Upokorzenie...

Problemy z partnerami.

Postprzez Filemon » 31 paź 2008, o 17:53

pozdrawiam Cię i współczuję, Lilli... :(:(
generalnie, to mój punkt widzenia jest bardzo podobny do Abssinth...

:kwiatek2: :slonko: :kwiatek2:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez tenia554 » 1 lis 2008, o 16:45

Tomaszu nigdy nie ma odpowiedniego momentu,aby powidzieć stop.Ale trzeba poprostu to zrobić.Dopóki człowiek szuka w sobie przyczyny lekceważenia i braku szacunku,dopóty ma nadzieję.Tylko na co.Boli i będzie boleć i teraz i następnym razem.Trzeba to poprostu zmienić,czym szybciej lili to zrozumie,tym szbciej będzie mogła zacząć budować poczucie własnej wartości i stworzyć szczęśliwy związek.I będzie musiała to zrobić,bo problem będzie się powtarzał.Lili zasługuje jak każdy na szacunek i miłość i wcale nie musi dawać się wykorzystywać,żeby myśleć że będzie kochana.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Kwiat Pomarańczy » 2 lis 2008, o 01:28

Lili,
we mnie coś pękło. Jutro idę z nim na spacer, zadzwoniłam do niego i umówiłam się z nim właśnie w tym konkretnym celu-> chcę się uwolnić.

Przeczytałam książkę "nie zależy mu na tobie".
Wiem, poradniki :roll: ale ten jest ok, bo pokazuje prawdę, w brutalny, ale zarazem zabawny sposób. Przeczytaj, do mnie trafił.
Kwiat Pomarańczy
 
Posty: 33
Dołączył(a): 28 paź 2008, o 18:32

Postprzez Tomasz » 2 lis 2008, o 02:14

tenia554
masz rację :oops:
Tomasz
 
Posty: 97
Dołączył(a): 11 mar 2008, o 00:53
Lokalizacja: Polska przedpołudniowa

Postprzez tenia554 » 2 lis 2008, o 09:57

Wspierajmy Lili,ale w budowaniu ,pomóżmy jej ,ale w walce z sobą ,aby nauczyła się pokochać siebie.Aby nie musiała żebrać o miłość.Ona musi na nią zasługiwać,jak zresztą my wszyscy.Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Lilli » 2 lis 2008, o 15:37

Minął tydzień, niestety zaczynam tęsknić...Tęsknić za draniem, o ironio!
Mam na tyle siły, że skoro powiedziałam "koniec" - nie odwołam postanowienia, ale co jeśli on...?

Tęsknię, a z drugiej strony czuję wściekłość, żal, ból, że tak nieelegancko się zachował!
ech...
Lilli
 
Posty: 20
Dołączył(a): 10 sty 2008, o 00:12

Postprzez Kwiat Pomarańczy » 2 lis 2008, o 15:43

Lili,
ja też tak mam. Postanowiłam z moim draniem skończyć, zadzwoniłam do niego, żeby się umówić na rozmowę, więc wyczuł pismo nosem. Jeszcze z nim nie skończyłam, ale już cierpię.
To chyba naturalna kolej rzeczy. Musimy dać sobie do niej prawo. Żałobę trzeba odbyć, emocje muszą przebrzmieć, nie możemy ich tłumić.
Jesteśmy z Tobą, pamiętaj.
Kwiat Pomarańczy
 
Posty: 33
Dołączył(a): 28 paź 2008, o 18:32

Postprzez tenia554 » 2 lis 2008, o 16:49

Lili,dzisiaj cierpisz po to,aby jutro zaświeciło słoneczko.Oczywiście że wspomnienia będą wracać, i o ironio w takich sytuacjach wracają te najlepsze ,Ale nie daj się zwieść,bo to jest tęsknota za miłością a nie za nim.Będąc z nim tracisz wszystko,bez niego zyskujesz poczucie własnej wartości i szacunek.A kiedy spotkasz właściwą miłość będziesz wiedziała ile straciłaś.Nie poddawaj się.Jestem z Tobą.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Zimna » 2 lis 2008, o 18:54

hehhhhhh:( ja mam podobna sytuacje, tyle, że jestem mężatką... mojemu slubnemu wogóle na mnie nie zależy (opisywałam w innych wątkach), ale dziś powiedziałam sobie - dość tego!!!!!!!! od początku małżeństwa poza seksem ani RAZU dosłownie ANI RAZU nie przytulił mnie, nie trzymał za rękę.... a jak coś pożyczył lub dał to milion razy mi wypomniał:(.Zacznijmy takich drani olewać, może po pewnym czasie zobaczą, że mogą stracić wiele - nas
Avatar użytkownika
Zimna
 
Posty: 74
Dołączył(a): 30 wrz 2008, o 15:07
Lokalizacja: z doliny chłodu

Postprzez tenia554 » 2 lis 2008, o 19:19

Tak trzymajcie dziewczyny.Nie musicie się godzić na co nie chcecie.To od was zależy wasze życie.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez ewka » 2 lis 2008, o 21:42

O! Jaka waleczność w Was wstąpiła... no brawo :oklaski:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości