W marcu poznałam faceta, szczerze mówiąc w ogóle nie zwróciłam na niego uwagi, ale on na mnie tak. Zdobył mój numer telefonu, wiedział gdzie pracuję. Raz zaproponował, że odprowadzi mnie do domu i od tego wszystko się zaczęło. Pisaliśmy dziennie po 20 smsów, często się spotykaliśmy, przychodził do mnie do pracy, bo miał blisko. Nigdy nie próbował mnie pocałować, przytulić aż do pewnego wieczora, wtedy mnie pocałował, byłam w szoku, myślałam, ze nigdy tego nie zrobi, bo zawsze tylko rozmawiał ze mną i patrzył się głęboko w oczy. No i stało się zawrócił mi w głowie, ale po jakimś czasie wszystko się popsuło. Ja musiałam zwolnić się z pracy, jemu powiedziałam dopiero jak już zrezygnowałam i szczerze mówiąc myślałam, że więcej sie nie spotkamy, ale dalej utrzymywaliśmy ze sobą kontakt. Ostatnio przez tydzień nie odzywał sie, a mi coraz bardziej zaczelo na nim zależeć. Spotkaliśmy się przypadkiem i znowu sie zaczęło. On pracuje od rana do wieczora i ma mało czasu, ale często nawet piszemy na gg, czasami się spotykamy i zawsze jest tak samo. Patrzymy się sobie głęboko w oczy, przytulamy sie itp ale bez żadnych bliższych zbliżeń. Wiem, że nie jestem mu obojętna, widzę to w jego oczach, w sposób jak na mnie patrzy. Tylko problem polega na tym, że on jest bardzo nieśmiały, a ja dłużej nie wytrzymam tej niepewności
Kiedyś mi napisał, że czeka aż ja cos zaproponuje, ale ja też nie należe do tych śmiałych
Powiem jeszcze, że on jest ode mnie 10 lat starszy, wiem, że to sporo, ale coś mnie do niego ciągnie. Za wcześnie, żeby mówić o miłości, ale nie jest mi obojętny. Kiedy się nie odzywa czuje pustke
boję się kolejnego cierpienia, bo moje dwa ostatnie związki zakończyły sie moim cierpieniem, dlatego zwracam się do was z prośbą. Co moge zrobic, żeby on się jasno określił ?