Geldermann napisał(a):Orm Embar napisał(a):blog jest po prostu ZABAWNY, i to zabawny w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu
zgadza się czy znowu sie mylę?
Maks
zgadza sie
najlepsze jest to że jesteście tacy zadufani w tym co tu piszecie że większość z was już napisała mój portret psychologioczny, znacie mnie lepiej niż ja siebie, wiecie o mnie rzeczy które nie istnieją, a p. Orm(ianin?) zna moją przyszłość
ubaw po pachy
Siemaneczko,
ALEŻ OCZYWIŚCIE, ŻE NIE ZNAM TWOJEJ PRZYSZŁOŚCI!!!!
W ludzkich losach istnieje pewna sprzeczność - z jednej strony są niepowtarzalne, ale z drugiej bardzo wiele obecnych w nich mechanizmów jest jest niebywale schmematycznych. W moim niepowtarzalnym losie naturalnie też tak się dzieje.
To co napisałem na Twój temat nie jest żadną przepowiednią - jest taką kalką pewnych schematów, jakie opisywane są w podręcznikach psychologii, psychoterapii czy jak to zwał. Naturalnie nie muszą się sprawdzić (i oby tak nie było! - niech Ci się wiedzie najlepiej jak się da), ale są możliwe, zwłaszcza w przypadku wyboru życiowej partnerki, bo rzeczywiście na dojrzałą, świadomą siebie i mądrą Kobietę nie masz chyba szans z takimi poglądami.
Kiedy sobie myślę o seksie czy relacji z kimś takim jak Ty, przychodzi mi tylko na myśl stara jak świat metoda utarcia nosa arogantowi: doprowadzić tego kogoś do wrzenia, a potem spakować się i śmiejąc się do rozpuku wyjść.
Przyjmij to nie jako opowieść o Twoich losach, ale jako intelektualne ćwiczenie z metodologii psychoterapii, oki?
Co do forum - widzę oburzenie wywołane Twoimi poglądami, ale nie widzę nienawiści. Co do mnie - powiem Ci, że spodobało mi się takie Twoje buńczuczne podejście w temacie o nikotynie gdzieś powyżej - tam twoja fanfaronada była jak dla mnie fajna i OK w tamtym wątku. Ta sama cecha w dyskusji o związkach po prostu już mnie tylko śmieszy.
Tak to dokładnie jest, jeśli chodzi o moje emocje związane z Twoją osobą.
Maks
ps. 1: Orm(ianin)? Poczytaj Ursulę K. Le Guin, ale koniecznie w przekładzie Barańczaka: dobre ma chłop pióro, nie na darmo tłumaczył Szekspira, tak dobre, że czytanie innych tomów sagi o Ziemiomorzu poza tłumaczonymik przez niego staje się niewyobrażalną męką. Ksiażka jest tak na marginesie niesamowicie Jungowska, palce lizać...
ps. 2: Zadufani w sobie raczej nie jesteśmy, raczej w większości lubimy te nasze "psychologiczne" rozmowy i jesteśmy na swój sposób z nich dumni, ale na pewno nie zadufani..
ps. 3: czyli - przykro - dwa pudła, Geldermannie...
M.