No i koniec

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 20 paź 2008, o 18:14

Lad, nigdy i nigdzie nie kwestionowałam Twoich zdolności rodzicielskich, organizacyjnych i biznesowych... wierzę, że sobie na tym polu świetnie radzisz i szczerze gratuluję. Przyznasz jednak, że na linii Ty-mężczyni... coś "nie idzie".

Co było pierwsze: jajko czy kura? Dlatego nie wiem, czy "nie idzie", bo związek nieteges nakręca Twoje emocje - czy odwrotnie: jesteś rozemocjonowana i dlatego "nie idzie". Nie wiem. To pytanie dla terapeuty... aha, nie odpowiedziałaś - kontynuujesz?

Ladorada napisał(a):Brne w gowniane zwiazki , bo brak mi milosci. Potem nie mam satysfakcji i dolaczaja sie emocje.

Dlatego wspomniałam o priorytetach... złapiesz pion, to "gówno" wyczujesz na kilometr i nie będziesz w nie brnąć. Lad, ja Cię nie przekonuje do swojej racji, bo sama "racja" nie ma tutaj przecież żadnego znaczenia i nic po niej - chcę, byś mnie zrozumiała, a nie BRONIŁA się, jakbym Cię co najmniej atakowała. Nie o to przecież chodzi.

Ladorada napisał(a):Moze dlatego denerwuja mnie na potege takie dupki, ktorych wybieram. Moze w desperacji, bo tak malo szans?
Jestem ladna i atrakcyjna, ale gdzie mam kogos poznac?

Jestem przekonana, że gdy złapiesz pion - nie będzie to miało dla Ciebie znaczenia aż takiego... co nie znaczy, że zrezygnujesz z bycia z mężczyzną w ogóle - zupełnie nie o to chodzi. Nie potrafię sobie wyobrazić, że w tej desperacji szukasz kogoś na "sympatii", ciągle nie mając jasnego i czystego spojrzenia. Ciągle nie umiejąc oddzielić ziarna od plew i widząc w potencjalnym kandydacie wkład (fizyczny i może materialny) w biznes.

Takie jest moje wrażenie, a wrażenie ma prawo się mylić
:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ladybird » 20 paź 2008, o 19:59

---------- 19:48 20.10.2008 ----------

Ewo, ja sie nie bronie. ja staram sie z Toba dyskutować. Zle mnie odbierasz, moze przyzwyczilas się do rozemocjonowanej Ladorady.Nie bronie się, przyjmuję To ,co piszesz i staram sie myslec nad kazdym Twoim slowem.
Nikogo na razie nie szukam, to byly takie moje mysli i pytania do was.
Nie nalezy od razu wyciagac takich wnioskow z mojej pisaniny. Od mysli ,do realizacji jeszcze daleko.
Zastanawiam sie, ale nic nie robie juz pochopnie. Slucham tez was. Od dawna slucham. Kiedys bylo gorzej, malo co przyjmowalam, teraz na szczęscie posuwam sie w pracy nad sobą.
na terapie chodze raz w tygodniu. Ale mam wrazenie, ze forum jest lepsza terapia dla mnie.
Znalzlam nowego terapeute, nie widzi we mnie az takich jednostek chorobowych ,jak poprzedni. Moze teraz jestem inna? Nawet na terapii?
Rzeczywiscie brak akceptacji w rodzinie i zimny wychow troche zrobil swoje.Spaczyl moje relacje z meżczyznami. Ale bedzie dobrze, juz to wiem. :)

---------- 19:59 ----------

Ogólnie lepiej sie czuje ,jak zaprzestalismy kontaktow ze soba. Co prawda to dopiero jeden dzien..
On ,jak zwykle znowu chcial wszystko zrobic po swojemu. Chyba to on jest zaborczy. niespodzianka na świeta isylwestra. jak okreslil - My tu cos organizujemy. Tylko nie wie ,jak to przeprowdzic. ja juz domyslam sie co. Swieta ,tam w Norwegii. A gdzie ja w tym wszystkim? Moj osrodek ,dzieci ,zwierzęta? Pomyslal? Nie pomyslal, on tak chce i tak ma byc. Ja jak zawsze sie nie liczę. przydalabym sie tam, bo bez dziewczyny smutno, no pewnie seksu sie chce, wiec trzeba mnie tak zmanipulowac, aby jemu bylo wygodnie.
Brrr...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez limonka » 20 paź 2008, o 21:57

Ladybird napisał(a):Czemu mnie tak oskarza i krytykuje, a jednoczesnie planuje swieta i innego dnia mowi, ze chce byc ze mną?
Dręczy mnie to...



bo jest niezrownowazony..niegodny zaufania.. nie wie czego chce..dopiero co po rozwodzie nie gotowy na nowy zwiazek...w gre wchodza fiananse..ma na niego wplyw toksyczna mamuska...sam potrzebuje popomcy terapeuty..
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez mahika » 20 paź 2008, o 22:19

a biorąc pod uwagę cytat o którym mówi limonka to mozna powiedziec ze nie masz sie nad czym zastanawiac bo liczą sie czyny, a nie gadnie. Jak on mówi ze chce byc z Tobą, a nie jest to chyba nie ma sie nad czym zastanawiac. :pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Ladybird » 20 paź 2008, o 23:57

Ostatno mu wspomnialam, ze niech najpierw zajmie sie soba i swoim zyciem, a nie krytykuje mnie. a najlepiej niech idzie na psychoterapie.
Stwierdzil ,ze jej nie potrzebuje. Najlatwiej kogos obwiniac, jak to wygodnie, jak dobrze się on wtedy czuje.On zupelnie nie zauwaza swoich bledow. Szczegolnie ostatnio, pewnie juz mamuska napracowala sie nad tym, aby mnie oczernic ,a jego krolewicza postawic na piedestal.
Kiedy byl ostatnio ze mna, przynajmnie po awanturach przepraszal ,zdajac sobie sprawe ze swoich zachowan.
Ej, tak sobie gadam tylko, bo przykro mi. a najgorzej wlasnie o tej godzinie. W dzien jest dobrze, a teraz przychodza do mnie smuteczki. :(
Przytulcie mnie ...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez monkaa » 21 paź 2008, o 00:09

:pocieszacz: :usmiech2:
monkaa
 
Posty: 15
Dołączył(a): 18 maja 2008, o 21:03

Postprzez Ladybird » 21 paź 2008, o 00:27

Dziekuje... :kwiatek2:
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez ewka » 21 paź 2008, o 08:23

:serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez KATKA » 21 paź 2008, o 09:25

Lady...słuchaj...przestań myslec dlaczego on to a on tamto:( wiem ja też analizowąłam czemu mój były nie zauważył tego czy tego...przecież to logiczne...skoro ja widze swoje błędy to on tez musi...ale to nie tak....to jego sprawa...i am prawo myślec co chce...nie licz na to, ze to się cudownie odmieni....Pamietam jak zawsze myślałam, ze gdyby nie to czy tamto to było by idealnie...ale to i tamto jest częscią faceta...i nic z tym nie zrobisz o ile facetowi to odpowiada...Twoj najwyrazniej sie akceptuje i przez to ze widział twoja chec zmiany jego osoby czy krytyke to na Ciebie naskakiwał...dla mnie załozenie jest proste...to forma obrony. Facet ma troche nakichane w głowie....no zdarza się...niesttey go nie zbawisz...nie uratujesz przed błędami....to jego życie...mozesz pracowac wyłącznie nad soba ;)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Ladybird » 21 paź 2008, o 18:31

Znowu emocje zaczynaja mna rzadzic.
Odkrylam dzis, ze zarejestrowal sie na sympatii juz w czerwcu, kiedy to mi sie oswiadczyl, kiedy niedlugo przyjechal do mnie, kiedy bylo tak dobrze .
Nic nie pisal tam do nikogo ,ale byl. A teraz tylko zawiesil konto.
Wkurzyam sie bardzo tym oszustwem, ze napisalam smasa do niego.
Po co to zrobil? Bylo tak dobrze wtedy. A potem sie dziwi ,ze nie ma zaufania z mojej strony. Ja zawsze to przeczuwam, takie krecenie i oszukiwanie . niech sie nie dziwi, ze sie skonczylo, o zwiazek trzeba dbac.
Przykro mi jeszcze bardziej.
Oczywiscie sie nie odezwal. Na cale moje szczescie, choc chyba dzis byla sprawa, na ktora nie pojechalam , a mozemy tam wygrac calkiem dobre pieniadze. nawet nie raczyl mi napisac o winikach. Znowu to samo. Kara za grzechy,
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Sanna » 21 paź 2008, o 19:17

Jak to ,, możemy wygrać" - to macie jakieś wspolne interesy???
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez KATKA » 21 paź 2008, o 20:16

:bezradny:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Ladybird » 21 paź 2008, o 20:25

No mamy niestety . jak bylam u niego w swieta wielkanocne bylismy zaproszeni do jego przyjaciela i jego dziewczynay. Bylam tak juz wczesniej. bardzo dobre wrazene na mnie zrobili, wiec z przyjemnoscia przyjelam zaproszenie.
na poczatku bylo milo, potem chlopcom piwo przestalo wystarczac, przywiezli od znajomego Norwega wodke. Byla tam jeszcze corka tego przyjaciela, nastolatka. R. ma slaba glowe, usnal na kanapie, potem gdzies poszedl, wtedy kolega zaczal krzyczeci go bic, wyrzucila go za drzwi, na skaly, na snieg, zdarl z niego ubranie, zostawil tylko w slipach. Stanelam w obronie R. Dostalam w buzie z piachy, zrobil mi dziure w szczece, moglam sobie jezyk przez nia przelozyc. Potem wytargal mnie za wlosy i wyrzucil na kamienie. Pozbiralam sie, ja malo pilam ,tylko piwo. Wiec ocicilam R. Jakos sprowadzilam na l do domu ,wezwalam policje. Zabrali nas do szpitala, potem zalozylismy sprawe przeciwko temu koledze. teraz mialam wezwanie ,R. tez. Ale nie pojechalam, nie ma sily na nowo to przezywac, zreszta nie chcialam do niego jechac. Wyslalam usprawiedliwienie.
Ale odszkodowanie powinnismy dostac, a on nawet nie raczy zadzwonic i powiedziec o przebiegu sprawy. Gdyby ne ja wtedy, to nie wiem jakby to sie skonczylo. ten kolega znacal sie nad bezwladnym R. jak stanelam w jego obronie skupil sie na mnie , o nim zapomnial . Prawdopodobnie R, nie trafil do lazienki i zrobil siusiu w pokoju, stad to wszystko.
Ja to strasznie przezylam ,bylam w szoku, pozszywana, musialam tam dluzej zostac. A chcialam juz jechac nastepnego dnia, bo nie moglam juz zniesc tej Norwegii, R. Co prawda tak mu bylo mnie zal, nagle okazal tyle milosci wtedy, choc nie na dlugo , jak wyjechalam i matka przyjechala z urlopu znowu zawialo zimnem. Tak to juz jest zawsze.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Sanna » 21 paź 2008, o 22:26

Może uda Ci się dowiedzieć o wyniku z pominięciem R., bezpośrednio w sądzie?
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Ladybird » 21 paź 2008, o 22:50

Odezwal sie laskawie, malowal caly dzien, jak twierdzi. Sprawa jest w czwartek, pomylilo mi sie. Zlozy mi relacje, jak napisal w smsie.
Jestem jednak na sympatii i bawie sie dobrze.
Pisze z jednym panem, co ma taka sama pasje jak ja i jezdzi zawodniczo na koniach od lat. O zgrozo, tez pracuje obecnie w Norwegii, jako jezdziec.
marzylam o kims takim zawsze, ale srednio mi sie podoba ze zdjęc.
Wyglada milo,wysoki ,szczuply ( sportowiec) ,ale buzia niezbyt przystojna.
Znowu popelnie bląd i zasugeruje sie glownie urodą?
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 166 gości