nie jestem szczęśliwa ,i nie wiem za bardzo co by się musiało zmienić by ten stan uległ zmianie..
...Problemy z rodziną,problemy z siostrą , zgryżliwa teściową ,rutyna dnia codziennego, moje chodzenie na rozmowy w sprawie pracy i marne tego efekty ,mimo mych wszelakich starań ,mało czasu ,który mamy dla siebie "ja i"on" to zabija .. zabija wszelaką ochotę do życia, paraliżuję ,demotywuje do jakiegokolwiek dalszego działania..,a muszę mieć tę ochotę to działania bo przecież studiuje ,nie chce mi się uczyć ,czytać ,a jest tego sporo ,nie chce zawalic roku!.. studia to moja jedyna deska ratunku ,coś czego się chcę trzymać bo myślę ,że później będzie mi lepiej .. ,boję się ,że i to mnie przerośnie...
..a dzisiaj trapi mnie jedno....prosty przykład.. muszę kupić jakiś cieplejszy płaszcz,kurtkę cokolwiek,i buty ..i zupełnie nie wiem co chce i jak to ma wyglądać ,jak to ma wyglądać by wspólnie tworzyło jakąś harmonijną ,sensowną całość ,krótko rzecz ujmując bym korzystnie w tym wyglądała.. nie ma mi kto nawet doradzić specjalnie...
szczerze ?nie przepadam za łażeniem po sklepach szczególnie jeśli wybór musi być trafiony, nie mam w tej chwili za dużo funduszy by kupować cokolwiek dwa razy....ta moda która obecnie gości w sklepach ,w gazetach czy na billboardach ,te asymetryczne płaszcze ,botki i inne cuda niewida ,szczerze? ciężko coś tam znaleźć dla siebie .. wolę klasykę a nie jakieś dziwactwa.. a jak jesteś klasyczny to nie pasujesz...
nie dam się zwariować ... :-/
jestem zmęczona tym wszystkim..tym gonieniem za bóg wie czym ,tym czekaniem samotnym ,przy książkach niekiedy do 18 by zjeść z nim obiad ,dzień w dzień,te dni tak szybko ulatują ,przez palce ,czuję taki niedosyt ,czuję ,że marnuję to swoje życie ,że tak naprawdę nie wiele ciekawego się w nim dzieje.... a nie mam pomysłów żadnych by cokolwiek zmieniać ,pomysłów ani kasy w tej chwili ,ten brak kasy dobija mnie...
...
masakra... ...
bez sensu ,po co to tutaj pisze ,czuję się lepiej teraz ? ..troche ,ale co to zmienia ,że tu wyżygałam swoje myśli...niektóre tylko...