Niewiem jak dalej żyć...

Problemy z partnerami.

Postprzez tytania » 9 lip 2008, o 12:36

Rozumiem kochanie Twój żal. Ja też zadaje sobie często to pytanie: dlaczego przestał kochać? Ale Katka ma rację, tu nie trzeba żadnej sensownej odpowiedzi. Po prostu nie kocha. To fakt.
tytania
 
Posty: 134
Dołączył(a): 31 mar 2008, o 17:59

Postprzez vanessa22 » 10 lip 2008, o 14:06

Macie racje dziewczyny, zresztą ja teraz już wiem naprawdę jaki jeest-dobry bajerant słodzi a pozniej porzuca. Z kolejna ofiara zrobi tak samo. Ja staram sie teraz o nim zapominac, nieutrzymuje z nim zadnego kontaktu, czasem tylko sprawdzam nasza klase i patrze czy juz zamiesci zdjecie z nia:( To bardzo boli ale wiem ze zasluguje na szczescie i na odpowiedzialnego czlowieka kolo siebie.:)
vanessa22
 
Posty: 28
Dołączył(a): 24 cze 2008, o 01:54

Postprzez tytania » 11 lip 2008, o 12:22

Tak trzymać! :) :buziaki:
tytania
 
Posty: 134
Dołączył(a): 31 mar 2008, o 17:59

Zauroczenie

Postprzez leo007 » 11 lip 2008, o 12:59

wyglada mi to na pierwszy etam miłości ale do MIŁOSCI daleka droga....
http://www.charaktery.eu/artykuly/Milos ... ntymnosci/

może ten art z "Charakterów" coś rozjaśni
leo007
 
Posty: 3
Dołączył(a): 11 lip 2008, o 12:03

Postprzez vanessa22 » 10 paź 2008, o 00:48

---------- 15:24 07.10.2008 ----------

Witam wszystkich:)

U mnie trochę zmian, dawno nie pisałam a dużo się wydarzyło. On przyjechał jednak do mnie w lipcu ale tylko na 4 dni. I szczerze mówiąc to nasza miłość gdzieś zniknęła...

Pamiętam płakałam mu na ramieniu, był słoneczny dzień i wiedziałam, poprostu czułam że to totalny koniec, że ten dzień jest tym pożegnalnym, Ostatni ranek gdy budziłam się koło niego też łzy spływały mi po policzkach, próbował mnie uspokoić ale myślę że też wiedział i czuł że to już niema sensu...

Na lotnisku powiedział jeszcze że nadal kocha...ja powiedziałam że będę kochać jeszcze długo...

I KONIEC....


Od tej pory niemamy ze sobą żadnego kontaktu 3 miesiąc bez niego - mam dobrą pracę, studia, realizuję się zawodowo i przedewszystkim NIE ROZPACZAM jak kiedyś!!!!!!!!!!

Gdyby naprawdę mu na mnie zależało to by walczył a on poprostu sobie odpuścił...wolał spokojnie odejść....

Teraz umawiam się na randki z różnymi osobami ale nie szukam nikogo na siłę i porównując te osoby do niego to szczerze.............

NIKT JAK NARAZIE NIE DORÓWNUJE MU DO PIĘT:( - stwierdzam to ze smutkiem:(

NAPISZCIE CO O TYM SĄDZICIE....

---------- 00:48 10.10.2008 ----------

NADAL GO KOCHAM I TO SIĘ NIE ZMIENI...WIEM TO CZUJĘ...
vanessa22
 
Posty: 28
Dołączył(a): 24 cze 2008, o 01:54

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości