakies tam plany ze do czegos juz zobowiazuja

---------- 10:59 ----------

jeszcze dodam
ze znalismy sie niecale 3 miesiace i pojechalismy na tydzien nad morze i tam spalismy razem wiec niewiem co jego mama ma do tego
co ona moze myslala ze tam kazde z nas sypialo osobno hmm smieszne :)

bedzie tez sylwester no i idziemy na niego i ta zabawa jest u niego na wsi wiec ja nie bede wracac na noc a wiecie co on mi odpowiedzial na moje pytanie gdzie bede spac " zacytuje Jego slowa)
" u mnie w domu jest duzo lozek i pokoi"

masakra normalnie jak ze sceny z filmu "Sami Swoi"
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez ewka » 14 lis 2008, o 12:51

Czyli wszystko jest ok... oprócz tego spania? Szczerze przyznam, że w takim razie nie bardzo rozumiem.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez tenia554 » 14 lis 2008, o 14:03

Ja też nie rozumiem.I chciałam dodać ,że ja jako matka chciałabym wiedzieć kto śpi w moim domu.I może to i "sami swoi" ale ja to nazywam szacunkiem.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez limonka » 14 lis 2008, o 14:53

hej mgielko,
jesli tylko "spanie" jest problematyczne w wszym zwiazku to nie rob z igly widel:) ja od swoich eks chlopakow tez czesto "uciekalam"rano albo spalismy w oddzielnych lozkach:) to bylo pare lat temu..moze teraz wiele sie w posce zmienilo..wtedy nawet mi byloby glupio rano mijac sie z przyszla tesciowa:):) moj obecny maz tez przez wiele miesiecy.... mysle ze nawet do zareczyn musial rano uciekac do domu:):) bo moja mama choc bardzo tolerancyjna:) nie byla "zadowolona" ze spalismy razem next door:)

reasumujac kazdy dom i rodzina wyznaje inne zasady, ktorym czesto dla wsolnego dobra musimy sie podporzadkowac:)moze bez emocji porozmawiaj na ten temat ze swoim chlopakiem:)

buziaki!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Mgielka » 14 lis 2008, o 23:14

ALE mi nie chodzi tu o spanie

na poczatku mojego postu mam dylemat zwiazany z mala iloscia spedzonego czasu braku troski itd a nie mi tu o spaniu ludzie wyjezdzacie okej wyzucil mnie no i pogodzialam sie
ah zreszta end z tym forum przekrecanie moja wypowiedz i wyszlam na kretynke ktora uparla sie o spanie a nie na tym ten post polegal

PRZECZYTAJCIE A POTEM ODPISUJCIE OKEJ
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 176 gości