---------- 10:44 04.10.2008 ----------
Zgadzam się z Sikorką nie ma się czego bać.
To że ona trochę się zabawiła moim kosztem to wiedziałem od kiedy mi powiedziała ze jest ktoś inny, ale zacznijmy od początku.
Pojechałem do niej w niedzielę, pogadaliśmy jakieś 3 godziny, na koniec powiedziała ze jest ktoś inny,byłem zszokowany, zapytałem po co to wszystko było, powiedziała ze myślała ze pomogę jej zapomnieć, byłem zły bardzo zły. Następnego dnia napisała sms ze może coś się zmieni, podeszłem do tego sceptycznie(czyli w moim odczuciu normalnie), ale sokoro jest szansa to czemu nie.
We wtorek dowiedziałem się ze on wyjechał na studia na drugi koniec naszego pięknego nadwiślańskiego kraju, napisała ze teraz będzie jej łatwiej zapomnieć(po raz kolejny podeszłem sceptycznie), po jakimś czasie napisała mi ze on powiedział jej ze gdyby nie studia to byliby razem. Emocje wzięły gorę wyrzuciłem jej wszystko, powiedziałem ze narobiła mi nadziei, że mnie wykorzystała, ze teraz po tym co napisał to już w ogóle nie zapomni o nim. Zrobiła sie z tego wielka awantura. Następnego dnia wieczorem doszliśmy do wniosku ze zaczniemy od przyjaźni jeszcze raz(trzecie sceptyczne podejście), a potem się zobaczy. i tak jest do dzisiaj.
W sprawie tego uciekania to nie zupełnie o to źle mnie zrozumiałeś Lotosie ja jestem DDA i ona też(więc uciekamy od alkoholu, dosłownie też, czyli od stołu z wódką).
Wiec mamy 2 x DDA (wiedziałem o tym ze ona też jest od początku znajomości), co daje nam dwa razy wiecej trudności, jeszcze oboje jesteśmy na różnych etapach wychodzenia z problemu.
Zastanawiam się czy wystarczy mi sił na poradzenie sobie z nimi
ostatnio mam jakiś taki okres że wątpię w to.
Fajnie żeby pomógł mi w tym jakiś terapeuta, tylko ze ona jak mi sama powiedziała przestała im ufać(chodziło mi o wspólną terapię)
Pozostały mi rozmowy z nią na ten temat, o ile znajdę tyle siły, bo czuję ze mam ich coraz mniej
---------- 21:44 06.11.2008 ----------
Dość już tego!
Przejrzałem na oczy i dałem sobie z Nią spokój, napisałem jej że mam do niej wielki żal ze bawiła sie moimi uczuciami i ze mnie wykorzystała. I dlatego nie chcę jej znać
Myślę ze zrobiłem dobrze
Dziękuję wszystkim za rady
Mam dołek po tym wszystkim, ale to normalne, przejdzie z czasem