Dla Forsakena - ostanie słowo na drogę....

Rozmowy ogólne.

Postprzez Filemon » 29 paź 2008, o 14:20

mahika napisał(a):Filemon, miałam sie do Ciebie nie odezwać więcej w życiu ale jak juz to zaryzykuje... jestescie uroczy... ty, Forsaken i laissez.... ; :buziaki:


niczym trzy tenory... :haha:
- albo nie,
ja - gromki bas... ;) Forsaken - mężny tenor a laissez... - smerfik malutki ;) :P :lol:

pozdro... :) :kwiatek2:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Sanna » 29 paź 2008, o 17:08

A ja dopiero teraz zauważyłam że Forsaken nie tylko się żegna, ale i sugeruje żeby i z nim się pożegnać...
Dobrze:

Ruszaj więc w Drogę Wojowniku, a Zdrowy Rozsądek niechaj będzie Twym najwierniejszym z giermków !

Howgh!
:)
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Megie » 29 paź 2008, o 19:43

nie wiem o co chodzi nawet do konca..
ale ciesze sie ze sie w te sprawy i watki nie zaglebialam.. skoro to jakas manipulacja... :?:

czasem warto odejsc od kompa na dluzej... i jak widac nie wiele sie traci :) a mozna cos zyskac...- swiety spokoj :)
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez rainman » 29 paź 2008, o 21:57

no coz, narobiles zamieszania ;) i znikasz... Twoja decyzja. skoro taka decyzje podjales to widocznie miales jakis powod...
to co napisales do Ladybird bylo wedlug mnie glupie ale nie jest koniecznie powodem zeby stad znikac. ja tez robie glupie rzeczy czasem.
mysle ze niezaleznie czy to wszystko co tu od poczatku pisales to sprytna manipulacja, czy szczera prawda, albo pol na pol i niezaleznie jak kto ocenia Ciebie i Twoje wypowiedzi to wedlug mnie dyskusje z Toba pokazaly pare ciekawych rzeczy i mogly wniesc cos dla tych co czytali no i dla Ciebie. dla mnie byly ciekawe reakcje innych na Twoj prowokacyjny i jednoczesnie kokieteryjny sposob pisania. dobrze sie Ciebie czyta. jestes inteligentny, masz lekkosc pisania i masz w sobie cos przez co kobiety dyskutowaly z Toba w kilkunastostronicowym watku i mysle ze zaluja ze odszedles...
byc moze masz faktycznie syndrom Piotrusia Pana. ja tez sie wychowywalem bez ojca i byc moze tez ten syndrom mam dlatego troche rozumiem to o czym piszesz.
zycze Ci zebys znalazl swoje prawdziwe szczescie, nie krzywdzac przy tym nikogo nawet nieswiadomie, tego samego chcialbym dla siebie.
powodzenia Wojowniku Swiatla :)
r
Avatar użytkownika
rainman
 
Posty: 245
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 23:14

Postprzez marusza » 29 paź 2008, o 22:09

Forsaken ! Mnie szczerze będzie brakować Twojej pisaniny i Twojej pozytywnej energii ( bo dla mnie osobiście ona taka właśnie była ) czy to gra czy życie - bez znaczenia jak dla mnie)
Życze powodzenia. Wpadłeś tutaj jak nawałnica  i na większości jak widać zrobiłeś wrażenie takie , czy inne …może tego trzeba było Nam i Tobie przede wszystkim. Powodzenia zatem.
I miło było Cię gościć w tych progach. Dobrze że wpadłeś 
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez hespera » 30 paź 2008, o 22:19

---------- 21:13 30.10.2008 ----------

szanowny panie Widelczyk...
...a propos manipulacji -ladnie nam probujesz wbic poczucie winy- "nie mam do nikogo zalu"- a o co mialbys miec???

---------- 21:19 ----------

"potwierdziliscie moja wartosc na rozne sposoby"- o to przeciez chodzilo....

swoja droga zabawnie ze zegnasz sie z forum- przeciez i tak bedziesz na nie zagladal (chocby po to by przeczytac co ci tu wypisujemy...), wiec poco te cale szopki???
nie zdziwie sie jezeli pojawisz sie tutaj pod innym pseudonimem za jakis czas... ale moge sie mylic....
nie mniej jednak- idz w strone swiatla i krzyzyk na droge

z wyrazami szacunku
hsp.
hespera
 
Posty: 419
Dołączył(a): 15 paź 2008, o 00:57
Lokalizacja: z krainy przyszlych muszkarzy

Postprzez rainman » 30 paź 2008, o 22:38

jeszcze male sprostowanie Forsaken, bo zle sie troche wyrazilem.
nie mialem na mysli ze to co napisales do Ladybird bylo glupie tylko to ze wogule do niej napisales taki list bylo glupie.
i jeszcze jedno, moze sie myle ale czy przypadkiem te zajeb... emotikony ktore wstawiales do swoich wpisow to nie Twoja wlasna robota...?

pozdrawiam,
r
Avatar użytkownika
rainman
 
Posty: 245
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 23:14

Postprzez caterpillar » 30 paź 2008, o 23:13

A ja Cię zegnam mym ulubionym kawalkiem oraz słowami
"Nigdy nie bedzie takiego Forsakena" :wink:



http://www.youtube.com/watch?v=Pl3mA5PkDRs


p.s. Mysle ,ze jestes zbyt łasy na wszelakie informacje zwrotne na swoj temat ,co sprawi ,ze nie raz tu jeszcze zawitasz :lol:
ahoj :papa2:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez laissez_faire » 30 paź 2008, o 23:32

c. uwielbialem swietliki... interpretacja lindy zabija caly czar tych tekstow... ehhh
Forsaken to dla mnie postac tragiczna... piekna w swoim cierpieniu, zabawna w niewlasciwym odbiorze... ale te slowa juz chyba niezbyt istotne...
laissez_faire
 

Postprzez caterpillar » 31 paź 2008, o 00:27

nie odpisze Ci laissez,bo nie chce psuc pozegnania Kenowi :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Filemon » 31 paź 2008, o 19:29

laissez_faire napisał(a):Forsaken to dla mnie postac tragiczna... piekna w swoim cierpieniu, zabawna w niewlasciwym odbiorze...


O, tych słów właśnie mi było trzeba...
laissez wydajesz mi się tak podobny do Forsakena... - "postać tragiczna... piękna w swoim cierpieniu, zabawna w niewłaściwym odbiorze..." ;)

a teraz serio:
:shock:
booooosshhhh.... co za napuszony, fałszywy patos w Twoich słowach, laissez + idiotyczna definicja piękna cierpienia!!! - w kontekście znanych nam wyczynów Forsakena... :? :lol:
(to co tu piszę to nie złośliwość wobec laissez - całkowicie serio, tyle że bardzo wprost...)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez laissez_faire » 31 paź 2008, o 19:59

ja napisał(a):Filemon, prosze nie wypowiadaj sie w moim temacie i nie komentuj moich wypowiedzi... nie zycze sobie tego...
laissez_faire
 

Postprzez Filemon » 31 paź 2008, o 20:28

już Ci na to odpowiedziałem i nie odniosłeś się do tego - zatem Twoja powtórka jest zbędna, bo nie mam Ci nic nowego do powiedzenia w tym temacie...

p.s. być może jedynie przestanę zwracać się do Ciebie bezpośrednio - jeśli nie chcesz się ze mną komunikować - i będę używał w odniesieniu do Ciebie trzeciej osoby...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez KATKA » 31 paź 2008, o 21:44

Moze tak poza forum :?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Ladybird » 31 paź 2008, o 21:48

Gdybys dzisiaj do mnie napisal ,Forsaken ,ten list, to umilabym Ci inteligentnie i uszczypliwie odpowiedziec,
Wcelowales się idealnie w chwilę ,keidy bylam tak slaba, ze nawet delikatna uwaga mnie dobijala.
Sa takie chwile w zyciu czlowieka, zreszta tutaj jest wiele takich osob, ktore latwo zranic, nawet nieswiadomie. Choc jak sie teraz zastanawiam ,nie wydaje mi sie, ze to bylo nieswiadome i szczere.
Te buźki do tego. Poto ,aby lepiej wypasc . Ale nie buźki sie liczą tylko treśc.
Na mnie takie tanie chwyty nie robia wrazenia.
Osobiście nigdy nie posunęlabym sie do tego ,aby na pw oceniac kogos ,w obronie innej osoby, ktora osobiscie nic nie miala do mnie.
W konsekwencji szkoda mi tylko naszych dobrych relacji z Mahiką, bo napisalam w emocjach , nadodatek po butelce wina glupote .
Dzis ,kiedy czuje sie silna moge jeszcze raz przeprosic publicznie Mahikę. Nie bylam w pelni wladz umyslowych wtedy. Czlowiek myslacy wyciaga wnioski. Postaram sie nigdy tak nie robic.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 579 gości

cron