zapowiada się jutro wspaniały wieczór u ... babci narzeczonego...bo ma imieniny będzie przyszła teściowa itd......a mielśmy zupełnie inne plany ,mój były zapomniał o imieninach i teraz wszystko trzeba zmienić bo trzeba iść na imieniny... nie chce mi się tam wcale iść... nie chce... ...
źle się czuję wśród nich... znów będzie żarcia po uszy ,a jego matka bedzie robiła cyrk przy wszystkich...
znów będzie trzeba pójść bo wypada.. nie mogę zrobić tego na co mam ochotę...
tak wiem jestem dziwna ,każdy inny z chęcią by poszedł.. ale ja jestem dziwna i niechętnie bym tam nie polazła.. nie mam ochoty najzwyczajniej na tych ludzi... na sztuczne uśmieszki ,i inne duperele...a najbardziej na nią...
....