:(

Problemy związane z depresją.

Postprzez kaśku » 9 lis 2008, o 22:20

flinka, tak to prawda mam za soba zakonczony pewien etap w zyciu, moze dziwnie to zabrzmi, ale bardzo mnie to cieszy, to byl bardzo ciezki czas dla mnie, nie mialam wsparcia, nikt mnie nie rozumial, tak wlasciwie to dopiero od roku zaczelam zyc, studia skonczylam miesiac temu, ciezko jest mi sie odnalezc w obecnej rzeczywistosci, czuje sie osamotniona, znajomi mi sie wykruszyli, mam nawet wrazenie ze nikt o mnie nie pamieta, dostaje juz kota bo siedze w domu i tylko wisze na necie, ale ten czs spedzony na nesie zwiazany jest glownie wlasnie z praca, wyszukiwanie ofert itp, zmiana mojego cv, tworzenie listu motywacyjnego ...

dziunia tak wlasciwie to caly moj czas praktycznie poswiecam na dzialania zwiazane z szukaniem pracy, moze to nie jest bardzo intensywne, ale ile mozna, czlowiek sie wypala, wlasnie mam kryzys od dwuch dni, powoli sie skladam, zobaczymy co z tego wyjdzie ...
dzieki za pamiec ... i za tp ze o mnie myslisz

justa, nie dziekuje ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez Dziunia » 9 lis 2008, o 22:22

dasz radę, bedzie dobrze.
praca sie znajdzie.
ja tez sie zbieram w całosc, moze cos ze mnie jeszcze bedzie
Dziunia
 

Postprzez kaśku » 9 lis 2008, o 22:26

dziunia to czy cos z ciebie bedzie w to wcale nie watpie :usmiech: , podziwiam ciebie z tym uczeniem sie do matury, bo ja zaczelam bardzo pozno, ale to jest wazny czas zeby dobrze zdecydowac o swojej przyszlosci o swoim kirunku studiow, ale mysle ze sobie napewno poradzisz :usmiech2:
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez Dziunia » 9 lis 2008, o 22:31

nawet nie chce myslec o maturze
moja niewiedza mnie momentami przeraza
jakos to bedzie
ale by było jakos
musze zaczac robic cos teraz
nic mi sie nie chce
nic
ale tym"nic" to juz za duzo zycia przeleciało mi przez palce
nie chce juz marnowac ani jednej sekundy zycia na nicnierobienie.
Dziunia
 

Postprzez kaśku » 9 lis 2008, o 22:47

"nie chce juz marnowac ani jednej sekundy zycia na nicnierobienie."

mi tak przelecialy cale studia, bardzo teraz tego zaluje, ale ciezko mi bylo to wtedy zmienic, dopiero terapia pomogla i pozwolila mi sie ruszyc z biernosci, przez ostatni rok staralam sie nadrobic stracony czas, no ale nie da sie 4 lata zmiesciec w jednym roku ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez Dziunia » 9 lis 2008, o 23:08

mi tak przeleciało gimnazjum ale tam nie trzeba było sie uczyc, wiedza przychodziła mi od tak, uczyłam sie bardzo dobrze.
liceum... strata prawie całych trzech lat
nie powiem na co...
bo po co.?
nie chce za kazdym razem powtarzam nie chce tracic zycia na te stany, na depresję na brak zorganizowania, na lezenie i plakanie itd..
za kazdym razem dzieje sie tak samo.
ktos bliski mi podał pomocną dłon, naładował mnie energia, zastanawiam sie czy bede potrafila ja dobrze wykorzystac ?
jesli mogę zapytac Porcupine jaki kierunek skonczyłas?
dzienne czy zaoczne?
Dziunia
 

Postprzez kaśku » 9 lis 2008, o 23:26

dziunia zostawilam ci wiadomosc na privie w zwiazku z twoim zapytaniem ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez rainman » 10 lis 2008, o 19:44

jak sie masz dzisiaj Porcupine?
Avatar użytkownika
rainman
 
Posty: 245
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 23:14

Postprzez kaśku » 10 lis 2008, o 22:09

dzis troche lepiej, wyciagnelam kolezanke do siebie do domku zeby mnie odwiedzila i bylo ok, siedzac sama dostaje juz kota a ona mnie troche motywuje, tez skonczyla studia i szuka pracy, wiec mnie rozumie ... no zobaczymy trzymajcie za mnie kciuki, bo juz dopada mnie czarna wizja moje przyszlosci, mam nadzieje ze przetrwam ten kryzys, bo tych kryzysow to za duzo juz w moim zyciu :/
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez rainman » 10 lis 2008, o 22:34

to fajnie ze sie z kims zobaczylas bo to pomaga. bede trzymal kciuki za Twoja rozmowe. jestem przekonany ze predzej czy pozniej zdabedziesz dobra prace, bo z tego co tu widzialem to nie brakuje Ci inteligencji ani charakteru. ja sam pamietam jak snulem czarne wizje przyszlosci kiedy musialem szukac pracy, a mialem dosc skomplikowana sytuacje wtedy. po pol roku szukania pracy trafila mi sie w koncu taka z ktorej bylem zadowolony. mialem wtedy troche szczescia i dobrze bo inaczej to nie wiem w jakim bylbym teraz stanie psychicznym ;). u mnie okres liceum byl jednym dlugim kryzysem, a okres studiow chyba jeszcze wiekszym.
niczego sie niobawiaj :)
wiem oczym piszesz porcupine bo przezylem naprawde wiele samotnych weekendow i wogole tygodni, ale zawsze noc mija i przychodzi nastepny dzien, a wszystko sie z czasem zmienia...
pozdrawiam Cie :)
Avatar użytkownika
rainman
 
Posty: 245
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 23:14

Postprzez kaśku » 10 lis 2008, o 23:39

nie wiem co powiedziec rainman, ale dziekuje za tych kilka cieplych slow,
no i wlasnie takich spotkan potrzebuje, bo one mi dodaja skrzydel, pomagaja mi w kryzysach, wlasnie ludzie, bliskie mi osoby dzialaja na mnie tak lecznicz, nie wiem czy to uzaleznienie, zaleznosc, ale tak jest i zauwazylam ze w ciagu tygodnia lepiej mi sie funkcjonuje, a jak przychodzi weekend to wszystko sie rozsypuje, bo wlasnie te weekendy mi pkazuja, jak samotne jest moje zycie, nigdy nie potrafilam tak zwyczjnie spotykac sie ze znajomymi, poza uczelnia, albo inaczej jak na imprezach, do tej pory bylam fobikiem i to moze dlatego, a teraz nie potrafie tego zmienic ... :/
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 501 gości

cron