jak ja was lubie
milo mi jak do mnie piszecie
oj wiele sie zmienilo ......tzn ja sie zmienilam....
ten rok jest dla mnie przelomem..
brama do nowego zycia....
bylam zalamana.....
a teraz godze sie z tym co jest..
kaktus nie dal mi wyboru......
wiecie dobrze,ze gdyby byla szansa..gdybym mogla ...to zrobilabym cos co uratuje nasza rodzine......
ale nic nie moge wiecej zrobic....
nic...
bo kaktus nie chce...
Teraz ja remontuje mieszkanie:)
szukam niwych znajomosci.....i znajduje je
a niedlugo ide do prawnika,zeby dowiedziec sie co i jak.....
i pewnie puszcze PANA wolno......
po to ,zeby zaczac nowe zycie.....
na razie samotnie.....
ale nie az tak....bo na szczescie nie zyje na pustyni..i wokol sa ludzie