Myślałam pozytywnie do pewnego czasu.
Byłam strasznie zakochana , nadlaj jestem tylko ktoś oszukał strasznie, i bolało. Ale człowiek Kocha i wybacza, ale nie zapomina.
Wiec zranił, pisałam w temacie"amfetamina" uzaleznienia.
Po drugie, nie mam czasu dla siebie. na nic.
obroty 24/7
po trzecie to ta szkoła, to matura, to ciagłe stresy,
po 4 to jesien.
nienawidze
po 5 z depresją mam problemy od ponad roku.
wpadam w taki stan i nie potrafie sama z niego wyjsc
po 6 przestałam wierzyc w kościoł po ostatniej lekcji religii
chciałam sie wypowiedziec w dyskusjach o ateizmie ale nie lubie pochopnie wyrazac swoich pogladów. szczególnie w złosci. a zła jestem:/
po 7 On:* wraca tylko na weekendy do mnie.
po 8 to takze otoczenie zle na mnie wpływa/
po 9 potrzebuje kopa w D... poki jeszcze nie upadłam na samo dno
a juz nie raz tak było