Na moje wyczucie w tym przepraszaniu nie chodzi o poczucie winy, a tylko o proste zmieszanie, tremę, strach przed tym żeby nie palnąć czegoś głupiego, nieumiejętność odnalezienia sie w sytuacji. Przecież po 30 lat mają jej nauczyciele! Myślę , że bardzo starała się żeby dobrze wypaść . Z tym ,, przepraszam" to jest tak: są takie osoby dla których ,, przepraszam, przykro mi, aczkolwiek" to zwroty świadczące o umiejętności kulturalnego odnalezienia się w sytuacji ( patrz: Mamoniowa, bardzo mi przykro
). Twoja dziewczynka w środku pewnie dramatycznie się trzęsła z tremy i usiłowała robić co uznała za najwłaściwsze żeby być w orbicie Twoich zainteresowań. 18 lat to fajny wiek. Dziewczynki są różne - są i takie które mnóstwo czytają, oglądają ambitne filmy, jeżdżą na koncerty, myślą na jakie studia pójdą, robią zdjęcia itp. i jak znam życie i takie dziewczynki to one podjęły by dialog z Tobą , są i takie co czytają ,, Bravo" i żyją od dyskoteki do dyskoteki. Może jest tak , że twoja dziewczynka jest z tych od ,, Bravo" i jedyne co czuje, że może Ci zaoferować to: piwo, długopis, siebie ?. A może jest interesującym młodym człowiekiem ( poza tym że śliczną dziewczyną) tylko od razu zaatakowałeś ją z pozycji adoratora zamiast ustawić się najpierw w pozycji starszego kolegi i ją trochę poznać i ośmielić?
Przykre by było , gdyby tak jak napisał Filemon, stwierdziłbyć że mimo Twoich największych wysiłków w celu jej stworzenia, ona nie będzie nigdy księżniczką, a co najwyżej, śliczną bo śliczną, ale podkuchenną i to jednak nie to? No i czy na pewno odpowiada Ci rola Boga-Stwórcy, wychowawcy, przewodnika po świecie, opiekuna i nauczyciela? A może Ci odpowiada?
Może studentki to jednak lepszy target?
Tak sobie myślę luźno. Postaraj się ją poznać trochę zanim powiesz, że ją kochasz.