w dolku

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez caterpillar » 11 paź 2008, o 00:36

miśka życze Ci dużo siły na tą walkę ale zadbaj najpierw o siebie :!:
Pomoc osobie uzaleznionej to mega wyzwanie, uwierz ..a w dodatku sama masz z tym problem :roll:
zatem nie rob nic na wlasna reke,poszukaj jakiegos osrodka,poczytaj,nie wdawaj sie w gierki i bądz konsekwentna(znowu zlota rada heh ale to tak w mega skrocie).
Chyba nadszedl czas na szczerosc,ktrorej brakowalo w waszym zwiazku(pamietam jak pisalaś,ze nie masz odwagi mu powiedziec o swoich problemach)i niezla rewolucje zeby to na nogi wszytko postawic.

miska supermenem to ty niestety nie jestes,ogromnym sukcesem bedzie jesli TY staniesz na nogi(mysle ,ze nie masz co sobie robic wyrzutow)
natomiast stawianie meza na nogi..to juz w duzej mierze jego wlasne zadanie pamietaj
powodzenia :kwiatek2: :ok:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez miska24 » 11 paź 2008, o 00:44

---------- 00:42 11.10.2008 ----------

Nie dziekuje caterpillar.....

---------- 00:44 ----------

Napewno bede sie trzymc swojego ale jemu tez musze pomoc...bo wiem jak to bylo...zaslepiony...i tyle...nie wiem poszukam jutro cos w necie moze znajde a jak nie to w ksiazce telefonicznej przeciez napewno powinny byc tu jakies osrodki...no ale wiesz 2 dzieci on ciagle w pracy albo poza domem no i jakos sobie nie umiem tego wyobrazic...:( Z dziecmi na terapie..na mittingi..spotkania... Nie wiem ..ale wiem ze musze bo nie dam rady..psyha mi juz siada:((
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez caterpillar » 11 paź 2008, o 00:47

wiem,ze w Niemczech nie cpalas ale z Twoich opisow odnioslam wrazenie,ze tylko to chodzilo Ci po glowie i taka sobie banie nakrecilas ,ze wszytko krecilo sie wokol tego problemu..jakby nic innego nie istnialo :bezradny:
tylko Ty twoj problem i dylemat tego co bedzie jak pojedziesz do Polski(a wiadomo,ze wyjazd do Polski to furtka do cpania)
miśka w wolnej chwili proponuje przeczytac ci raz jeszcze caaały swój wątek...
to tak jak pisal (chyba nawet pukapuk),ze "nieumiejetne' odstawienie uzywki prowadzi do tego,ze potem zaprawiamysie ze zdwojana sila ,zeby nadrobic zaleglosci(widzisz to w swoich postach?bo ja tak...)
miśka ,nie mam zamiaru Ci udowadniac,ze masz z Tym problem(bo i tak mi nie uwierzysz)ale bardzo bym chciala i trzymam za to kciuki ,zebys nie zmarnowala dzieciakom i sobie zycia. :kotek:
pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez yoytek » 11 paź 2008, o 00:47

miska24 napisał(a): (...)...ale wtedy powoli zaczynal sie alkohol..tak to juz jest:((
Ale nie dam sie i zrobie to dla moich sakrbow!! z jednego w drugie nie ma szans!!!! Za bardzo je KOCHAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lubie takie pisanie. To tak jakby robiono lewatywę z alkoholu, ... pod narkozą.
A może właśnie poddaj się, a nie tam autokrucjatę antyalkoholową? Dla mnie nie ma alkoholu jako wroga. Zdecydowanie łatwiej chodzić nie uzbrojony, a nie piję dla siebie.
Pozdrawiam Wojtek
Avatar użytkownika
yoytek
 
Posty: 55
Dołączył(a): 31 maja 2007, o 10:01
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez caterpillar » 11 paź 2008, o 00:52

może jest ktos kto moze Ci pomoc?przyjechac na jakis czas,moze na czas mittingu znajdziesz kogos do opieki?
Ja wiem jak jest ciezko w obcym kraju,z dala bez rodziny oj wiemale tu tu chodzi o TWOJE życie :roll:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez miska24 » 11 paź 2008, o 00:59

---------- 00:58 11.10.2008 ----------

No wlasnie o to chodzi ze nie mam zbytnio kogo tutaj sciagnac...tzn mam rodzine i wogole ale nie chce zeby wiedzieli o moim problemie... Ja wiem ze go mam i wcale nie zaprzeczam przeciez przyznalam sie do tego i dlatego chce walczyc...o siebie a zwlaszcza o moje skarby...a moze przy okazji wyciagne z tego i meza...no w sumie on nie ma ,,nalogu" jak to mowi ale ja przeciez widze...widze co do cholery robi! Co innego raz na jakis czas...raz w miesiacu..ale nie 3-4 razy w tygodniu!!!! Przegiol i teraz dopilnuje z calych sil zeby juz nigdy wiecej nie wzial! Kase bede ciagle ja trzymac drugie co za darmo tez nie dotanie bo wczesniej jezdzil i zalatwial i mail z free a teraz bezemnie i dzieci nigdzie sie nie ruszy!! Dopilnuje tego!! Koniec z bialym w naszym domu i zyciu!!! Koniec!!!!!!!!!!!!!!!

---------- 00:59 ----------

dam rade sama...musze...nie jedna sobie poradzila;)
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez caterpillar » 11 paź 2008, o 09:46

Oj miśka życze Ci tego z calego serca :serce2: ...ale ,zeby to takie latwe bylo "odciac dostep do kasy,kontrolowac jego wyjscia" i po sprawie ...
a sama dobrze wiesz co mialas w glowie jak Toba miotalo...nie chce zabijac Twojego entuzjazmu do walki o meza ale chce Ci uswiadomic co Cie czeka...
musisz cos wykombinowac,zebys mogla miec wsparcie ze strony jakiegos terapeuty..sama bez wiedzy jak "ugryźć" ten problem mozesz wpasc kolejny wir jakim jest wspoluzaleznienie i zamiast sie wspierac mozecie ciagnac sie nawzajem w dół...
nie chce uprawiać "czarnowidztwa" ale zeby pomagac osobie z takim problemem samemu trzeba byc poukladanym i KONSEKWENTNYM w działaniu.
Sama najpierw musisz ustalic swoje granice,zeby moc stawiac warunki innym miśko.
pozdrawiam i :ok:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez miska24 » 8 sty 2009, o 00:49

Poracha...cale zycie to poracha... Sa piekne chwile ale wiecej tych ponurych, smutnych itd... Pisze bo juz dawno sie nie odzywalam i nie pisze dlatego bo mam dolka czy cos tam...poprostu mam taka ochote i mam do tego prawo Nie radze sobie...prubowalam ale nie idzie... Mieliscie racje...probujac pomoc jemu sama bede sie wciagac... To smutne ale tak jest:( Jak nie przyniesie jest oki,wojne z nim prowadze ze nie chce tego w chacie, ale czasem bywaja takie dni ze sama o to prosze ale czesciej sie zdarza ze on przyniesie a ja zamiast na niego naskoczyc sama ,,wezme"
Musze stad uciec,jak najdalej...na jakis czas....
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Poprzednia strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 108 gości