Podryw, znajomość kobiecej natury, a może manipulacja?

Rozmowy ogólne.

Postprzez Forsaken » 25 paź 2008, o 21:19

---------- 16:09 25.10.2008 ----------

Wróciłem z dyski... Było zajefajnie... ale nie miałem jakoś humoru... Ale odkąd emanuje samczym erotyzmem widzę jak laski się do mnie łaszą - dosłownie co czwartą na dysce mogłem mieć, ale miałem założenie, że wychodzę sam :)
I żeby być całkiem szczery, to nie przygotowałem sobie żadnych otwarć a i tancerz ze mnie jak Mister Universum z Rourke'a w Sin City :)
Sama imprezka zrobiła na mnie mocne wrażenie. Muza dokładnie ta sama która sobie w aucie puszczam (włącznie z hiciorem : Będę brał cie... :) ) Więc sie nawet trosze pobujałem (niesmiało). Zagadnąłem dwie laseczki z kilkunastu które przychodziły poskakać i powypinać pupcie przy moim boksie. Ziomusiowi poszło dużo lepiej - wyciągnął 5 nr-ów telefonu i laska postawiła mu piwo. Ale on przyszedł z innym założeniem no i prawie nie schodził z parkietu ( a tańczy zajebiście).
A dodatku o dwunastej... Puścili pianę z sufitu i wszyscy taplali się w niej po pachy :) Po pięciu minutach zroniło się zwarcie i zapadła ciemność i cisza na 30 sekund (Ziomuś twierdzi że trochę prąd kopnął przez pianę). Ale zaraz 10 groszy poszło w miejsce bezpiecznika i wszyscy bawili się beztrosko w hektolitrach piany do samego rana. :) Było mokro i gorąco... ale ja jakoś nie mialem humoru, bo... No właśnie..

Czas na relacje ze skuteczności technik manipulacyjnych...

Wczoraj rozpoczęła się bratobójcza walka na manipulacje pomiędzy zabójczym doświadczonym i znającym najstraszliwsze techniki FORSAKENEM a młodym naturalnym talentem ze wspaniałym instynktem walki MALUTKĄ!
Będziemy ich śledzić przez najbliższe dwanaście rund licząc, że któreś w końcu padnie na deski i po cichu trzymając kciuki za naszego ulubieńca tłumów Forsakena.
Obrazek
Wynik pierwszej rundy Forsaken 3 wyprowadzenia i 0 trafien, Malutka 3 kontry i 3 punkty za każdą z nich... Po zejściu do swoich narożników u Malutkiej zero śladów zmęczenia, widać że doświadczenie i przebiegłość przeciwnika nie zrobiło na niej najmniejszego wrażenia. Każdy jego atak zręcznie zablokowany, a po nim pięknie wyprowadzona kontra :)
Forsaken, trochę zaskoczony rozbitym łukiem brwiowym, widać w jego oczach lekką dezorientację, ale w spojrzeniu wyraźnie przebija się gniew...
Czy to była z jego strony zmyłka? Nie on chyba faktycznie nie docenił przeciwnika...Rana jest już jednak osuszana a trener przypomina mu o najważniejszych punktach taktyki na kolejne rundy...

Przebieg walki... Forsaken 10 esków (w tym 30 emotek) i dwa telefony plus zaproszenie na imprezę, poparte zabójczą groźbą że są inne chętne na jej miejsce. Malutka 5 esków (w tym 3 emotki) i wspaniała kontra na zaproszenie wzmocnione groźbą: "NIE"
Obrazek

Punktacja po pierwszej rundzie:
MALUTKA 3
FORSAKEN 0

Uwaga gong rozpoczyna rundę drugą:
Forsaken atakuje w pięknym stylu eskiem:"... zostanmy dobrymi znajomymi. Musimy się lepiej poznać. Jak ma coś z tego być to będzie, a jak nie to tez nie koniec świata.".
Malutka odparowała: "Masz racje" i teraz odskoczyli od siebie i okaże się które pierwsze zmięknie i się odezwie...

Pozdro,
Forsaken (Auua..)

---------- 19:15 ----------

Na razie cisza... Ja nic ona nic... Ale czuję w kościach, że Malutka się miota :)
Niestety ja również...
Co myślicie o takim esku ok 23 (na razie w planach):
"Dobranoc sympatyczna koleżanko :)"
---------- 19:16 ----------
Ahahaha! Już nie ważne! Właśnie się dowiedziałem że nie doszedł esek do Ziomusia! Brak środków na koncie!!! :D Los znowu okazał się dla mnie łaskawy! Nie doładuje tela choćby nie wiem co!
Już pękałem, i pewnie nie wytrzymałbym w końcu.... A tak jak będę musiał iść po koda 10 minut, to zdążę sobie do rozsądku przemówić :)

---------- 21:19 ----------

Walka na milczenie trwa :) Ale mi sprzyjają warunki :)
Teraz lecę na dyskotekę bo takiego Jamesa Bond sobie wkręciłem, pisząc w wątku Paoli, że szkoda tej dobroczynnej energii marnować siedząc w domu, w ten mroźny sobotni wieczór!
No i zajme się czymś poza zerkaniem w telefon - on oczywiście zostanie w domu!
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez marusza » 26 paź 2008, o 00:55

Hej...
czyli manipulacja okazała sie odwrotnie proporcjonalna to tego co zamirerzałeś.
No tak czasem bywa , że uczeń mistrza pokonuje...
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez Forsaken » 26 paź 2008, o 10:48

---------- 02:22 26.10.2008 ----------

Wróciłem z dyski... Zagadnąłem kilkanaście... Miałem brań kilkadziesiąt, no powiedzmy <30... Jedna szczególnie wpadła mi w oko, ale grała agresywną, a nie miałem ochoty powalczyć... Starała się grać taką niedostępną, ale tańczyła pół godziny przede mną i sama zaczynała się rzucać dom mnie (że mnie przecież nie zna) jak tylko na nią spojrzałem :D
Wróciłem i oczywiście pierwszy look w telefona... Malutka milczy - twarda sztuka jest... Wciąż milczy... Dobrze że Ziomusie mi ją odradzali, mówiąc że jest nie do ruszenia, i że ona się nie puszcza, bo bym chyba amby dostał. A tak to trochę spokojniej do tego podchodzę. To ona nie wie że mnie inne już nie interesują i imprezki, zarywanie to już tylko dla sportu :) Ja wiem że Malutka mi się nie puści, ale i tak ciężko mi przestać o niej myśleć i o tym co właśnie robi. Tak fajnie się czułem jak słała mi eska za eskiem :(
To tyle - za zbytnio pijany jestem dzisiaj... Ehh, fajnie było na dysce... Szkoda że bez mojej Malutkiej...

---------- 10:48 ----------

Kurde no ile można tak milczeć?
Ja wymiękam... Chyba znowu oddam rundę ale o 12 zadzwonię do Malutkiej i powiem że jestem w okolicy, i czy ma ochotę się spotkać. Szkoda mi tej słonecznej niedzieli, kiedy nie ma żadnych praktyk ani pewnie innych zajęć. I co zamiast się poznawać będziemy udawać że mamy się w tyłku i zerkać w telefon co pięć minut? Musi być jakiś inny sposób... Nie mam ochoty grać brakiem dostępu przez następne tygodnie bo to cholerna strata czasu.
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez KATKA » 26 paź 2008, o 12:17

:shock: no ładnie
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Filemon » 26 paź 2008, o 14:44

Forsaken, jak dla mnie to jest jakaś chora jazda... szkoda tej prawdziwej wrażliwości która jeszcze w Tobie została... :? (zakładam, że jeszcze jednak jakaś została...)
w moim odczuciu zmierzasz ku kompletnemu zagubieniu i pomieszaniu wartości - jestem nawet zdania, że już obecnie w tym pomieszaniu tkwisz i niestety brniesz dalej...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Forsaken » 26 paź 2008, o 14:54

Baaah!
Udało mi się! Malutka wymiękła pierwsza!!!
Esek od niej:
"Hej... :) Co tam ciekawego? :) milego dnia zycze :) buziaki sle :) :buziaki: "

No to żeby jej nie zniechęcać odpowiem że wybieram się w jej okolice, bo tak faktycznie jest i może spędzimy sobie troszkę czasu razem :)

Ahh... Musiał mi los dopomóc bo sam bym nie dał rady, tyle wytrzymać...

Fil, to nie tak... To piękna strona życia jaką jest uwodzenie. Wspaniałe silne emocje, czasem śmiech czasem i łzy - ale to oczyszcza... A te inne panienki i postawa Jamesa B, to również wspaniałe uczucie - wiedzieć że podobasz się wszystkim kobietom. I to działa! Wczoraj jak poszedłem po fajki, to wracam a taki niepozorny koleś z którym siedziałem mówi że podeszła do niego jego koleżanka i pytała co to za gość z którym przyszedł, bo chciała by mnie poznać. Ale się z nią nie spotykaliśmy... nie na tej imprezce :)
Pozdro,
Forsaken (rozanielony) Obrazek

P.S. Dla testu, poszedłem nie wykąpany, nie wyperfumowany, w pocerowanym swetrze, brudnych jeansach, starej bieliźnie i w różnych skarpetkach :D tylko zęby umyłem przed wyjściem...
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez Filemon » 26 paź 2008, o 15:06

zastanawiam się, czy jest już znany na necie odpowiednik telenoweli... i czy ma to jakąś właściwą sobie nazwę :lol: :P
a swoją drogą, tak sobie teraz pomyślałem, że puszczanie scenariusza na różne netowe fora mogłoby być oryginalnym sposobem testowania odzewu jaki może wywołać dana produkcja... ;)

sorry, jeśli tym razem trochę nie na temat...

P.S. Forsaken, jeśli mnie się Twoja historia kojarzy z telenowelą, to być może jest to dobry omen dla Ciebie, albowiem właśnie zajrzałem do Wikipedii i tam oto przeczytałem iż:

"W przeciwieństwie do opery mydlanej w telenoweli łatwo jest wyróżnić główny wątek,oparty na tradycyjnej fabule melodramatycznej którą zwykle jest historia miłosna. Zwykle miłość od pierwszego wejrzenia,mająca wiele przeciwności do pokonania. Następną różnicą jest zdecydowane i konsekwentne dążenie do zakończenia, kończące się zwykle małżeństwem głównych bohaterów i rozwiązaniem wszystkich wątków pobocznych mniej lub bardziej związanych z nimi." (wytłuszczenie moje)

Nie zmienia to niestety faktu, iż pierwszą znaną w Polsce telenowelą była Niewolnica Izaura - przez jednych uwielbiana i oglądana regularnie w potokach wylewanych łez (głównie damska część widowni) a przez innych przyjmowana reakcjami zażenowania i zaskoczenia przemieszanymi z salwami śmiechu...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Forsaken » 26 paź 2008, o 21:29

No to ją znowu zniechęciłem... Wrrr.... Runda dobiega końca i oboje mamy po punkcie... Od jutra na poważnie zaczynam ganiać za innymi, bo jak się skupiam na jednej to odstraszam ją chyba moim szybkim angażowaniem się. Ja to chyba jestem stworzony do poligamii, chociaż z drugiej strony jak tylko coś z jakąś zaczynam kręcić to momentalnie zapominam o wszystkich innych i myślę już tylko o niej, a co najgorsze zaczynam się zastanawiać jak wychowamy nasze dzieci ;)

Jutro uderzam do dwóch, u jednej mam dobry podkładzik i brak kontaktów już trzeci tydzień, a drugiej jeszcze nie widziałem ale za przynajmniej to pewniak - to ta co chciała mnie na dysce poznać, jak mnie nie było...
Kurde... jak to jest że najlepsze powodzenie mam jak mnie nie ma? Chyba wszystkie babeczki moim urzekającym spojrzeniem onieśmielam...

Ach i poznałem dzisiaj fajną dziewczynę w pizzerii (pracownica)... Coś tam moja magia znowu trochę zadziałała, ale bez fajerwerków... Teraz pytanie, jak ją poderwać?
Wiem jak ma na imię i że nie ma chłopaka - wywiad zrobiłem wcześniej (jak to koleś określił: Zajebista świnia!). Nie chcę wywalić pięciu stów na pizze żeby ją lepiej poznać, bo mi straszne brzucho urośnie. Jak sądzę dzisiaj się zobaczyliśmy pouśmiechaliśmy to następny raz powinien być już zakończony numerem telefonu, nie? Tylko jak? Poprosić do pizzy jako dodatek, czy może wejść od razu z tekstem: "Ja tu nie przyszedłem dzisiaj jeść tylko Ciebie na kawę zaprosić?".
Przecież nie mogę się wiecznie przed kasą wdzięczyć, coś trza zadziałać, tylko co? Jakieś pomysły? Sokiem się oblać? Stolik przewrócić? Zemdleć? :)
Dawajcie wasze!
Wybierzemy najlepszy i obiecuję że zdam relację jak zadziałał... Zresztą tak wygląda porządny proces decyzyjny. Najpierw spisujemy wszystkie pomysły nie dyskwalifikując żadnego a potem wybieramy z nich, plan A i plan B. Kto się pisze na taką zabawę?

P.S. Na balonikach przywianych przez wiatr wypisałem dwie literki K i P. Codziennie patrze jak powietrze powoli uchodzi przez pory gumy i jak się zmniejszają - który pozostaje większy, to z nas panuje nad drugim - na razie wygląda na to, że nieznaczną przewagę ma Malutka. Jak tak dalej pójdzie to będę musiał wymyślić z nimi inną zabawę. (bo wiadomo jak mój ma dziurkę to nic nie poradzę - no chyba że literki zmażę i odwrotnie wpiszę... co byłoby nawet nie głupie he he)
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez agik » 26 paź 2008, o 21:32

Tracisz w moich oczach, Forsaken...

Pozdrawiam mimo wszystko
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Forsaken » 26 paź 2008, o 21:37

---------- 20:34 26.10.2008 ----------

Fil odpowiednik telenoweli na necie to po prostu blog... albo tez tzw psychotekst...

---------- 20:37 ----------

agik, dlaczego? Bo się lepiej czuję, uwlniłem sie od nałogu i nie mam już doła, a swoich frustracji nie wylewam na forum?
Powinnaś się cieszyć bo to dzieki wam między innymi, stałem się szczęśliwszym człowiekiem. Nie gryze się już co tam wyprawia moja fex i z kim. Jak się zemścić, jak mu nogi połamać. Ja wiem że wariaci są ciekawsi, ale cieszmy się jak zaczynają wychodzić na prostą do cholery!
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez kate_s_ » 26 paź 2008, o 21:55

Forsaken napisał(a):Ja wiem że wariaci są ciekawsi


:ok: :oklaski:

Chyba zaczynasz czaić bazę Forsaken :twisted:
Avatar użytkownika
kate_s_
 
Posty: 122
Dołączył(a): 4 wrz 2008, o 15:07
Lokalizacja: Wlkp.

Postprzez Forsaken » 26 paź 2008, o 22:02

kate_s_ napisał(a):
Forsaken napisał(a):Ja wiem że wariaci są ciekawsi


:ok: :oklaski:

Chyba zaczynasz czaić bazę Forsaken :twisted:


No to teraz nie zaczaiłem... Że mam się zachowywać jak wariat? Tu na forum czy podrywając kobiety? Tu jestem sobą, mimo że z czasem zmienia mi się styl, to tak naprawdę to ja się zmieniam. Nie będę już tamtym wariatem - przynajmniej nie dobrowolnie!
A w stosunku do kobiet mogę grać wariata - trochę nawet już gram, ale tak bez przesady... Poprzedzać trochę?
Czy coś innego miałaś w ogóle na myśli, bo nie czaje bazy...
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez agik » 26 paź 2008, o 22:02

Moim zdaniem wchodzisz w krzywą spiralna w dół...
Ale spokojnie :) Możesz moje zdanie olać przecież... Zrób to!!! Czuj się świetnie. I oby nie nadszedł moment, w którym spojrzysz w lustro ( prawdziwe)
Rozwiązaes jakiś problem? ( oprócz tego, ze w końcu wiesz, ze masz prawo do tego, zę atrakcyjność fizyczna jest ważna?)

Wiesz, piszesz na forum, ja nie wiem wszystkiego, w końcu nie pozjadałam wszystkich rozumów...Biorę na wszystko całkiem spory margines. Szanuję Twoje wybory- chudych lasek, szanuję równiez Twoje zachwianie wartości własnej, współczuję Ci, ze tak się ułożyło z żonką ( w końcu tez przeciez bym chciała żyć w pięknym, wspaniałym świecie)
Kilka dni temu pisałes o zakochaniu, o Maleńkiej... Boze ... Malutka jest żywym człowiekiem, wdodatku młodym, niedoświadczonym... Kurwa- to nie jest ring!!
A jeśli jest- to kim jesteś??? Nie umiesz znaleźć godnego siebie przeciwnika? To nie jest MĘSKIE ( jesli rozumiesz o czym w ogóle mówię)
To nie jest godne!!!
Pisałam o znajomym, który wyrywa laski na czas- to mój szwagier ...
on mówi, ze woli 16- latki ( bo są głupie, bo pójdą za bułkę z musztardą, bo można je zbajertować, bo nie stwarzają głupich problemów, bo chca się pokazać przed koleżankami...)

Sorry, ale MĘŻCZYZNA tak nie postępuje. Męskość to coś wiecej niż penis.
Męskość to pewność... to czucie, ze obcujesz z CZŁOWIEKIEM który Cię obroni, który cię znajdzie i odnajdzie.... I KURWA W ŻADNYM WYPADKU NIE WYKORZYSTA!!!


Jeśli chcesz być żigolakiem- nie moja sprawa. Tyle, zę n ie interesuje mnie jak się mają sprawy żigolaka ( to moje subiektywne zdanie)
A także to, ze jesteś prawdopodobnie jaoś w moim wieku, a nie gówniarzem, któy ma nasrane w głowie- więc znów jakoś mi trudno obdarzyć szacunkiem, bez mozliwości wziecia poprawki na wiek...

I jeszczew coś Ci powiem osobistego- mam swoje lata, jakąś tam inteligencję- nie uległam manipulacji, ale czasem budze się i zasypiam z pewnym obrazem pod powiekami... A to przecież nic nie znaczyło....

Zanim wejdziesz do rzeki- spróbuj ocenic jej nurt... Jak nie umiesz- to zaden wstyd się wycofać...

Pozdrawiam ze smutną zadumą...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Sanna » 26 paź 2008, o 22:02

A bo widzisz, Forsaken, najpierw to co pisałeś mogło być dyskusyjne, ale sprawiało wrażenie że myślisz, że przeprowadzasz tutaj burzę mózgów której efektem może być coś ciekawego! A teraz to wrażenie gdzieś się ulatnia ,moim zdaniem oczywiście, i jakby nie było rozwoju a wręcz przeciwnie. Zresztą , poczytaj się sam, zwróć uwagę na słowa, zwroty: ziomusie, dyska, piana, wyrywanie lasek, twoja bryka i Ty jako gangsta w bryce, no troszkę .... nie chcę Cię urazić, ale ... no ... trochę budzi politowanie, zażenowanie , coś z tych rzeczy. Kurcze, ludzie się takimi rzeczami tak podniecają jak mają po 20 lat! Chyba przeżywasz syndrom ,, spuszczonego ze smyczy" :) albo odrabiasz zaległości. Można to zrozumieć... Hmm... ja myślę że za jakiś czas pojawi się w Twojej głowie ,, Co ja robię tu ? ". Pewnie musisz przejść ten etap. Zresztą, ja Cię tylko czytam, może z perspektywy osób dorosłych , nie ziomusiów, które Cię widzą na co dzień to nie wygląda aż tak? Mam nadzieję, że to taka wyrafinowana prowokacja :).
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez agik » 26 paź 2008, o 22:08

Widze Sanna, ze piszemy mniej więcej to samo...
Tyle, zeTy jakos oględniej... Kurde- jak będę duża- to może naucze się tak samo grzecznie wypowiadać...
Może powinnam poprosic o zablokowanie mi mozliwości pisania, bo chyba coś za bardzo szczera jestem... :(
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 544 gości

cron