---------- 12:07 24.09.2008 ----------
Jak to się mówi - jak wygląda koń, każdy widzi
Natko, a może pomogłoby Ci coś takiego - jak odwrócenie sytuacji ?
Wyobraź sobie, że to Ty jesteś kobietą która wygłosiła taką opinię o mężczyźnie z którym się jakiś czas spotykałaś w celach rozrywkowych.
Powiedzmy, ot - facet był fajny, z poczuciem humoru, dobrze sie czułaś w jego towarzystwie, fajny był też seks, ale wiedziałaś, że to nie jest ten.
Wiedziałaś, że nie chcesz żadnego zaangażowania emocjonalnego i powiedziałaś mu o tym wprost.
Jakiś czas spotykacie się tak więc - jest Ci fajnie i miło.
No ale coś tam się zaczyna zmieniać, w Tobie, w Twoim życiu, ot - powiał inny wiatr.
Więc dla siebie naturalnie - ograniczasz kontakty z nim i w sumie żyjesz dalej - żyjesz inaczej.
A tu nagle facet zaczyna Ci wyjeżdżać z pretensjami, ze łzami, z żalami, z wyrzutami, że dlaczego teraz tak rzadko się kontaktujesz z nim, że dlaczego się nie odzywasz do niego, że dlaczego nie chcesz się z nim spotykać ...
Co sobie wtedy myślisz ??
Jak się wtedy czujesz ?
Gwarantuję Ci, że nie wzbudzi to w Tobie żadnego wyrzutu sumienia. Nie poruszy żadnej czułej strony w Twoim sercu - ponieważ jak szczerze mówiłaś, ten człowiek jest Ci obojętny emocjonalnie. Wprost zakomunikowałaś, że nie angażujesz się w wasz układ.
Co więcej - pewnie jesteś wkurzona, zniesmaczona i zniechęcona.
Myślisz sobie: czego ten facet u licha chce ? O co mu chodzi ? Przecież wprost mu powiedziałam o co mi chodzi, dlaczego się mnie czepia ?
Z czasem - kiedy ten mężczyzna nie będzie rezygnował, tylko wydzwaniał do Ciebie, albo narzucał Ci się ze swoimi żalami, naprawdę Cię wkurzy i dojdzie do tego, że każdą choćby myśl o nim będziesz odganiała jak natrętną muchę.
Prawda ?
---------- 12:09 ----------
P.S. Napisałaś - wyglądało jakbyśmy byli parą ...
Natko - tylko wyglądało.
Czy znasz jego rodzinę i znajomych, przyjaciół ?
Czy wyjeżdżaliście razem na weekendy, wakacje ?
Czy chodziliście do kina, teatru, do restauracji czy knajp ?
Czy publicznie okazywaliście sobie uczucia i czułość ?
Coś co wygląda, niekoniecznie jest tym na co wygląda ...