wypisuje sie z zycia ...

Problemy związane z depresją.

wypisuje sie z zycia ...

Postprzez pozytywnieinna » 3 lis 2008, o 16:11

ja sie wypisuje z tego zycia, mam dosc, nie mam sily, chce mi sie wyc!!! problem goni za problemem!!!
wypisuje sie i juz!!!
oswiadczam ze z dniem dzisijszym wypisuje sie z tej szopki jaka jest zycie, nie chce byc juz czlonkiem swiata, ani niczego takiego...
:( :( :( :( :(
i nie mowcie, ze bedzie lepiej, nie jest i nie bedzie!!!
:nerwus: :nie: :bezradny:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Dziunia » 3 lis 2008, o 16:19

nie powiem Ci ze bedzie lepiej
bo jesli nie chcesz zmian lepiej nie bedzie nigdy.
ja obecnie jestem na dobrych lekach i psychiatra tez fajny;)
nawet cos tam mi sie chce zmieniac.
Dziunia
 

Postprzez bunia » 3 lis 2008, o 16:21

Mozesz sie wypisac tylko co komu z tego przyjdzie,moze lepiej stopniowo sprobowac zmierzyc sie z tym z czym masz klopoty,nie wszystko naraz....a zycie zacznie sie znowu usmiechac....zapewniam Cie.

Pozdrowka :pocieszacz:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

:(

Postprzez pozytywnieinna » 3 lis 2008, o 16:27

ja probuje od kilku lat, teraz nawet nie mam jak... nie mam za co sie nawet leczyc, od 2 miesiecy szukam pracy, bez rezultatu... kazdy dzien byl walka, nie pamietam czy kiedykolwiek bylo tak normalnie... walka o to zeby wstac, ubrac sie o wszystko!! a teraz od kilku miesiecy tylko zle wiadomosci... juz mam tylek siny od kopniakow... to jak syzyfowa praca... :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez bunia » 3 lis 2008, o 16:32

A dlaczego nie masz za co sie leczyc ? tzn. dlaczego musisz za nie placic ?
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez pozytywnieinna » 3 lis 2008, o 16:41

tak dokladnie, tzn. za lekarza nie musze, a leki sa strasznie tutaj drogie, myslam o powrocie do kraju, ale to nic zmieni, ja nawet nie mam gdzie w polsce mieszkac...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez bunia » 3 lis 2008, o 16:48

Na leki jesli sa niezbedne i ekstremalnie drogie mozna dostac refundacje z socjalu....sa rowniez leki tansze(kopie) o tym samym dzialaniu....oczywiscie generalnie bo nie wiem jakie leki sa Ci niezbedne.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez pozytywnieinna » 3 lis 2008, o 16:54

mieszkam w danii, tutaj tak to nie dziala, niestety, zreszta dunole nie umieja rozpoznac depresji, a jak juz to podciagaja pod zimowa i kaza isc do solarium... dla nich to abstrakcja ...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez bunia » 3 lis 2008, o 16:57

Nie za bardzo sie z Toba zgadzam....mieszkam tez w Danii :wink: ....depresja jest tutaj dosc powszechna choroba i na ogol lekarze nie lekcewaza jej sobie.....a potocznie to wiadomo,ludzie maja swoje klopoty aby dostrzegac depresje u innych.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez pozytywnieinna » 3 lis 2008, o 17:05

wiem, ja chyba szukam pretekstu, sama juz nie wiem, sprobuje jutro, jesli uda mi sie wstac :( :( :( :(
ale dzisiaj mam taki dzien ze usiadlabym i wyla do sufitu.... zla wiadomosc gonila zla wiadomosc ... :cry:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez bunia » 3 lis 2008, o 17:08

:pocieszacz: ...mozesz zadzwonic i zamowic wizyte u lekarza - nie musisz wstawac :wink: ....uszka do gory,samo nic sie nie zrobi :bezradny:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez pozytywnieinna » 3 lis 2008, o 17:17

wiem bunia :lol: dzieki, troche sie uspokoilam... jeszcze czeka mnie dzis ciezka rozmowa, ale nic, moze jutro cokolwiek sie uda .... :yyy:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez bunia » 3 lis 2008, o 17:37

Moze nie "uda" bo nic samo nie przychodzi ale dzien moze byc lepszy :ok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez pozytywnieinna » 3 lis 2008, o 18:00

jestem wsciekla!!! znowu, ostatnio z kims sie spotkalam, 2 razy na kawie, na drugim spotkaniu zastanawialam sie czy dostane zlagodzenie kary za zbrodnie w afekcie, jesli wbije mu lyzeczke od kawy miedzy zebra... po krotkim zastanowieniu stwierdzilam, ze poprostu to nie jest to, a na dodatek czulam sie osaczona... postanowilam powiedziec jak najszybciej prawde tzn. delikatnie wytlumaczyc, ze nic z tego nie bedzie, poprostu jestesmy inni, mamy inne charaktery, upodobania, wszystko i czego innego w zyciu szukam... to nie znaczy ze z nim cos bylo nie tak, czy byl niemily, poprostu nie jest to moj typ i tyle...
ale do niektorych to nie dociera, jakbym chlapala o sciane, ale mi ulzylo... uwazam, ze postapilam fair, zanim cos wyniklo... no i w sumie ciesze sie, ze mam to za soba!!
mam nadzieje, ze zniknie przynajmniej uczucie osaczenia...
cholera z tym zyciem!!!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: :(

Postprzez Sahara9 » 3 lis 2008, o 18:51

pozytywnieinna napisał(a):ja probuje od kilku lat, teraz nawet nie mam jak... nie mam za co sie nawet leczyc, od 2 miesiecy szukam pracy, bez rezultatu... kazdy dzien byl walka, nie pamietam czy kiedykolwiek bylo tak normalnie... walka o to zeby wstac, ubrac sie o wszystko!! a teraz od kilku miesiecy tylko zle wiadomosci... juz mam tylek siny od kopniakow... to jak syzyfowa praca... :(



piszesz,że od 2 miesięcy szukasz pracy...A podobno w naszej Polsce cud gospodarczy:) Szkoa tylko,że nie uwzględniono w nim osób, które są zbyt wrazliwe i nie radzą sobie. Ja też jestem bez pracy.Zreszta każda kolejna praca w moim życiu to jedynie kolejny substytut za 700zł. To błednę koło - do gówna,bo gówno mam, a potem w tym gównie,żeby jakies gówno miec. Pracodawca i tak widzi ten smutek,który się nosi w sobie i ...juz jestes zbędna. To jest jak syzyfowa praca.Jak być przebojową osoba,pełną kreatywnych pomysłów,skoro nasza motywacja jest udawana.Marzymy,żeby wreszcie znaleźć się w domu i wejść pod kołdrę,udwać,że nas nie ma.
Ja szukam teraz pocieszenia w Bogu. Jakiś czas temu mowi pies zachorował, a mam tylko tego psa na świecie, modłiłam się gorąco i blagałam,żeby przezył. Nikt nie dawał mu szans,miał dwa krwotoki wewnętrzne i zapaść, byl w agoni. A ja wierzyłam jak obłakana i byłam z nim cały czas, trzymałam go za łapkę/. Dziś pies żyje i jest zdrowy.Nikt nie wie jak to mogło się stać. Podobno to wola zycia.
Chciałabym żebyśmy wszywcy tu mieli taką wole zycia.
Sahara9
 
Posty: 78
Dołączył(a): 3 lis 2008, o 16:12
Lokalizacja: pustynia

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 462 gości

cron