spotkanie z bylym - co robic...pomocy!!!!!!

Problemy z partnerami.

spotkanie z bylym - co robic...pomocy!!!!!!

Postprzez jestem » 25 cze 2007, o 18:39

Jeszczce nie doszlo do spotkania a juz mi wyslal info ze proponuje zamiast kompletnego rozstania /rozwodu czy separacji/ sprobowac w tym roku żyć tak bardziej hybrydalnie, tzn wpadał by na jaki¶ czas do domu z noclegiem, moze w weekend i odci±żał cię od syna/18 lat/, uczyl się z nim, pomagał, rozmawiał. Nie ma zadnej koncepcji, ale ta nie wydaje mu się zła. Wszystko dla dobra dziecka....a co ze mna? Ja raczej sklaniam sie do jasnych sytuacji bo juz teraz jestem na skraju zalamania i taki wpadajacy maz -niemaz w weekendy mnie wykonczy.Nie pisze nic o jakiejkolwiek probie ratowania tego zwiazku. Pomozcie co mu odpowiedziec na taka propozycje. Mysle ze po 20 latach malzenstwa taka propozycja to chyba nie fair. Juz teraz wiem jak wyglada jego pomoc ....poprostu null - chyba ze to forma kontrolii nade mna. Moge sie jednak mylic i nie oceniac w stresie sytuacji wlasciwie. Napiszcie co robic i co mu odpowiedziec.
jestem
 
Posty: 13
Dołączył(a): 24 cze 2007, o 19:36

Postprzez ewka » 25 cze 2007, o 18:45

Zaproponuj, że na taki weekend wyniesiesz się z domu, aby mogli być razem, że nie będziesz im przeszkadzała.

Ciekawe, co odpowiedziałby;) Ja niby żartem, ale to wcale nie jest takie głupie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ola23 » 25 cze 2007, o 19:57

Domagaj się bezwzględnego szacunku i znalezienia takiego wyj¶cia, które spełni oczekiwania wszystkich stron. Postawiona propozycja może być z jednej strony poczytana za bezczeln±,a z drugiej może dowodzić że m±ż nie za bardzo wie w jaki sposób być obecnym w życiu dziecka - wręcz wcale nie wie jak się zachować i idzie "po omacku", bo ewidentnie widać, ze ta propozycja jest trochę nieprzemy¶lana. Musisz zadbać o siebie i jasno postawić granicę, poza któr± on wej¶ć nie może. Je¶li męczy Cię jego towarzystwo wychodĽ z domu kiedy odwiedza syna. Domagaj się respektowania zasad, które s± twoim azylem i gwarantuj± poczucie kontroli nad sytauacj±. Nie wiem dlaczego się tak między wami nawywijało - może gdzie¶ to pisała¶ a mi umknęło - ale wiem jedno - bez względu na to wsłuchaj się w sam± siebie. Wtedy najlepiej będziesz wiedziała co masz odpowiedzieć, bo będziesz wiedziała co jest dla Ciebie do przyjęcia, a co nie, a to w prostej linii przekłada się na jako¶ć i częstotliwo¶ć kontaktów z mężem. Pozdrawiam:)
Ola23
 
Posty: 83
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 12:50
Lokalizacja: Warszawa :)


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 350 gości