miśka życze Ci dużo siły na tą walkę ale zadbaj najpierw o siebie
Pomoc osobie uzaleznionej to mega wyzwanie, uwierz ..a w dodatku sama masz z tym problem
zatem nie rob nic na wlasna reke,poszukaj jakiegos osrodka,poczytaj,nie wdawaj sie w gierki i bądz konsekwentna(znowu zlota rada heh ale to tak w mega skrocie).
Chyba nadszedl czas na szczerosc,ktrorej brakowalo w waszym zwiazku(pamietam jak pisalaś,ze nie masz odwagi mu powiedziec o swoich problemach)i niezla rewolucje zeby to na nogi wszytko postawic.
miska supermenem to ty niestety nie jestes,ogromnym sukcesem bedzie jesli TY staniesz na nogi(mysle ,ze nie masz co sobie robic wyrzutow)
natomiast stawianie meza na nogi..to juz w duzej mierze jego wlasne zadanie pamietaj
powodzenia