depresja w ciazy?!?!?! przerasta mnie...

Problemy związane z depresją.

depresja w ciazy?!?!?! przerasta mnie...

Postprzez joanna_a1 » 19 paź 2008, o 00:21

ta ciaza to nie wpadka,
ta fasolka co rosnie w moim lonie, to ktos o co sie z mezem staralam
moze powodem mojego dola jest to, ze moja sytuacja finansowa nie jest stabilna, a moj maz lubi sobie wypic?!
a moze fakt, ze jestem zaborcza?! egoistyczna?!
gdy ja wychodze do kumpeli - jest ok!
gdy ON chce wyjsc na piwo z kumplem czuje sie jakby mnie zostawial sama, opuszczal! robie mu wyrzuty, mam zal! jest placz!
i nie czuje calego tego uniesienia i radosci z powodu ciazy!
jestem przerazona! :(
boje sie zmian ktore nadchodza
bede zalezna od kogos,
zarwane nocki, boje sie ze nie dam sobie rady...
boje sie ze bede zla matka,
boje sie i brzydze zmian fizycznych jakie zachodza,
boje sie i brzydze sie swojego myslenia, swoich uczuc!
Przeciez powinnam byc szczesliwa?!
boje sie ze nie bede atrakcyjna dla wlasnego meza
nie nawidze tego co siedzi w mojej glowie!
czuje sie jak skonczona egoistka!

boje sie samej siebie!
mam straszne, obrzydliwe, przerazajace mysli...
joanna_a1
 
Posty: 7
Dołączył(a): 26 sie 2008, o 16:45
Lokalizacja: zewszad

Postprzez mila31 » 19 paź 2008, o 22:21

Witaj Joanna :)

Nie masz się czego bać, ten stan jest jak najbardziej normalnym objawem ciąży. Szalejąca burza hormonów, zmienne nastroje. Też przez to przechodziłam.
Chwile radości przeistaczały się w chwile smutku i rozpaczy.
Nie potrafiłam na początku cieszyć się z tego, ze zostanę mamą, ale to mija.
Gdy mąż był w pobliżu, było źle, a gdy wychodził jeszcze gorzej. Było mi przykro, gdy przyjaciele wychodzili na imprezy, a ja zostawałam w domu, a bo to spać mi się chciało, byłam zmęczona itd....
Nie denerwuj się, wszystko minie. Ciesz się tym, że za niedługo przytulisz swoje dzieciątko.
Zapewniam cię będziesz wspaniałą matką.
To fakt pierwsze miesiące macierzyństwa są bardzo trudne, trzeba nauczyć się organizacji, bo maleństwo jak by nie było przewraca świat do góry nogami. Rządzi się własnymi prawami.
Zobaczysz jak można na prawdę kochać, miłością bezwarunkową.
I jeszcze co mam na myśli.....ten zapach, dzidziusie ślicznie pachną :)

Poproś kogoś z rodziny, dodatkowo by ci pomógł, przynajmniej w tych pierwszych dniach po porodzie, by doszłaś do siebie i nabrała siły.

O to, że będziesz czuła się nie atrakcyjnie dla swojego męża, nie martw się. Każda żona dla swojego męża jest bardzo atrakcyjna w tym odmiennym stanie. Ja przytyłam 25 kg i zeszło mi ponad 1,5 roku żeby wrócić do zbliżonej wagi z przed.
Rozmawiajcie często na ten temat, on na pewno zrozumie....

Serdecznie pozdrawiam Ciebie i brzuszek.
Napisz jak się czujesz i jak sobie radzisz



:kotek:
mila31
 
Posty: 69
Dołączył(a): 13 wrz 2008, o 22:34
Lokalizacja: Kraków

Postprzez anka1919 » 19 paź 2008, o 22:31

jak bylam w ciazy balam sie tak samo jak ty.... i takiego rowniez mam chlopaka bo slubu nie wzielismy bo uwazam to za bezsens..
ale wiesz co jezeli naprawde lubi sobie wypic i chodzic do kolegow to lepiej go zostaw puki czas bo pozniej bedzie gorzej wiem co mowie. zaczna sie klotnie i problemy...
ja go nie kocham juz i chcialabym sie uwolnic ale juz nie potrafie i to dopiero boli..
i pamietaj nie jestes egoistka!!! mysl o sobie i o dziecku i nie patrz na nic to dobra rada.
bo nikt o tobie nie pomysli i nie zadba.
saludzie ktorzy cie zroaumieja..
pozdrawiam
anka1919
 
Posty: 13
Dołączył(a): 12 wrz 2008, o 13:07

Postprzez joanna_a1 » 20 paź 2008, o 22:24

dzieki dziewczyny :)
dobrze wiedziec, ze ktos miewa/miewal podobne mysli!
maz ostatnio zwolnil z piciem...
on przez ostatni pol roku 4 razy wyszedl beze mnie! to chyba nie jest duzo?!?!
od 14 roku zycia bylam niezalezna!
a teraz czyjes zycie bedzie zalezne odemnie! i ja nie bede juz taka niezalezna! chyba to mnie najbardziej przeraza! odpowiedzialnosc, i w pewnym stopniu powierzenie komus wlasnego bezpieczenstwa, bynajmniej na jakis czas!
na pomoc rodziny nie moge za bardzo liczyc, nie zeby byli jacys wyrodni ;)
mieszkam w irlandii, mam tu brata, ale on sam zostanie ojcem miesiac wczesniej! mama pracuje i nie moze zostawic biznesu, zeby do mnie przyjechac i mi pomoc!
mam wrazenie, ze jestem dla znajomych nudna! wypic nie moge, nie mam tyle samo energi!
i wiem, ze jestem strasznie humorzasta!
a z drugiej strony wydaje mi sie, ze chcialam tego dziecka i spodziewalam sie, ze wszystko bedzie inaczej!
a teraz to mnie denerwuje!
chce wierzyc ze wszystko bedzie dobrze... tylko jakos malo we mnie tej wiary :(
joanna_a1
 
Posty: 7
Dołączył(a): 26 sie 2008, o 16:45
Lokalizacja: zewszad

Postprzez mila31 » 20 paź 2008, o 22:36

Witaj :)

Cieszę się, ze choć trochę zaczęłaś myśleć pozytywnie.
Swojemu facetowi kup zestaw żołnierzyków, albo autek. On dopiero spoważnieje, poczuje się ojcem wtedy kiedy weźmie dziecko na ręce. My mamy o wiele lepiej w tym temacie, bo już matkami czujemy się prawie od chwili poczęcia.
To jest dla was nowa sytuacja. ale przypomnij sobie ile takich mieliście w zyciu.
Było ciężko i daliście sobie radę.
Ja też nie miałam nikogo do pomocy, ale jakoś podołałam temu wszystkiemu.
W kobiecie, matce tkwi ogromna siła, zobaczysz.

Głowa do góry
Pozdrawiam
:pocieszacz:
mila31
 
Posty: 69
Dołączył(a): 13 wrz 2008, o 22:34
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ewa_pa » 20 paź 2008, o 23:16

To co czujesz to naturalne przygotowujesz sie na zmianę stylu zycia kazdy z nas chyba boi sie zmian na nowe to nieznane ja tez sie bałam byłam spiochem bałam sie ze nie bedzie słyszec dziecka ze nie dam rady wstac itd po porodzie jakims cudem znalazło sie wszystko i pokarm miłosc siła dałam radę :) Ty też sobie poradzisz a to co teraz myslisz i czujesz doswiadcza wiele kobiet .trzymaj sie cieplutko
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 455 gości

cron