Podryw, znajomość kobiecej natury, a może manipulacja?

Rozmowy ogólne.

Postprzez agik » 22 paź 2008, o 17:56

Nowa moda :)
I sposób na to, zęby jak najdrozej sprzedać jeden kwiat :D

Ja tam wolę kwatki "soute", ale napewno bym się nie obraziła za perełkę :)

Jest dobrze !!!
Kolor też właściwy :)- nie czerwona- więc nie za wiele mówi o uczuciach :)
Nie żołta- więc nic o zazdrości
Nie biała- więc nie tak całkiem niewinna :D

Jak sobie radziłes wcześniej?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Forsaken » 22 paź 2008, o 18:03

Fil, czytasz chyba w moich myślach... W tych, które staram się jak najszybciej odsuwać i zapominać (w czym jej eski, świetnie mi pomagają).
Kurcze... ja się nie tyle tego obawiam, co raczej spodziewam... Ale nie mogę sobie tego odpuścić, bo boje się że potem mogę się do końca życia zastanawiać: a może to akurat była ta jedyna?
Powiem Ci, że chemia zadziałała momentalnie po obu stronach... No i jeszcze te znaki - ich nie mogę zignorować... Najwyżej się na tym przejadę i będziecie, mnie za tydzień z dołka za uszy wyciągać, ale dla niej warto zaryzykować. Wiem że warto...
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez Filemon » 22 paź 2008, o 18:07

ech... :pocieszacz: :ok:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Forsaken » 22 paź 2008, o 18:09

Dzięki agik...
Radziłem sobie całkiem całkiem - na zasadzie: zdaj się na intuicje (kolor też intuicyjnie dobrałem :P ), a jakoś to będzie i wychodziło raczej dobrze... Ale nie miałem też wiele okazji, bo postawiłem na wierność, a wcześniej to byłem całkowity dupa w te klocki (choć pięknie wyrzeźbiona na siłowni to jednak dupa).

Dobra - szykuje się... Musze w sobie tremę zgasić, wzbudzić postawę Jamesa B. i do dzieła! Drżyj Maleńka!

Pozdro,
Forsaken

P.S. perełka (szklana żeby nie było) za friko ;)
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez Sanna » 22 paź 2008, o 19:26

Forsaken, pamiętaj! Program 24-godzinny: dziś się nie oświadczę ! :)
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Forsaken » 22 paź 2008, o 19:57

Sanna: good point!!!
Postaram się nie zapomnieć...
Zaraz wychodzę. Jak wrócę to zdam relację ;)
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez Sanna » 22 paź 2008, o 20:13

Spoko, zachowaj coś dla siebie, bo robi nam się tu reality show :).
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez caterpillar » 23 paź 2008, o 00:48

:shock: perełk,róża :?: :!: phiii ja bym Cie z tym wiechciem pogoniła :roll:

ale na relacje czekam :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Forsaken » 23 paź 2008, o 01:07

Mam chaos w głowie... Wiecie, ona jest trochę dziwna...
Urocza, śliczna, zakochana i... strasznie niespokojna... taka rozlatana...
Ma świetny długi języczek, prawie do gardła mi go włożyła(na tym koniec pikantnych szczegółów)... Ale całuje się też jakoś tak bardzo nerwowo. Jest cudowna, ale jakby miała jakąś ciemną stronę. Przeprasza za każdą bzdurę, chyba sto razy mnie dzisiaj przeprosiła. Poczucie winy? Może przeze mnie...
Chce tylko dawać, nigdy brać. Nieswojo jej jak drzwi przed nią otwieram, jak parasol jej trzymam żeby nie zmokła, jak chcę jej coś postawić... zszokowana kwiatkiem...
To ona płaci za mnie rachunek, to ona chce dawać - broń boże brać. Zrobiłem test - potrzebowaliśmy długopis, mowie jej: P. pójdź po długopis do baru. Bez słowa prawie że biegnie po niego...
Nie przywykłem do takiego zachowania. Musze ją lepiej poznać, ale martwię się o nią... Jakby coś ukrywała i miała poczucie winy...

A może to przez to forum, gdzie każdy ma problemy, staram się szukać ich u innych. Może się po prostu zauroczyła i była zdenerwowana - w końcu to nasza pierwsza randka...

Nie wiem, muszę się z tym przespać,

Pozdrawiam, dobranoc,
Forsaken
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez Sanna » 23 paź 2008, o 10:00

Na moje wyczucie w tym przepraszaniu nie chodzi o poczucie winy, a tylko o proste zmieszanie, tremę, strach przed tym żeby nie palnąć czegoś głupiego, nieumiejętność odnalezienia sie w sytuacji. Przecież po 30 lat mają jej nauczyciele! Myślę , że bardzo starała się żeby dobrze wypaść . Z tym ,, przepraszam" to jest tak: są takie osoby dla których ,, przepraszam, przykro mi, aczkolwiek" to zwroty świadczące o umiejętności kulturalnego odnalezienia się w sytuacji ( patrz: Mamoniowa, bardzo mi przykro :) ). Twoja dziewczynka w środku pewnie dramatycznie się trzęsła z tremy i usiłowała robić co uznała za najwłaściwsze żeby być w orbicie Twoich zainteresowań. 18 lat to fajny wiek. Dziewczynki są różne - są i takie które mnóstwo czytają, oglądają ambitne filmy, jeżdżą na koncerty, myślą na jakie studia pójdą, robią zdjęcia itp. i jak znam życie i takie dziewczynki to one podjęły by dialog z Tobą , są i takie co czytają ,, Bravo" i żyją od dyskoteki do dyskoteki. Może jest tak , że twoja dziewczynka jest z tych od ,, Bravo" i jedyne co czuje, że może Ci zaoferować to: piwo, długopis, siebie ?. A może jest interesującym młodym człowiekiem ( poza tym że śliczną dziewczyną) tylko od razu zaatakowałeś ją z pozycji adoratora zamiast ustawić się najpierw w pozycji starszego kolegi i ją trochę poznać i ośmielić?
Przykre by było , gdyby tak jak napisał Filemon, stwierdziłbyć że mimo Twoich największych wysiłków w celu jej stworzenia, ona nie będzie nigdy księżniczką, a co najwyżej, śliczną bo śliczną, ale podkuchenną i to jednak nie to? No i czy na pewno odpowiada Ci rola Boga-Stwórcy, wychowawcy, przewodnika po świecie, opiekuna i nauczyciela? A może Ci odpowiada?
Może studentki to jednak lepszy target?
Tak sobie myślę luźno. Postaraj się ją poznać trochę zanim powiesz, że ją kochasz.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Forsaken » 23 paź 2008, o 10:32

Sanna napisał(a): Postaraj się ją poznać trochę zanim powiesz, że ją kochasz.


Wezmę sobie tą radę do serca. Naprawdę. Ale jak ona powie, że kocha to nie będę się dłużej powstrzymywać...

A w ogóle te twoje luźne przemyślenia, to jakby moje własne myśli, tylko ty je ładniej ułożyłaś w logiczną całość. Dziękuje. Obawiam się że ona jest chyba raczej tą Bravo-Girl... No ale cóż, ma najlepszego nauczyciela na świecie - wierz mi. Nauczyłem życia mojego braciszka i przerósł mnie samego o trzy klasy. Nauczyłem kilka pań po 50-tce obsługi komputera - mam w sobie dużo cierpliwości i wyrozumiałości... Każdy mi mówi że świetnie tłumaczę. Nawet moja Malutka wczoraj...

Wiecie... A propos Sin City... Poprosiła mnie żebym pojechał z nią jutro po jej kurtkę do innego miasta. Obawiam się że będę musiał być tym Mickey'em Rourkiem, bo przewiduję problemy... Nie ma sprawy, wyglądam na niebezpiecznego typa to pomaga. Najwyżej mnie trochę poobijają... Mam nadzieję że kosy pod żebro nie wyłapie... Ale tak sobie myślę czy to nie właśnie mój groźny wygląd jej tak nie zauroczył... Jak jestem w ciemnych goglach to każdym mi mówi: Gangster! Może to o to chodzi, o co w Sin City... Poczucie bezpieczeństwa, przy swoim Gangsta... By nie musieć się już niczego obawiać...
Jak do tego jeszcze jadę moją bryką to dziewczyny majtki przez głowę ściągają, a ich faceci drżą z nienawiści i ze strachu... Trochę żałuję, że spotkałem ją przy moim autku, bo teraz nie wiem czy poleciała na nie, czy na mnie... I wiecie co... ona i jej koleżanka-seksistka (mam oczy to widzę) uwielbiają piosenkę "będę brał cie... w aucie...". Wczoraj jedna przybiegła z baru na górę gdzie graliśmy w bilarda i mówi do Malutkiej: Chodź, chodź... Posłuchaj... to ta piosenka! Ale remix... ;)

Pozdro
Forsaken
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez hespera » 23 paź 2008, o 16:38

o kurcze!!! ale sie dzieje....
a ja o niczym nie wiedzialam...
:shock:
(ja sobie zglebialam zyciowe madrosci w domowym zaciszu, by [zgodnie z poprzednim mym skromnym postem] zostac malym guru, atutaj sie dzieje.... a to ci.... )
:oops:

powodzenia
H;
hespera
 
Posty: 419
Dołączył(a): 15 paź 2008, o 00:57
Lokalizacja: z krainy przyszlych muszkarzy

Postprzez Abssinth » 23 paź 2008, o 16:53

:gites:
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Forsaken » 23 paź 2008, o 17:27

Juz niedlugo będę skwarek :)
Moja luba pracuje w zakladzie fryzjerskim z solarium... Zeby mi tylko frytki nie spaliła :D

P.S. Chyba avatarka zmienie... Juz nie mam spuszczonej głowy... i taki jak ten troche mnie z mojego nowego ja wybija...
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez KATKA » 23 paź 2008, o 17:51

Ej ej kogo ja olewam....o ja...dopeiro przeczytałam te pogrubione literki z moim nickiem...no wiesz...ja czytam...tylko czasem nie wiem co powiedziec a ostatnio to juz w ogóle chyba :)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 491 gości