przez Forsaken » 22 paź 2008, o 00:21
Nie przeczę że coś w tym jest... I wiem że jak się dowie o mojej lolitce to będzie gożko płakać, bo dobrze wie, po tym już nigdy do niej nie wrócę... Ale jak mam wybierać miedzy tą starą zołzą, a nawet taką samą zołza ale piękną i młodą to wybieram tę drugą - według zasady że pięknej kobiecie o wiele więcej się wybacza...
Poza tym nie spodziewam się żeby mogła być taka zołzą jak moja fex, bo ma brata, więc to już predestynuje ją do posiadania takich cech jak empatia, pogodzenie się że nie każdy musi mieć takie samo zdanie jak ona że jest odrębną jednostką. Nie wiem jak z jej rodzicami, ale starzy mojej fex nie okazywali jej nigdy uczuć więc i ona nie nauczyła się kochać. Do tego matka hetera drąca jape o każdą bzdurę i trzymająca ojca za jaja, co powoduje u mojej fex odwrócenie ról w związku oraz oziębłość seksualną. Wymieniać mógłbym jeszcze kilka stron, ale nie chcę już sobie krwi psuć na wieczór... Niech ta osiemnastka nawet będzie najgorszym gagatkiem jakiego w życiu spotkaliście to dorówna może w połowie mojej fex. A jak do tego jest ładna, a jest śliczna, to biorę ją bez zmrużenia oka...
Fakt, nie znam jej jeszcze - przegadaliśmy jeden wieczór i wydaje mi się bardzo fajną i ciepła osóbką... No i osiemnastki, jako chleb powszedni... jak dla kogo - nie dla mnie... Może mi spowszednieje, ale będzie to raczej pyszna świeża bułeczka a nie chleb, mogę taką ze smakiem chrupać codziennie - do czerstwego chleba już nigdy nie wrócę. Możecie mi nie wierzyć ale nie zdradziłem swojej hetery nigdy choć mogłem, a ona mnie nie jednokrotnie, praktycznie nie przegapiła żadnej okazji, więc selawi - krzyżyk na drogę.
Nie będę się upadlał żyjąc jej zasadami - wole żyć swoimi z kimś kto na to zasługuje. Nawet jeżeli to nie będzie piękna P, to będzie piękna inna - i na pewno młoda...
Pozdrawiam i Dobranoc
Forsaken