przez Jan_D » 27 cze 2007, o 22:16
Witajcie wszyscy bezżenni na tym forum (a wierzę, że tacy s±), ZWŁASZCZA ci, którzy maj± życie seksualne. Tylko bardzo proszę o szczer± odpowiedĽ. Czy nie czujecie się piętnowani przez otoczenie? Czy nie czujecie, że każdy, kto się szanuje, zwalcza Was i traktuje z pogard±, pod zarzutem hedonizmu, wygodnictwa, braku bezgranicznego kierowania sie etycznymi celami, zawartymi w warto¶ciach "Bóg, honor, rodzina, ojczyzna"? Bo ja nieustanine czuje tak± wła¶nie moraln± presję, chociaż seksu nie uprawiam i nigdy nie będę tego robił, bo wiem, że jako bezżennemu mi tego pod żadnym pozorem nie wolno. Czy Wy nie odczuwacie, że ¶wiat Wam zarzuca przyczczynianie się do upadku moralnego autorytetu małżeństwa ¶więtego i rodziny, jako najmniejszej jednostki społeczeństwa i nie ż±da od Was bezwzględnej zmiany stosunku do życia, czy nawet samego życia, pod groĽb± potwornego nieszczę¶cia, które będzie przejawem ingerencji Boga w Wasze życie? Piszę, bo wysoce mnie to ciekawi, w szczególno¶ci, jak sobie radzicie z odczuwan± tego rodzaju presj± moraln±, czy w ogóle j± czujecie? Bardzo proszę, odpowiedzcie, w końcu jestem jednym z Was.