przygnębienie...depresja?

Problemy związane z depresją.

Postprzez Sahara9 » 14 lis 2008, o 00:51

To raczej nie depresja, raczej przygnębienie faktami. Panicznie chcesz teraz kogoś mieć , a tamto jeszcze boli. Wiele osób przez to przechodzi. Musisz dać sobie czas i uspokoić się. Mnie rzucił chlopak po 8 latach i boli do dziś, choć z perspektywy czasu cieszę się,że znim nie jestem. Zaufaj drodze,ktorą idziesz, moze się okazać, że to jest ta prawidłowa.
Sahara9
 
Posty: 78
Dołączył(a): 3 lis 2008, o 16:12
Lokalizacja: pustynia

Postprzez hespera » 14 lis 2008, o 02:31

moze to zabrzmi glupio co napisze, ale trudno...
kiedy czytam o rozpadajacych sie zwiazkach, to zazdroszcze... bo cos musialo byc , zeby moglo zepsuc sie... zazdroszcze , bo jestem sama i samotna jak diabli... pewnie dlatego, ze caly czas szukam mlodziana idealnego, a kiedy sie taki pojawia , nie wiem co zrobic... zazdroszcze bliskiej, intymnej relacji z drugim czlowiekiem, wspolnych porankow i wieczorow, a nawet samych wspomnien...
dzisiaj czuje sie wyjatkowo sama i samotna... wszyscy znajomi daleko...
tyle o mnie / prosze pokornie o wybaczenie za zabieranie miejsca w osobistym watku...

co do Twojego problemu, zgadzam sie z opinia poprzedniczki, ale wynika tamoja zgoda z logicznej analizy problemu, nie z doswiadczenia. z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec, ze po burzy zawsze przychodzi slonce... chyba ze akurat zapada noc... ale po nocy przychodzi slonce... albo dalej leje... niech to, nie jestem dzisiaj w tym dobra... zmierzam do tego , ze nic nie trwa wiecznie- ani smutek ani szczescie... mhm... i tym jakze optymistycznym akcenttem skoncze...
trzymaj sie mocno

pozdrawiam
hsp.

ps: jak to ? picie w samotnosci to pierwszy krok do alkoholizmu??? to ze mna chyba gorzej niz myslalam....
hespera
 
Posty: 419
Dołączył(a): 15 paź 2008, o 00:57
Lokalizacja: z krainy przyszlych muszkarzy

Postprzez _zagubiony_ » 14 lis 2008, o 14:02

Picie w samotności nie koniecznie prowadzi do alkoholizmu. Picie w samotności codziennie dużych ilości przez długi okres czasu wraz z przyjemnością spożywania i nieodpartą pokusą przez cały dzień, że chciałoby się wreszcie sięgnąć po alkohol, zapewne prowadzi do najgorszego. Od wtorku nie napiłem się nawet kropli, początkowo trzęsły się ręce, orgaznizm się domagał, ale już jest lepiej...Ostatnio codziennie wieczorem oglądam jakieś śmieszne komedie na poprawę nastroju. Nie wiele to pomaga, ale zawsze można choć na chwilę zapomnieć, nie mieć głupich myśli.

Moim problemem nie jest to, że związek się rozpadł- już niczego do niej nie czuję, nie tęsknię- zbudowałem sobie jakiś mur, przez który nie przenikają wspomnienia. Męczy mnie jedynie samotność, brak zrozumienia, akceptacji. Jestem starsznie poddenerwowany, łatwo wybucham bez przyczyny. Nawał problemów od zdrowia ( miałem nie groźnego guza w kanale zębowym) poprzez brak pracy, problemy na studiach i w życiu osobistym, spotęgowały się do tego stopnia, że nie daję rady, ale się staram...naprawdę. Pomogło trochę to, że mogłem się wygadać Wam. Dziękuję za rady, zrozumienie...nawet solidne opieprzenie czasmi się przyda;) Pozdrawiam wszystkich!
_zagubiony_
 
Posty: 10
Dołączył(a): 11 lis 2008, o 13:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez hespera » 15 lis 2008, o 01:26

mi sie zdarza zlopac jak smok, ale nie czuje potrzeby nieustannego picia...

a propos niezrozumieia itd.- tu chyba moge pomoc jako-tako, bo przynajmniej znam problem. jestem w troche podobnym stanie obecnie...
ale wiem, ze dasz rade- bo jeszcze zyjesz, bo chcesz cos zmienic. masz cale zycie przed soba, ale to jak ono bedzie wygladac zalezy tylko od Ciebie... starozytni zwykli mawiac, ze co cie nie zabije, to cie wzmocni :)
pisales w pierwszym poscie, ze nic Cie nie cieszy. mam dobra wiadomosc- to mija. . byam w stanie emocjanalnej pustki przez jakis (za dlugi ) czas i odeszlo... i wszystkie rzeczy zaczeyl smakowac lepiej...
trzymaj sie cieplo
trzymaj sie mocno
pozdrawiam
hsp.
hespera
 
Posty: 419
Dołączył(a): 15 paź 2008, o 00:57
Lokalizacja: z krainy przyszlych muszkarzy

Postprzez _zagubiony_ » 16 mar 2009, o 23:11

Witam,

Napiszę coś po bardzo długiej nieobecności. Chciałem się trochę pochwalić sobą i swoimi osiągnięciami... Po pierwsze skończyłem z alkoholem. Po drugie spotkałem dziewczynę mojego życia, planujemy wspólne mieszkanie. Po trzecie znalazłem pracę i właśnie otwieram własną działalność gospodarczą. Po czwarte, żeby was nie zanudzać... obroniłem licencjat i studiuję dalej. W planach mam dodatkowo szkołę filmową. Pomogliście mi bardzo. Mogłem się wam wiele miesięcy temu wygadać, za co bardzo dziękuję. Piszę to by dać innym do zrozumienia, że czasami się udaje, jeżeli bardzo tego chcemy.

Pozdrawiam:)
już nie "zagubiony":)
_zagubiony_
 
Posty: 10
Dołączył(a): 11 lis 2008, o 13:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez impresja » 17 mar 2009, o 11:22

pukapuk opowiedz mu ,że to prosta droga do nalogu ............
impresja
 

Postprzez tenia554 » 17 mar 2009, o 11:45

Zagubiony,bardzo się cieszę,że pokonałeś smutek i swoje słabości.Nie poddałeś się tylko brniesz do przodu.Super ,wszystkiego najlepszego na nowej drodze.Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez sikorkaa » 17 mar 2009, o 12:14

impresja napisał(a):pukapuk opowiedz mu ,że to prosta droga do nalogu ............

jaka droge masz na mysli impresjo?? no chyba nie ta na ktorej teraz Autor stapa - w sensie mieszkanie, praca, studia, kobieta ??
sikorkaa
 

Postprzez Amir » 17 mar 2009, o 12:38

zapewne da sie wywazyc pomiedzy 'wszystko jest zle' i 'wszystko jest dobrze'
realnie w zyciu myslenie w kategoriach absolutnych (wszystko albo nic) moze prowadzic do nawrotu do nalogu

jest taka 'sinusoida': bylo bardzo zle >>> jest bardzo dobrze >>> spadam z wysokiego konia >>> jest jeszcze gorzej >>> znow jest bardzo dobrze >>> znow spadam z wysokiego konia >>> jest jeszcze gorzej niz gorzej itd, itp

trzymam kciuki rowniez, za rownowage takze
Avatar użytkownika
Amir
 
Posty: 486
Dołączył(a): 24 lut 2009, o 08:31

Postprzez _zagubiony_ » 17 mar 2009, o 13:21

Dziękuję wszystkim, którzy mi dobrze życzą. Co do sinusoidy. Przez prawie ćwierć wieku swojego życia było raczej dobrze. Wzloty i upadki, jak u każdego. Na jesieni zeszłego roku wszystko pierwszy raz w życiu mi się posypało po całości. Wyszedłem z tego, bo chciałem, nikt mnie do tego nie zmuszał. Po prostu któregoś dnia wstałem z łożka i powiedziałem dosyć marazmu. Nie sądzę, żeby to mogło wrócić w najbliższym czasie, a jeżeli wróci zapewne znowu będę szukał pomocy. Jestem jednak dobrej myśli... ale mówienie, że skoro po pół roku wszystko jest ok, to najlepsza droga do nałogu, zdumiewa mnie. Nigdy nie byłem od niczego uzależniony, nie leczyłem się na depresję. To było małe podknięcie. Nie oceniajcie proszę mnie w swoich kategoriach. Trzymam za wszytskich kciuki. Dalsza moja obecność tutaj jest bezzasadna. Nie zaglądałem tu ponad 4 miesiące, wszedłem wczoraj, bo właśnie poczułem, że wszystko idzie w dobrą stronę i nie wiem czy dobrze zrobiłem. Poczułem się trochę zgnojony. Ale trudno. Nie zepsuje mi to humoru.

Pozdrawiam
_zagubiony_
 
Posty: 10
Dołączył(a): 11 lis 2008, o 13:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amir » 17 mar 2009, o 15:30

racja, nie dodalem, ze post byl ogolny, dotyczacy zjawiska, niekoniecznie ciebie i twojego sukcesu

jestem zyczliwy i zycze powodzenia
Avatar użytkownika
Amir
 
Posty: 486
Dołączył(a): 24 lut 2009, o 08:31

Postprzez tenia554 » 17 mar 2009, o 15:58

Zagubiony rozumię Cię doskonale.Jesteś super ,a potknięcia zdarzają się każdemu i nie ma w tym nic nadzwyczjnego.Życzę powodzenia i samych sukcesów oraz spełnienia wszystkich marzeń.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez wuweiki » 17 mar 2009, o 21:12

już-nie-Zagubiony :)
"Nie oceniajcie proszę mnie w swoich kategoriach."
bardzo słuszna uwaga !

życzę Tobie wyciągnięcia wniosków z tych wszystkich wydarzeń -tamtych trudnych i tych obecnych pomyślnych- i zrównoważenia swoich emocji w tym! powodzenia, bądź szczęśliwy!
wuweiki
 

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 404 gości

cron