Witam wszystkich, ale mamy odpicowane to nowe forum, prawie jak gg , a na rejestrację czekałam chyba 15 min., nie tak jak poprzednio kilka dni...no to się nazywa obsługa!
Przede mn± kolejne starcie z psychologiem, tym razem idę z moim byłym chłopakiem (jak to juz kiedy¶ pisałam "głupim byłym" )na "konfrontację", normalnie się czuję jak przed egzaminem...a on oczywi¶cie megaoptymistyczny, bo my¶li ze jedna wizyta wszystko załatwi i do niego wrócę, ... ach, ci faceci....
W zwi±zku z tym moje pytanie: czy człowiekowi wystarcz± dobre intencje i praca nad sob± zeby wykorzenić wszelkie " patologie dnia powszedniego".Od psychologa najpierw usłyszałam, że każdy może się zmienić, a następnie, że nie każdy chce, a jak chce to może nie potrafić...hmmmm
Ps. Mój były twierdzi, że już " wszystko zrozumiał", nie wiem jak go o¶wieciło w ci±gu kilku miesięcy...