witam to smutne..:(

Problemy związane z depresją.

Postprzez Starion » 8 lis 2008, o 02:31

Zastanawia mnie tylko że rodzina nigdy nic nie wie i zawsze jest tym zaskoczona. To od czego jest tą rodziną skoro jest tym zaskoczona? Może naprawianie świata trzeba zacząć od własnego domu...
Starion
 
Posty: 1
Dołączył(a): 8 lis 2008, o 01:35
Lokalizacja: Lublin

Postprzez kate_s_ » 8 lis 2008, o 11:06

Laissez, nie masz niczyjej krwi na rękach, tak sądzę. Wybacz, ale zabrzmiałeś trochę pretensjonalnie, choć rozumiem Twój wstrząs.
Nie jesteśmy tak naprawdę w stanie zapobieć takim sytuacjom, nawet w regulaminie jest mowa o tym, że zawsze najważniejsza jest pomoc specjalistów.

Bardzo smutna informacja.
Avatar użytkownika
kate_s_
 
Posty: 122
Dołączył(a): 4 wrz 2008, o 15:07
Lokalizacja: Wlkp.

Postprzez melody » 8 lis 2008, o 11:17

Może naprawianie świata trzeba zacząć od własnego domu...

Naprawianie świata trzeba zacząć od siebie...

mel.
melody
 

Postprzez rainman » 8 lis 2008, o 12:16

nie wiem zupelnie co powiedziec, tak jak kilka dni temu jak to przeczytalem. nawet nie wiem co myslec... oprocz tego ze to bardzo smutne i straszna tragedia...
Avatar użytkownika
rainman
 
Posty: 245
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 23:14

Postprzez bunia » 8 lis 2008, o 12:17

W kraju w ktorym mieszkam obowiazkowym powitaniem jest "jak leci" no i "obowiazkowa" odpowiedzia jest "dobrze,swietnie".....sprawa zostaje zamknieta i rozmowa toczy sie o rzeczach "istotnych"....tylko paradoksem jest,ze brakuje miejsc w szpitalach psychiatrycznych a statystycznie Dania ma najwieksza ilosc samobojstw.....moze rowniez nalezaloby sie uczyc rozmawiac o swoich problemach bo przeciez nie zawsze mozna "odczytac" wszystkie sygnaly....a wtedy to juz kolej na "bycie i sluchanie"czyli zwrocenie uwagi na innego czlowieka.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez nelly » 8 lis 2008, o 17:36

był pogodnym usmiechnetym chłopcem....:( umiał słuchać pomagać innym tylko nie ptrafił przyjąć pomocy od innych...smutne:(
nelly
 
Posty: 9
Dołączył(a): 23 lut 2008, o 03:02

Postprzez kurczatko » 8 lis 2008, o 22:49

Witajcie.
To smutne że tyle osób ciągle woła o pomoc i nikt tego nie słyszy.
Pewnie dlatego że to najbardziej przerażliwe wołanie o ratunek to niemy krzyk. :zalamka:
W ciągłym zgiełku, zabieganiu można nie usłyszeć rozpaczliwego "krzyku"nawet jeśli ktoś jest bardzo blisko i "krzyczy" nam do ucha. Zatrzymajmy się, rozejrzyjmy wkoło. Może tuż obok ktoś woła o pomoc. USŁYSZMY KAŻDE WOŁANIE
kurczatko
 
Posty: 13
Dołączył(a): 7 lis 2008, o 17:00

Postprzez Forsaken » 13 lis 2008, o 13:34

nelly napisał(a):nie znalazł nigdzie pomocy
odebrał sobe życie..
...on już nie zyje..
sikorkaa napisał(a):swiec panie nad jego dusza ...
Dziunia napisał(a):był strasznie zagubiony
nie odnalazl sie nikt kto mógby mu pomoc:(
[*]
tenia554 napisał(a):Jak bardzo wołał o pomoc.
sikorkaa napisał(a): moze i sie odnalazl, tylko samotny nie chcial tej pomocy.
to i tak nie ma teraz znaczenia.
Wy, ktorzy potrzebujecie pomocy - przyjmujcie ja
Bianka napisał(a):Smutne
Dziunia napisał(a):dziwne
nie znalam czlowieka a przejelam sie;/
Smutny napisał(a):"nikt mnie nie zrozumiał tu ja również nie zrozumiałem tego swiata jeszcze raz przepraszam i zrozumcie mnie:("
laissez_faire napisał(a):jest to kolejna osoba, ktorej mam po czesci krew na rekach... na tym wortalu pojawia sie mnostwo takich osob
mlody... przepraszam...
tenia554 napisał(a):człowiek żyje wśród ludzi ,a jest tak bardzo samotny.
A co z tymi którzy już nie mają sił
Megie napisał(a):mamy pomagac- ale jak??? czasem to jest wieksze od nas samych...czasem nic nei mozna zrobic
Amelia napisał(a):nieodwracalne...świeć Panie nad jego duszą..
nelly napisał(a):o niczym nie wiedizeli rodzina jak i bliscy......
Starion napisał(a):rodzina nigdy nic nie wie i zawsze jest tym zaskoczona
kate_s_ napisał(a):zabrzmiałeś trochę pretensjonalnie
Nie jesteśmy tak naprawdę w stanie zapobieć takim sytuacjom, nawet w regulaminie jest mowa o tym
melody napisał(a):Naprawianie świata trzeba zacząć od siebie...
rainman napisał(a):nawet nie wiem co myslec... oprocz tego ze to bardzo smutne i straszna tragedia...
bunia napisał(a):obowiazkowym powitaniem jest "jak leci" no i "obowiazkowa" odpowiedzia jest "dobrze,swietnie".....sprawa zostaje zamknieta
kolej na "bycie i sluchanie"czyli zwrocenie uwagi na innego czlowieka.
nelly napisał(a):umiał słuchać pomagać innym tylko nie ptrafił przyjąć pomocy od innych...
kurczatko napisał(a):tyle osób ciągle woła o pomoc i nikt tego nie słyszy.
Załamka
można nie usłyszeć rozpaczliwego "krzyku"nawet jeśli ktoś jest bardzo blisko i "krzyczy" nam do ucha. Zatrzymajmy się, rozejrzyjmy wkoło. Może tuż obok ktoś woła o pomoc. USŁYSZMY KAŻDE WOŁANIE
1973 kiedyś napisał(a):Tam zgasnę
Ale się nie ukryję
I nie umrę
Umrzeć nie mogę
Zasnę
:
. . . Zmęczony . . .
Bardzo zmęczony życiem.
Szukaniem ... celu, motywacji, sensu, potrzeby - dojrzało¶ci.
Lata, zmarnowane lata.
:
Nasze życie można też ująć jako niepotrzebny epizod zakłócający błogi spokój nicości
Samobójstwo jest tą ostatnią rezerwą, tą ostatnią linią obronny, stanowiąca dla nas rękojmię, że poniżej pewnego poziomu poniżenia, upokorzenia, rozbicia wewnętrznego itp. nic i nikt nas zepchnąć nie może
To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałbym być w pobliżu, kiedy to się stanie
Śmierć jest jedynie przebudzeniem ze snu
:
Śmierć jest jedynie przebudzeniem ze snu .........................
:
.... może troche się gubię w wątku lecz trudno mi się skupić pozdrawiam was ...
:
Śmierć jest jedynie przebudzeniem ze snu .........................

(Ostatnia wizyta: Nie 9 Lis 2008 19:56)
Forsaken kiedyś napisał(a):dwa słowa mogą pogłębić czyjeś załamanie, albo przywołać usmiech na jego twarzy - jeżeli tego nie wiesz, to lepiej uważaj co piszesz, bo ktoś przez Twoją ignorancje może z dachu skoczyć


1973 jest wciąż Smutny
...tyle mam Wam dziś do powiedzenia

F.
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez sikorkaa » 13 lis 2008, o 14:07

Forsaken - wrociles?? :shock:
przykre, ze w takich okolicznosciach :(
sikorkaa
 

Postprzez tenia554 » 13 lis 2008, o 14:24

---------- 13:23 13.11.2008 ----------

Forsaken, twoje słowa zabrzmiały jak oskarżenie.Nie sądzę żeby ktokolwiek na tym forum,miał złe intencje.Można mieć różne doświadczenia ,różny sposób przekazu,ale nawet te najbardziej surowe pochodzą z serca.Jest to ogromna tragedia i ogromna strata,ale ten młody człowiek potrzebował pomocy od najbliższych,bo tylko oni mogli mu pomóc.

---------- 13:24 ----------

A swoją drogą cieszę się,że jesteś.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Forsaken » 13 lis 2008, o 14:41

Nie wróciłem... Poczytuje sobie tylko czasami i dzisiaj bardzo mnie poruszyło to co tu przeczytałem... więc się odezwałem, ze względu na 1973...

I proszę, dajcie już spokój... ciszej na tą trumną...
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez Dziunia » 13 lis 2008, o 20:05

Forsaken napisał(a):I proszę, dajcie już spokój... ciszej na tą trumną...


Ojejku Forsaken jakos tylko Ty nie wspołczułes, poruszyło Cie? ale co? złośc, bo Twoj post odebrałam jako akt złosci?
moze i sie mylę
Mozesz omijac ten temat szerokim łukiem jesli Cie drazni.

To jest tragedia. nie musisz sie do tej "traumy" dołaczac razem z Nami.
Dziunia
 

Postprzez ewa_pa » 13 lis 2008, o 20:20

A oze nie tragedia a niedowierzanie?
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez Dziunia » 13 lis 2008, o 20:32

---------- 19:29 13.11.2008 ----------

moze i niedowierzanie, a moze i cos inne. kazdy ma prawo odbierac to wydarzenie jak sam uwaza
co do 1973 przeczytałam jego posty opieraja sie tylko na cytatach.
;/

---------- 19:32 ----------

Forsaken napisał(a):
1973 jest wciąż Smutny
...tyle mam Wam dziś do powiedzenia

F.


jest wciaz smutny? ale czy chce naszej pomocy?
czy pisze do nas teraz nie?
wiec nie mamy wpływu na jego obecny smutek.
"dzis do powiedzenia"
wróc do nas na stałe
pozdrawiam
Dziunia
 

Postprzez Filemon » 19 lis 2008, o 18:54

strasznie, strasznie przykre i tragiczne, kiedy 19-latek odchodzi z tego świata z własnej woli... ale moim zdaniem takie stany psychiczne, które do czegoś takiego mogą doprowadzić, to choroba lub niekiedy nagły akt desperacji, niczym wybuch na polu cierpienia i krańcowo złego samopoczucia, które ciągnęło się już zbyt długo a ktoś czuł się już zbyt słaby i bez nadziei by to znieść jeszcze dalej... :(

z tego co czytałem, to kilka osób próbowało nawiązać kontakt z tym chłopakiem i podać mu w jakiś sposób rękę... niestety, najwidoczniej ten chorobliwy stan, w którym był zdominował go na tyle, że sobie z nim już nie poradził...

wielka, wielka szkoda - szkoda człowieka, jak każdego innego zresztą, a w szczególności tak młodego, który miał jeszcze WIELKĄ SZANSĘ (jak niemal każdy w jego wieku!) na wybrnięcie ze swoich kłopotów, choroby i złego samopoczucia i na posmakowanie takiego życia jakiego pewnie pragnął - szczęśliwego, radosnego i wartościowego...

to co się stało może być przestrogą dla podobnych jemu młodych ludzi - odebranego sobie życia nikt już nie może nam wrócić z powrotem - samobójstwo, to coś nieodwracalnego i potem nie mamy już żadnej, najmniejszej możliwości by jeszcze próbować coś zmienić, wywalczyć, sprawdzić, przekonać się - że a nuż... a może... a może jest jednak jakieś wyjście... kiedy człowiek odbierze sobie życie to wówczas jest to już całkowity i nieodwracalny koniec jego bytu tutaj, na tej ziemi... CZY WARTO...? I CZY JEST TO ROZSĄDNE I UZASADNIONE W JAKIEJKOLWIEK BĄDŹ SYTUACJI...? (skoro nawet w obozach hitlerowskich w warunkach straszliwego upodlenia i śmierci zaglądającej w oczy na co dzień ludzie walczyli o swoje życie i o przetrwanie, niekiedy przez parę lat nawet...!) - w moich oczach taki czyn, to zawsze skutek pewnego rodzaju choroby duszy - NIE WARTO, NIGDY NIE WARTO I ZATRZYMAJMY SIĘ ZANIM COŚ TAKIEGO ZROBIMY I W OSTATECZNY SPOSÓB ODBIERZEMY SOBIE JUŻ NA ZAWSZE JAKĄKOLWIEK SZANSĘ NA COKOLWIEK DOBREGO... :(

Niech Mu Pan Bóg - jeśli jest faktycznie gdzieś w tym przepastnym i nieznanym nam świecie... - da spokój duszy i wytchnienie - jeśli faktycznie nasze dusze mają jeszcze jakieś swe życie po tym tutaj, na ziemi, bo któż wie tak do końca i na pewno, jak to jest naprawdę... ???

:serce2: :kwiatek2: :slonko:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 257 gości

cron