Depresja. kobieta i myślie samobójcze.

Problemy z partnerami.

Postprzez sikorkaa » 20 wrz 2008, o 12:03

rds - specjalna dedykacja dla Ciebie :)

http://pl.youtube.com/watch?v=zztoNCV2dpE
sikorkaa
 

Postprzez rds » 21 wrz 2008, o 22:56

---------- 16:09 20.09.2008 ----------

Dziękuje Sikorkaa, tej piosenki jeszcze nie słyszałem :)

---------- 22:56 21.09.2008 ----------

Jest niedziela- noc. Ja siedze w domu i pękam z żalu. Tak cały dzień. Nie mam sił na nic. Prawie nie jem. Chyba musze koniecznie udać się do lekarza, czuje że ze mną jest coraz gorzej. Ludzie to widzą i już mnie pytają co ze mną dzieje. Ja już nie daje rady. Czuje ogromną pustkę i to że wszystko co się dzieje niema najmniejszego sensu. Chudne z dnia na dzień a apetytu wogle nie mam.

Cierpie od około tygodnia również na bezsenność.


Tak juz wiem, jutro pojade do lekarza bo już nie daję rady. :( :( :( :(
rds
 
Posty: 62
Dołączył(a): 7 wrz 2008, o 01:57
Lokalizacja: Polska

Postprzez Goszka » 21 wrz 2008, o 23:57

Rds,
:pocieszacz:
jeśli nie dajesz rady to myślę że pójście do lekarza będzie najlepszym pomysłem.Tylko może spróbuj popracować nad swoimi emocjami,tym wszystkim co przeżywasz?Spróbuj,tak z terapeutą.
Tak nie może być i wierzę że wyjdziesz z tego,tylko trzeba zacząć coś robić,a nie załamywać ręce i pozwalać aby emocje Cię zjadały i utrudniały funkcjonowanie...
Czy ta dziewczyna wie o Twojej chorobie?
Goszka
 

Postprzez rds » 22 wrz 2008, o 19:15

---------- 00:02 22.09.2008 ----------

Nic nie wie o chorobie poza tym wie o mnnie wszystko..... doslownie wszystko

Ona bardzo mnie lubi, nie ukrywam że jestem dość zdolną osobą i to właśnie podzialało na jej mamę w ten sposób że widzi we mnie zięcia.
Jednak ta kobieta mówi ze jeśli ten jej chłopak teraz tez wyjedzie to juz ona nie bedzie na jego czekała tylko z nim zerwie. Wtedy właśnie odezwie się do mnie. Czyli mozna powiedzieć ona myśli tak ,,zerwę z tym, będe miałą drugiego".

Jednak mimo tego jej podejścia bardzo mam mocne uczucie do jej które juz tyle czasu trwa i trwa. ..

Gubie sie już w tym wszystkim i czuję ze tonę. Jutro pójde do lekarza moze zmieni leki bo te coś juz nie pomagają.....

Nie potrafie przestać o niej myśleć. Nawet jak coś robie to i tak ,,mam ją w głowie".

Ona często mi powtarza że nie spotkała jeszcze w zyciu tak miłej osoby jak ja. Kogoś takiego kto ciągle mówi i porusza ciekawe tamaty. Ceni we mnie szczerość i to co dla jej zrobiłem. A zrobiłem dużo (pomogłem) jednak nie chce o tym tu pisać.

Jestem osobą bardzo pracowitą, 2 lata temu aż się przemęczałem, pracowałem ponad siły, bardzo zachorowałem ...... mało nie znalazłem sie w piachu, praktycznie brak żelaza w oragnizmie, zólta cera, krew w moczu oraz wrzody, byłem blisko pewnej choroby... Ona o tym wie, i z początku zauważyła moja pracowitość oraz wszechstronność. Jednak od tamtej pory gdy ja spotkałem po tym dlugim czasie te moje siły zmalały i na nic nie mam chęci...

Zawsze bardzo wszystko przeżywałem, byłem bardzo uczuciowy i jestem nadal taki.

---------- 19:15 ----------

Jednak nie byłem dziś u lekarza. Za to byłem u tej dziewczyny. Byłem ale tylko w kwestii umówienia się na kolejną robotę którą będe wykonywał u jej w domu... Zdanie ma nadal takie samo. Zero kontaktów tylko we dwoje...

Staram się jakoś żyć, czekam... że może kiedyś coś z tego będzie.

Zauważyłem że ona ma bardzo często swoje humory, tak jak dziś... Jednak dla mnie nie sąone wadą. Chciałbym jej pomóc z tych ciężkich chwilach, jednak Ona mi na to nie pozwala, może kiedyś to zauważy i dopuśći mnie do siebie.
Ja dziś dałem sam sobie postanowienie, ciekawe ile w tym wytrwam.

Aha dziś też rozmawiałem z jej mamą przez chwile. Nie wiem czemu ale z każdym razem jak się widzę z jej mamą to właśnie ona obdarza mnie coraz większą sympatią, i odnoszę wrażenie że chcę abym ja był z jej córką.

To wszystko jest bardzo poplątane, ale dziś juz zaczynam to wszystko jakoś sobie układać bez pomocy lekarza. Mam też nadzieję że ta moja wiara w lepsze jutro o raz ten mój optymizm tak szybko nie minie.
rds
 
Posty: 62
Dołączył(a): 7 wrz 2008, o 01:57
Lokalizacja: Polska

Postprzez sikorkaa » 22 wrz 2008, o 20:54

rds napisał(a):Jednak ta kobieta mówi ze jeśli ten jej chłopak teraz tez wyjedzie to juz ona nie bedzie na jego czekała tylko z nim zerwie. Wtedy właśnie odezwie się do mnie.


a kim Ty masz byc??? - kitem z braku laku???
sikorkaa
 

Postprzez rds » 22 wrz 2008, o 21:22

sikorkaa napisał(a):
rds napisał(a):Jednak ta kobieta mówi ze jeśli ten jej chłopak teraz tez wyjedzie to juz ona nie bedzie na jego czekała tylko z nim zerwie. Wtedy właśnie odezwie się do mnie.


a kim Ty masz byc??? - kitem z braku laku???


Właśnie sie tym martwie. Chociaż, chyba coraz bardziej trzeźwo na to patrze. Nie wiem chyba dzisiejsza rozmowa szczera, nawet szczersza niz z Panią psycholog na mnie tak podziałała. :)
rds
 
Posty: 62
Dołączył(a): 7 wrz 2008, o 01:57
Lokalizacja: Polska

Postprzez sikorkaa » 22 wrz 2008, o 21:41

z kim rozmowa? z ta kobieta?
sikorkaa
 

Postprzez rds » 22 wrz 2008, o 22:09

sikorkaa napisał(a):z kim rozmowa? z ta kobieta?


Z inną, to taka moja bardzo dobra koleżanka. Zawsze Ona mi, a ja jej się musze wygadać. Taka na którą moge zawsze polegać a Ona na mnie. Duuużo lat juz się znamy ale nic więcej pomiedzy nami nie było.
rds
 
Posty: 62
Dołączył(a): 7 wrz 2008, o 01:57
Lokalizacja: Polska

Postprzez tender » 23 wrz 2008, o 00:54

RDS... wiesz jak jest różnica pomiędzy byciem użytecznym a człowiekiem któy budzi emocje uczucia...? Wszedłeś w rolę pierwszego a masz być tym drugim! Chciałbyś żeby ta kobieta zamykając oczy marzyła o tym jak by to było gdyś teraz był z nią, jakby to było gdyby czułą Twój oddech, ciepło Twoich dłoni...?
Myślałeś moze kiedyś jak to jest, że często kobiety wypłakują się w rękaw miłych, fajnych sympatycznych facetów po czym biegną do tych zdawałyby się aroganckich samców... Bo budzą emocje. Emocje są irracjonalne nie możesz ich wytłymaczyć słowami to się czuje! Kiedy pytałem moich koleżanek, tych które były na prawdę zauroczone swoimi facetami, czemu tak jest odpowiadały - nie wiem, czuję do niego takie coś, sama nie wiem co to jest. I uwierz mi oni nie byli na ich każde skinienie. Piszesz, że będziesz wiernie czekał na swoją kolej, aż się przekona do Ciebie. Zapomnij, z tego co mówisz ta kobie gra z Tobą w chłodnika. To tak, że daje Ci podejść na krok po czym odsuwa się na 2 kroki od Ciebie więc Ty gonisz, poświęcasz się... ZONK to nie działa! Ty masz być samcem Alfa, Don Juanem, Cassanovą. To na myśl o Tobie ma mieć ciarki na plecach i miękkie nogi! I uwierzysz mi, że wcale nie musisz wyglądać jak Bratt Pitt, zeby to osiągnąc! Na kobietę działają głównie emocje, Twój sposób bycia. To Ty masz ją zaintrygować tak aby to ona chciała Cię bliżej poznać. To Ty masz popatrzeć jej prosto w oczy i spokojnym głosem powiedzieć "wiesz kocie to nie ważne co będziemy dziś robić, ważne że będziemy patrzyli w tym samym kierunku. Nie bój się zaufaj mi, daj mi swoją rękę, zaprowadzę Cię tam gdzie jeszcze nigdy nie byłaś. Wiesz, to takie magiczne miejsce między jawą a snem miejsce, gdzie możesz być sobą, miejsce gdzie spełniają się marzenia!" I masz doprawadzić do sytuacji gdzie ona na prawdę będzie chciała tam z Tobą iść!
Masz być jej fantazją, a nie panem do wbijania gwoździ! Gościem na telefon, który będzie zaraz jak tylko o to poprosi. Jej mama nie musi Cię lubić to ONA ma za Tobą szaleć! Pomyśl o sobie, czy kiedy poznałbyś dziewczynę, która spodoba się Twojej mamie a Tobie tak średnio to czy mama przekonała by Cię żeby z nią być??!!
Mówisz, że wie o Tobie wszystko a nie powinna! Cały czas masz być zagadką. Wiesz jak to jest kiedy przed gwiazdką szukałeś prezentów, ta tajemnica gdzie one są, co to jest... i kiedy już je znalazłeś to czułeś ten niedosty... Jest na to teoria kociego kłębka. Jak pomachasz kotu przed oczami nitką to będzie skakał, szalał, gonił za nią, ale kiedy rzucisz ten kłębek na podłogę... pobawi się 5 min i poszuka innej zabawki. Tak to działa.
Ale RDS ja wierzę w Ciebie, mistrzu wiem, ze masz siłe i potencjał, który przeniesie góry! Pomyśl Jaś Mela miał amputowane kończyny, miał 16 lat i... w jedym roku z Markiem Kamińskim zdobyłe dwa bieguny!!!! w Latach 60'tych kiedy komputer zajmował pow. M3 ludzie, którzy wierzyli w swój cel w swoją misję znaleźli sposób aby wysłać człowiek na księżyc i co ważniejsze sprowadzić go z powrotem! TY jesteś jednym z nich! Ty też masz tą moc, może tylko o tym nie wiesz!
Wyślij mi koniecznie na priva swojego maila podeślę Ci pare książek, które mogą Ci pomóc! Upadamy wtedy gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem! Ty już nie upadniesz wierzę w TO!!!!!!!!!!!
Serdecznie TeNDER!!!!
tender
 
Posty: 34
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 00:27
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez Goszka » 23 wrz 2008, o 01:29

Tender,jestem pod ogromnym wrażeniem... :oklaski:
Bardzo podoba mi się Twoja wypowiedź...w obliczu tego pozostaje podpisać się rękami i nogami :)
Rds,trzymam za Ciebie kciuki i również w Ciebie wierzę :)
Goszka
 

Postprzez rds » 23 wrz 2008, o 09:08

---------- 08:37 23.09.2008 ----------

TeNDER Ty to masz gadane :D

Zaczynam sam to rozumieć, sam dochodzę do takich wniosków co ty mi napisaleś.
Zaczynając temat na tym forum nie myślałem, że mi to chociaż trochę pomoże, a jeśli już to zostanę ,,zjechany". Jednak tak się nie stało.
Nie znam Was, Wy mnie też. Jednak mimo tego mam ogromny szacunek do Was i do twórców tego forum.
Trochę poczytałem temtów tutaj i wiem że jest wielu takich jak ja, i jakoś radzą, wychodzą z tego. Idą do przodu.

Ja musze u siebie trochę zachartować psychikę, nie być aż tak podatnym na jakieś niepowodzenia.

Wczoraj byłem w starej firmie się rozliczyłem.

Do nowej pracy ide od 1 października. Nie chciałem od wczoraj. Chce zacząć nowy miesiąc jak najlepiej a ten zakończyć postanowieniami.

Mam nadzieję że w tym wytrwam.

I będe teraz bardziej chłodny wobec tej kobiety, będe obserwował co się dzieje i jak to na ją wpływa.

Ostanio słyszałem parę opinii o jej, nie ukrywam że te opinie nie były zbyt dobre. W szczególnośćo chodzo o jej CHARAKTER, Ale ja juz to zauważyłem kilka razy, jednak nie zostałem zniechęcony do jej. Sama mi to powiedziała ,,czemu ty jeszcze u mnie jesteś, jak ty ze mną wytrzymujesz dziś?" Nie wiem czemu jest taka. Oraz nie rozumiem dlaczego mnie to nie odpycha od jej. O rozwoju dalszych wydarzeń napewno będe informował, i się Was radził. :wink: W końcu po to jest to forum.




:lol:

---------- 09:08 ----------

Goszka napisał(a):Tender,jestem pod ogromnym wrażeniem... :oklaski:
Bardzo podoba mi się Twoja wypowiedź...w obliczu tego pozostaje podpisać się rękami i nogami :)
Rds,trzymam za Ciebie kciuki i również w Ciebie wierzę :)


Dziękuje. Nie będzie łatwo, ale myśle że poradze sobie z tym. :D
rds
 
Posty: 62
Dołączył(a): 7 wrz 2008, o 01:57
Lokalizacja: Polska

Postprzez ewka » 23 wrz 2008, o 09:18

Myślę dokładnie tak, jak to ujął Tender... można się CAŁKOWICIE oddać w miłości, jeśli to oddanie jest również z drugiej strony. Jeśli nie, bo się ktoś zabawia w jakieś gierki i robi sobie z nas maskotkę, no to sorry.

Zresztą... takie trochę "uciekanie" zawsze jest najskuteczniejsze - i dotyczy to i mężczyzn i kobiet..
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez rds » 24 wrz 2008, o 15:21

---------- 09:47 23.09.2008 ----------

ewka napisał(a):Myślę dokładnie tak, jak to ujął Tender... można się CAŁKOWICIE oddać w miłości, jeśli to oddanie jest również z drugiej strony. Jeśli nie, bo się ktoś zabawia w jakieś gierki i robi sobie z nas maskotkę, no to sorry.

Zresztą... takie trochę "uciekanie" zawsze jest najskuteczniejsze - i dotyczy to i mężczyzn i kobiet..



Zgadzam się z Tobą. Teraz juz wiem że oddanie musi być z obu stron, inaczej się cierpi. Tak jak ja.

---------- 15:21 24.09.2008 ----------

Mija kolejny dzień, jestem dla niej chłodniejszy... Ona juz to chyba czuje..

Ogólnie dobrze się czuje, nie mam dołka. :D
rds
 
Posty: 62
Dołączył(a): 7 wrz 2008, o 01:57
Lokalizacja: Polska

Postprzez ewka » 24 wrz 2008, o 18:36

:ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez rds » 30 wrz 2008, o 20:13

---------- 20:05 30.09.2008 ----------

Miałem lepsze dni, ten dzień dzisiejszy jest najgorszy. Jeszcze takiego nie miałem. Cały dzień nic nie jadłem. Nie mam apetytu i nie wiem jak jutro pracować w nowej firmie. Nie mam sił. Czuje jakby to wszystko na mnie teraz spadło z wielokrotnioną siła. Nawet zauważyłem, że ręce bardzo mi się trzęsą. I ciągle te myśli w głowie, byłem u lekarza, jednak leków nie chce zmienic bo uważa że terapia bardzi mi pomoże. Ja już mam plany na jutro, ... plany które dadzą mi spokój. Juz od rana się przygotowywałem do dnia jutrzejszego. Czuje ogromny żal, smutek, cierpienie które mnie rozrywa od wewnątrz.
Nie mam już sił ani motywacji aby z tym walczyć.
Prawie nie spie i cały czas jest mi bardzo zimno.

Ta kobieta na mnie bardzo źle wpływa, a ja nie potrafię się od niej uwolnić, nie mam takiej siły.

Czuje że już jutro tego nie wytrzymam, dzis już myślałem że nastąpi tego kres, ale postanowiłem zaczekać. Pewne sprawy dziś okolo północy się wyjaśnia. Wtedy podejme decyzję co dalej... Ja juz nie potrafie się z niczego cieszyć, z kompletnie niczego.

---------- 20:13 ----------

Dlaczego ona mi to mówi,
że jestem szczery,
że jestem wyjątkowy,
żę nie spotkała nigdy takiego chłopaka,
że czuje wsparcie moje dla niej
że czuje moje uczucie do niej
że widzi moje poświecenie dla niej
że widzi moją zaradność w życiu

Ale dlaczego mnie odtrąca, tak mnie rani? 3 noce u niej byłem Dziś już spędza wieczór z tym chłopakiem z którym niby juz nie jest. Czemu mnie okłamuje? i dlaczego ja nie potrafie się od niej uwolnic....

Nie potrafie tego zrozumieć.
rds
 
Posty: 62
Dołączył(a): 7 wrz 2008, o 01:57
Lokalizacja: Polska

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości