Apartamenty! Ej, to superaśnie! Nie wiem na co jeszcze czekasz - inna już dawno rozłożyłaby nogi
Z tymi pocałunkami to spróbuj w całkowitej ciemności. I to Ty go całuj - poproś żeby nie odwzajemniał, że chcesz sobie popróbować, więc niech się ogoli i się nie rusza
No co to normalne:) jak ktoś nigdy nie robił to się musi nauczyć
Zacznij nie od ust a od jego szyi, policzków. Nie spiesz się - take your time....
Jak dojdziesz do ust to zaczyna się cała zabawa. Generalnie to w pocałunkach z języczkiem chodzi o to żeby ukraść partnerowi z ust gumę do żucia (to tak obrazowo - oczywiście on nie ma nic żuć
). Wsadź mu normalnie język do buzi i sprawdź czy ma równe żeby, czy jego język jest śliski, miękki. Pojeździj po wargach, z wierzchu i od środka. Zobaczysz, to fajowa sprawa - i podnieca jak diabli!
On na pewno rozpozna jak wczujesz i zaczniecie taki "taniec-przytulaniec" językami raz u niego w buzi raz u Ciebie. Jak chcesz sobie sprawdzić jakie to uczucie to poliż sobie policzek od środka i obadaj językiem zakamarki swojej buzi. To smakuje podobnie, tylko oczywiście jak to robisz komuś to bardzo podnieca.
A odnośnie urody to wierz mi - kiedyś myślałem tak samo o sobie. Nie mogłem sobie żadnej dziewczyny znaleźć bo mam duży nos - jak u indianina
Zawsze uważałem że jestem brzydki, a jak się kiedyś pierwszy raz na zdjęciu z profilu zobaczyłem, to faktycznie mało zawału nie dostałem. Zawaliła się wtedy już całkiem moja samoocena.
Teraz wmówiłem sobie że jestem najlepsze ciacho na każdym party i laski lecą jak muchy do gówna, więc to naprawdę działa. Kiedyś się bawiłem ocenianiem urody kobiet z odległości 500 metrów, albo nawet kilometra, gdy widziałem samą ich sylwetkę, albo widziałem je tylko od tyłu... i wiesz do w 99% przypadkach doskonale zgadywałem jak ładna jest dziewczyna z twarzy... Stwierdziłem wtedy że ładne kobiety zdają sobie sprawę ze swej urody i inaczej chodzą inne mają ruchy - więcej w nich wdzięku i pewności siebie. Nie wiedziałem jeszcze ze działa to też w drugą stronę. Jak sobie wmówisz postawę miss-kolonii (to tak na początek), to uwierz mi zaczniesz się zachowywać z taką pewnością siebie, gracją i urokiem, że jak wejdziesz do baru to każdy facet się będzie gapił na Ciebie zauroczony.
JA tak mam
I żałuje tych lat kiedy wkręcałem sobie postawę Dzwonnika z Notre Dame, chyłkiem wchodzącego na parkiet, poruszającego się pod ścianami. Teraz jestem James - James Bond i jak wchodzę na sale to wchodzę samym środkiem wejścia, jak na samca alfa przystało, a inne samczyki schodzą mi grzecznie z drogi choć są dwa razy szersze w barach. Bo widzą że JA potrzebuje dużo miejsca, dla dwóch - dla mnie i mojego ego. Jak ktoś jest tyłem i mnie nie zauważy to JA nie przepraszam - JA odsuwam go lekko dłonią i on się ogląda i gdy widzi moje władcze spojrzenie w jego oczy (ale nie agresywne!) to schodzi mi grzecznie z drogi. Ostatnio mało nie wyłapałem w morde - chyba trafiłem na drugiego alfe, ale jakiegoś agresora. Ostatecznie w ryj dostał beta koło mnie, nawet nie wiedział za co, ale przyznam, że widząc jak obrywa to nie pajacowałem już więcej tylko się odsunąłem grzecznie na bok. Mówie Ci jak dobrze wkręcona postawa działa na płeć przeciwną. Spytaj facetów czy nie podobała im się kiedyś jakaś brzydka laska... Każdy się z tym spotkał - stwierdzał:
No kurde, brzydka! Ale jego wzrok wędrował cały czas na nią.... Działo się tak bo ona uważała się za piękność i tak się zachowywała.
Na dyskotece gdy wszystkie byczki stoją grzecznie w rządku i prężą muskuły licząc na łaskawe spojrzenie jakiejkolwiek dziewczyny, JA robię sobie wygodne miejsce i obdarzam wielkodusznie spojrzeniami wybrane kobiety - laski na które kiedyś bym oczu nie ważył się podnieść, bo zaraz bym się spalił jak cegła, teraz patrzą mi przeciągle w oczy po czym spuszczają wzrok. Od tej pory zawsze się tak ustawiają żeby być w moim polu widzenia, zerkają co chwilę czy się znowu na nie nie spojrzę, gadają o mnie z koleżankami, a jak idę do kibla to one schodzą z parkietu bo nie mają już dla kogo tańczyć... A to ten sam dzwonnik co kiedyś - tylko teraz zachowuje się tak że od razu widać - ten to może mieć każdą. I faktycznie może, jeśli tylko zechce....
Wierzysz mi już że jesteśmy tym kim myślimy, że jesteśmy, Paola?
Całuski
Forsaken
P.S. Sorka że tyle o sobie, ale strasznie się wkręcam jak sobie pomyśle, że jestem najlepszym ciachem w mieście