przez Ladybird » 19 paź 2008, o 09:50
Z poczuciem bezpieczenstwa to jest troche inaczej. ja go mam jak jestem sama, co nie znaczy ,ze musze go miec będąc w zwiazku.
Podam przyklad, umawiam sie z moim mężem ,ze przyjedzie o danej godzinie. Jestem w ciazy, mam dziecko w wozku, ide na zakupy, bo on nie ma czasu. Robie ogromne zakupy, wracam pod blok, męza nie ma. Komorek nie ma. Mieszkam na 4 pietrze bez windy. mam Zagrozona ciaze, nie moge tego wniesc. jest zima ,zimno okropnie. Idzie sasiad ,kolega, prosze go, a on na to, popros tego ,ktory Cie tak urzadzil i z ktorym miala przyjemnosc.
Albo ,jestem w ciazy, dwa tygodnie przed porodem, mam dwoje malutkich dzieci, mieszkam w obcym miescie. Nie znam tu nikogo. nagle moj partner oznajmia, ze ma sprawy i JEDZIE za godzine do siebie ( 500 km)
Teraz tez mi czasem ciezko, raz mnie korzonki wpol zlamaly ,tak ze nie moglam chodzic, I dlatego mnie ta samotnosc tak juz męczy.Boje sie takich sytuacji. Juz mam dosc bycia taka silna baba, ktora wszyscy podziwiaja za heroizm.
Tez chcialaby m,zdjac z siebie częsc tych obowiazkow. Kurcze, chyba tez po to szuka sie partnera?