---------- 20:30 10.07.2009 ----------
Dziekuje .
teraz jade do Kliniki endokrynologii i siabetologii wieku rozwojowego do poznania - drugi raz , do kliniki psychiatrycznej mam jechac po wizycie w tej poprzedniej klinice.
Poltora miesiaca temu lezalam na pediatrii bo dostalam takich bolow w klatce piersiowej ze wylam , po tyym skierowali mnie do poznania ze wzgledu na spadki cukru wage itp. Wyniki hormonow prawdopodobnie bede znala we wtorek , wtedy tez powiwedza kiedy mam do nich przyjechac, ta klinika psychiatri dzieci mlodziezy jest chyba na tej samej ulicy.
Ciagle mam leki , boje sie czegos , wielu rzeczy , od 2 tygodni spie na dobe jakies 2-3 godziny , staram sie nie wracac do "tego" ale jest strasznie ciezko, ciagle poczucie winy , strach , bol psychiczny i fizyczny , zle sapopoczucie , zawroty glowy , zupelny brak apetytu . Powrocily dni kiedy nie moge przestac myslec o smierci i o tym zeby to wszystko sie skonczylo , to nie tak mialo wygladac moje zycie , tyle mysli marzen , planow , jedno zycie. czuje ze cos wymyka mi sie miedzy palcami , ze trace czas , stoje w miejscu kiedy inni mkna do przodu , nie rozwijam sie , wszystko jest mi glosne.
Mam jakies dziwne stany euforii , pewnosci siebie , ze wszystko bedzie dobrze,e w jasnych kolorach widze sibie , przyszlosc , realizacje palnow i postanowien, nawet wierze mocno w siebie. a pozniej skrajnie zle, zupelny kontrast. O wszystko mam wyzuty sumienia , ciagle , bez przrwy , przypominaja mi sie jakies sytuacje z przeszlosci tej dalekiej i z tej blizszej , pzypominam to sobie , wielkie poczucie winy , ze cos zrobilam nie tak , zochowalam sie nie tak jak powinnam ,otwieram oczy i strasznie sie boje , zwlekam sie (ostatnio z ziemi) i siadam w kacie , zaslaniam oczy zeby nic nie widziec , nie bac sie , trzese sie z zimna i bolu , wrecz fizycznego, cierpienia psychicznego nie do zniesienia.
---------- 15:05 11.07.2009 ----------
Kiedy leze czy probuje zasnac lub poprostu siedze z zamknietymi oczami i wcale nie chce myslec , ciagle przypomina mi sie cos z przeszlosci jakas sytuacja , nagle , widze to , nieraz to sytuacja sprzed paru lat , paru dni , roznie. Mam zamkniete oczy i goraczkowo mysle czy dobrze sie wtedy zachowalam , co zroilam zle , jak moglo wygladac to jak sie zachowauje , otwieram oczy i strasznie sie boje.
Druga sprawa - telewizja,
patrze na TV , obserwuje ludzi co sie tam dzieje i znow sie boje , mysle sobie ze tyle jest roznych drog , tyle charakterow , wyjsc, punktow widzenia i ja jedna i co mam zrobic , przeraza mnie to i chowam twarz w rece zeby nic nie widzec , zwilam sie w klebek i wszystko mnie boli.
Kolejna rzecz, siedze i coraz czesciej widze cos dziwnego , wczoraj patrzylam na drzwi i widzialam jakby falowaly na wietrze jak flaga , czesto mam uczucie jakbym byla polprzomna nie wiem co sie ze mna dzieje , ciagle sie czegos boje , w nocy boje sie schodzic z lozka , isc do toalety , odslonic rolety , boje sie zostawac sama w domu , ale z drugiej strony czuje ze musze .....
nie wychodze z domu , boje sie caly czas.
Ciagle "chodzi" za mna wspomnienie kiedy mialam 6 lat , to bylo krotko po slubie siostry , lezalam w lozku bo bylam chora i ogladalam razem z moja babcia video z wesela , parzylam jak tancze z tata i zaczely mnie gnebic wyzuty sumienia , ogromny lek i wstyd , ze to ja jestem na tej kasecie i proboje byc dorosla tanczac z tata, lezalam w lozku i zaczelam plakac. Pamietam tamta sytuacje jakby to bylo wczoraj....
Aktualnie caigle mam sytuacje z podobnym schematem tyle ze rzadko sie zdarza zebym plakala, mimo strasznych emocji i uczuc ktore mna wrecz targaja.
Wstyd mi , jestem slaba . tyle marzen planow , a ja stoje w miesjcu , zalosnie bez nadzieji na lepsze jutro , bez wyobrazenia o tym co bedzie chociaz by za godzie... Boje się. Wszystko jest mi glosnie , halasy wokol , trzasniecie sztuccem , woda w kranie , szelst
Coraz czesciej czuje ze nie wytrzymam , oszaleje , wybuchne , musze sie jakos zerwac ruszyc , oderzyc w sciane , krzyczec , ale to w rezultacie i tak malo pomaga , a ja cala sie trzese .
POMOCY !