---------- 11:39 28.09.2008 ----------
Dobranocka, idealnie to powiedzialas, sa egoistami...
Moj jest, mysli tylko o sobie, ja zawsze mialam do niego szacunek, zawsze mialam dla niego czas, co w zamian dostalam-ignorancje, wyglada na to ze mu poprostu sie znudzilam, ze potrzebowal mnie tylko i wylacznie gdy sam potrzebowal wsparcia. Wtedy wiedzial jak sie odzywac do mnie i jak czesto.
Pewnie ze zylysmy normalnie i super sie zylo bez nich.
wiec czemu ma teraz byc inaczej? Poboli i przestanie, a moze nas to cos w koncu czegos nauczy, moze wyciagniemy jakies wnioski??
Zycze Nam spokoju i wyciszenia....
---------- 11:48 ----------
Dobranocka
ja tez go sobie tlumacze, ze robi wszytko, tak aby mnie zniechecic do siebie, a jak sie pytam czy robi to wzytko spcjalnie, mowi ze nie- dobre, nieprawdaz?? Specjalnie zebym sie nie zakochala, zebym dalej w to nie brnela...poakzuje sie z innej strony jak zachowywal sie na poczatku, wiec jakie jest jego PRAWDZIWE oblicze? Gdzie byla gra???
---------- 11:51 ----------
a owszem tlumaczy sie tez zona, ze nie jest zdolny do uczuc, ze nie potrafi sie tak zaanagazowac. Kiedys zadalam mu pytanie czy mnie troszke lubi? odpowiedzial tak tylko troszke, wiecej nie moze, bo sie zakocha.....
co za przewrot z niego..