no to super..

Problemy z partnerami.

no to super..

Postprzez magosza » 18 paź 2008, o 19:04

zapowiada się jutro wspaniały wieczór u ... babci narzeczonego...bo ma imieniny będzie przyszła teściowa itd......a mielśmy zupełnie inne plany ,mój były zapomniał o imieninach i teraz wszystko trzeba zmienić bo trzeba iść na imieniny... nie chce mi się tam wcale iść... nie chce... :(...


źle się czuję wśród nich... znów będzie żarcia po uszy ,a jego matka bedzie robiła cyrk przy wszystkich...


znów będzie trzeba pójść bo wypada.. nie mogę zrobić tego na co mam ochotę...

tak wiem jestem dziwna ,każdy inny z chęcią by poszedł.. ale ja jestem dziwna i niechętnie bym tam nie polazła.. nie mam ochoty najzwyczajniej na tych ludzi... na sztuczne uśmieszki ,i inne duperele...a najbardziej na nią...

....:(
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Postprzez mila31 » 18 paź 2008, o 20:53

Hmm...też nie lubię tego typu imprez.
Uśmiechnięta "buzia" mojej teściowej i fałszywa sympatia.
Przyjęcia w salonie, gdzie praktycznie nikt ze mną nie rozmawia.
Bo to nie ta strefa dla mnie.
No, ale cóż chodzę na te imprezy, bo jemu zależy, bo on kocha swoją rodzinę, a ja nie chcę mu robić przykrości.
Jakoś to wytrzymuję, raz miesiącu, a może i rzadziej.

Trzymaj się, pozdrawiam :)
mila31
 
Posty: 69
Dołączył(a): 13 wrz 2008, o 22:34
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ewka » 19 paź 2008, o 11:18

No bo narzeczony, to nie tylko on sam, ale z całym inwentarzem... babcią, ciocią, mamą, tatą - ma taki sam inwentarz, jak Ty. I nie ma się co kwasić - życie Kochanie, życie :kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości