Witaj,
może nie uwierzysz ale da się inaczej i będziecie mogli,tylko trzeba chcieć i próbować...
Ja też kiedyś inaczej nie umiałam,ale poznałam niepijącego chłopaka(mój partner aż do dziś) i jakoś tak po czasie nawet sama przestałam sięgać po alkohol przed seksem...na początku było to dziwne,czułam jakby czegoś mi brakowało(ha!wiadomo czego)ale potem doszłam do wniosku że seks najpełniej smakuje na trzeźwo,kiedy w pełni świadomie przeżywasz bliskość z drugim człowiekiem,łączysz się nie tylko fizycznie ale i duchowo poprzez miłość
Po pijanemu kojarzy mi się teraz z brakiem kontroli,czymś zwierzęcym,traktowaniem partnera jak kawałka mięsa czy przedmiot...
Oczywiście lampka wina działa jak afrodyzjak tak nawiasem mówiąc,ale niedobrze gdy wejdzie to na stałe i w większej ilości w Wasze życie seksualne...
Spróbujcie inaczej,bo po alkoholu umyka Wam wiele aspektów seksu.Poza tym jedna rzecz,co wbili mi terapeuci i na pewno mają rację:na alkoholu nie zbudujesz żadnych trwałych i głębokich relacji z drugą osobą,a chyba prócz seksu łączy Was coś więcej,prawda?
Pozdrawiam.