Podryw, znajomość kobiecej natury, a może manipulacja?

Rozmowy ogólne.

Postprzez ewka » 21 paź 2008, o 23:21

Forsaken napisał(a):więc mamy chyba zgodę

Oczywiście;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez caterpillar » 21 paź 2008, o 23:29

To na takie teksty panny wyrywasz?
Ja tam sie już zakochałam 7 lat temu więc luzik 8)

Ale jako kobieta czasem jestem łasa na komplementy.... więc niech będzie...zarumieniam się :oops: wirtualnie ofkors :wink:
naaarka!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Forsaken » 21 paź 2008, o 23:33

O kurde... chyba gorzej ze mną... Właśnie rozmawiałem z ćmą siedząca na szybie... :shock:

caterpillar mówiłem ci już że należę to tego typu ludzi co jak widzi gąsieniczkę na chodniku to przenosi ją na listku (bo się boi dotknąć) na trawkę żeby jej nikt nie rozdeptał? Tak tak, szanuję wszystkie żywe stworzonka, oprócz pasożytów... Z nimi mam zasadę albo ja albo oni - panie komarzyce i panowie kleszczowie ;)
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez caterpillar » 21 paź 2008, o 23:36

a panowie karaluchy...? ich tez pokolei z domku wynosisz?
...męcząca na Twoja milość musi być :roll:
dobrej nocy zatem panie Doktor Dolittle :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez rainman » 21 paź 2008, o 23:41

---------- 23:38 21.10.2008 ----------

a tak jeszcze z ciekawosci Forsaken, to nie jakas kolejna sciema i prowokacja z ta 18stka? ;)

---------- 23:41 ----------

ups, to teraz juz o owadach...
Avatar użytkownika
rainman
 
Posty: 245
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 23:14

Postprzez Forsaken » 21 paź 2008, o 23:56

Ej - ja nie ściemniam. To co pisze to calutka prawda, oprócz tego że napisałem, że jestem po rozwodzie, a nie jestem (wyrzuciła mnie z domu, więc mentalnie już jestem) i podałem inny zawód ale tego samego sortu...

Z osiemnastką to taka piękniutka prawda, że aż boli.... nie odpisała mi na eska na dobranoc... :(

Chyba czas wrócić do przestrzegania podręcznika... Tak, dla jej dobra, wiecie, żeby nie straciła takiego ciacha jak ja :)
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez marusza » 22 paź 2008, o 00:01

A czy z taka osimnastka to nie jest przypadkiem tylko tyle , żeby pokazac że się może ... i to nie Nam ale zonie???
Osiemnastki w dzisiejszych czasach to chleb powszedni .. mam nadzieje że nikogo nie uraziłam :(
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez rainman » 22 paź 2008, o 00:12

ale to chyba nie chodzi o wyczyn bo osiemnastke teoretycznie latwiej zbajerowac niz starsza dziewczyne. co nie znaczy ze Forsaken musial ja bajerowac...
Avatar użytkownika
rainman
 
Posty: 245
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 23:14

Postprzez Forsaken » 22 paź 2008, o 00:21

Nie przeczę że coś w tym jest... I wiem że jak się dowie o mojej lolitce to będzie gożko płakać, bo dobrze wie, po tym już nigdy do niej nie wrócę... Ale jak mam wybierać miedzy tą starą zołzą, a nawet taką samą zołza ale piękną i młodą to wybieram tę drugą - według zasady że pięknej kobiecie o wiele więcej się wybacza...
Poza tym nie spodziewam się żeby mogła być taka zołzą jak moja fex, bo ma brata, więc to już predestynuje ją do posiadania takich cech jak empatia, pogodzenie się że nie każdy musi mieć takie samo zdanie jak ona że jest odrębną jednostką. Nie wiem jak z jej rodzicami, ale starzy mojej fex nie okazywali jej nigdy uczuć więc i ona nie nauczyła się kochać. Do tego matka hetera drąca jape o każdą bzdurę i trzymająca ojca za jaja, co powoduje u mojej fex odwrócenie ról w związku oraz oziębłość seksualną. Wymieniać mógłbym jeszcze kilka stron, ale nie chcę już sobie krwi psuć na wieczór... Niech ta osiemnastka nawet będzie najgorszym gagatkiem jakiego w życiu spotkaliście to dorówna może w połowie mojej fex. A jak do tego jest ładna, a jest śliczna, to biorę ją bez zmrużenia oka...
Fakt, nie znam jej jeszcze - przegadaliśmy jeden wieczór i wydaje mi się bardzo fajną i ciepła osóbką... No i osiemnastki, jako chleb powszedni... jak dla kogo - nie dla mnie... Może mi spowszednieje, ale będzie to raczej pyszna świeża bułeczka a nie chleb, mogę taką ze smakiem chrupać codziennie - do czerstwego chleba już nigdy nie wrócę. Możecie mi nie wierzyć ale nie zdradziłem swojej hetery nigdy choć mogłem, a ona mnie nie jednokrotnie, praktycznie nie przegapiła żadnej okazji, więc selawi - krzyżyk na drogę.
Nie będę się upadlał żyjąc jej zasadami - wole żyć swoimi z kimś kto na to zasługuje. Nawet jeżeli to nie będzie piękna P, to będzie piękna inna - i na pewno młoda...

Pozdrawiam i Dobranoc
Forsaken
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez marusza » 22 paź 2008, o 00:39

Jak mniemam masz te trzy dekady wiecej ... to i chyba zdajesz sobie sprawe , że nastolatka ma okreslony cel tej znajomości i suma, sumarum to bedzie ona , która powie ... " game over" I przykro mi bo mnie tez wydajesz sie gosciem in plus ... no ale ja nie mam 18 lat :)
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez Forsaken » 22 paź 2008, o 00:49

Liczę się z tym marusza, a mam trzy dekady, nie więcej... Takie są niestety uroki nastek - one też chcą tego i owego w życiu spróbować. A jak chcą spróbować pumperniklu, to ja jestem ten co wyciągnie paluszek do góry :P
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez marusza » 22 paź 2008, o 01:02

---------- 00:56 22.10.2008 ----------

No sie chwali żeś świadom :)

---------- 01:01 ----------

Oby tylko dorosły facet , który jest jakby żywcem z Sin City zwłaszcza jak z epizodu z Mikey Rourke ... jest super ale jak kończy ... sorrki:)
pozdrawiam

---------- 01:02 ----------

Oby tylko dorosły facet , który jest jakby żywcem z Sin City zwłaszcza jak z epizodu z Mikey Rourke ... jest super ale jak kończy ... sorrki:)
pozdrawiam
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez Forsaken » 22 paź 2008, o 01:28

marusza Dziękuwa :)

Obrazek
Ja od wewnątrz, moja dusza czy jak kto woli moje serducho tak właśnie mniej więcej wygląda...

Jednak powiadają: Co cie nie zabije to cie wzmocni...
...oby mieli rację :)

Dobranoc

Forsaken.
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez marusza » 22 paź 2008, o 01:33

No super i Ciebię widzę ... ech
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez nana » 22 paź 2008, o 10:08

ależ wy jesteście! krótka chwila nieuwagi i już tyle napisaliście, że musiałam 2 strony przeczytać, żeby być na bieżąco:)

po pierwsze do laski dla Forsakena pasuja mi bardziej białe kozaczki!:)

po drugie cat jesteś świetna z tym rozszyfrowaniem nicku, mialam z tym klopot, a to takie proste bylo, ze az mi wstyd!

a po trzecie polecam ci Forsaken książkę "Życie z mężczyzną po przejsciach" mógłbyś sie z niej sporo o sobie dowiedziedzieć np. póki co mój drogi jesteś w fazie stałej separacji i wciąż jeszcze w "żałobie" po rozstaniu z żoną. Tak naprawdę wciąz jeszcze nie pogodziłeś się z tym faktem, że cię "wyrzuciła" i dlatego robisz ciągle różne głupie rzeczy celen odreagowywania (wyrywanie nastolatek).
Rozwód z natury rzeczy dzieli się na rozwód formalny i emocjonalny (i wcale nie jest powiedziane, który następuje jako pierwszy). W mojej ocenie nie masz żadnego z nich za sobą, więc wciąż jesteś żonaty:) ciekawe czy o tym wiesz? Mam podobnego Pana na własnym "podwórku", więc coś o tym wiem.

Trzymam kciuki za to, żebyś nie narobił takich rzeczy, na które potem spojrzysz z niesmakiem, a do tego jakoś nieuchronnie dążysz.
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 496 gości

cron