marza terapia na oddziale dzinnym to mysle, ze dobry pomysl, czym innym by bylo, zamkniecie sie na te 3 miesiace na zwyklym oddziale, bo wtedy bys byla calkowicie odcieta od swojego dotychczasowego zycia, od swojej codziennosci, a tak to jednak cos zostaje ...
rozumiem ze sie boisz terapi grupowej, ludzi, ale to nie moze byc wyznacznikiem tego, ze takiej terapi nie podejmiesz, bo wlasnie po to ona jest, ja sie zdecydowalam na taka terapie 2 lata temu, bylo mi bardzo ciezko nie potrafilam sie odnalezc i nie mialam dobrych wspomnien po jej zakonczeniu, ale na drugi rok zdecydowalam sie na nia ponownie, bo wiedzialam, ze taka terapia moze mi pomoc, a w poloczeniu z terapia indywidualna zdzialala naprawde wiele, choc zostalo jeszcze troche do przepracowania, to strasznie sie ciesze, ze niczego sobie nie zrobilam <choc wielokrotnie mialam na to ochote> i przeszlam to wszytko, a teraz praktycznie normalnie funkcjonuje, bez ciaglych epizodow depresyjnych, zdarzaja sie takie male ale to nie to samo co przed terapia, zastanow sie nad tym wszystkim i pomoz sobie, szkoda czasu na depresje, szkoda zycia ...