dzisiaj dolaczylam

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

dzisiaj dolaczylam

Postprzez gwiazda » 18 wrz 2008, o 20:07

jestem z DDA od 9 lat i teraz juz czuje strach co dalej, nie widze przyszlosci, co sie dzieje? :(
gwiazda
 
Posty: 3
Dołączył(a): 18 wrz 2008, o 19:45

Postprzez kaśku » 18 wrz 2008, o 21:13

witaj na forum, jak bys mogla to napisz cos wiecej, bo nie do konca rozumiem twoj post ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

dobrze że ktoś odpowiedział

Postprzez gwiazda » 19 wrz 2008, o 12:13

tworzę związek z facetem który jest DDA, od 9 lat jesteśmy razem. Pierwsze lata to była współzależność, narzucał wszystkie warunki "bycia" razem a ja się dostosowywałam. Potem przyszedł moment, kiedy coś we mnie pękło i powiedziałam dość. Zobaczyłam siebie, zaczęłam realizować siebie. Postawiłam granice, których nie pozwoliłam przekraczać. Było bardzo ciężko, trudno, po wybojach, ale zaczęło działać. Czułam się lepiej. Tylko że on czuł się coraz gorzej. Każdy dzień to była nowa nauka, poznawanie siebie i budowanie relacji z partnerem. Bo on dla mnie jest partnerem, ale niestety ja dla niego nie. To trochę skomplikowane, ale myślę że do opisania. On zaczął terapię kilka miesięcy temu i tu zaczął się koszmar. To co ja już wiedziałam on się tego dowiadywał. Uznał że jest mądrzejszy i mówił mi co mam robić, co robię źle, co powinnam zmienić. Wtedy już moje wyznaczone granice nie pomogły, zaczął je przekraczać i uznał że to ja robię problemy w naszym związku. Tu zaczęło mnie tak boleć, że zgubiłam cały sens i trud swojego budowania. Powiedz co o tym myślisz?
gwiazda
 
Posty: 3
Dołączył(a): 18 wrz 2008, o 19:45

Postprzez kate_s_ » 21 wrz 2008, o 21:26

Moje znajome małżeństwo dobrych przyjaciół przerabiało podobna sytuację. To trochę jakby on miał teraz fazę euforii, zachłyśnięcia się terapią, wszystkowiedzący nad wyraz, analizujący każdego (oby również siebie). Może jeszcze poczekaj, tyle czasu już wytrzymałaś. To jakiś kolejny kryzys w waszym związku, może ochłonie i zacznie wszystko przerabiać na spokojnie. A przede wszystkim dbaj o siebie :slonko:
Avatar użytkownika
kate_s_
 
Posty: 122
Dołączył(a): 4 wrz 2008, o 15:07
Lokalizacja: Wlkp.

Re: dobrze że ktoś odpowiedział

Postprzez Orm Embar » 21 wrz 2008, o 22:34

gwiazda napisał(a):To co ja już wiedziałam on się tego dowiadywał. Uznał że jest mądrzejszy i mówił mi co mam robić, co robię źle, co powinnam zmienić.


Cześć,

Po pierwsze chyba warto powiedzieć mu dokładnie to, co tutaj napisałaś: że Ty to już wszystko bardzo dawno wiesz.

Czy dobrze rozumiem, że on przechodzi teraz taką fazę psychoterapii, w której odkrył, że tata lub mama zrobili mu okropne kuku w głowie i w sercu, i po prostu chodzi gość, wymądrza się i zapomina, że jeśli nawet był ofiarą katów, to nie jest to żadne usprawiedliwienie do stawania się katem w imię zemsty?

Co do samej terapii, licz się z tym, że to taki proces, kiedy czasami osoba na terapii staje się nieznośna. Jeśli chce więcej pomocy i przytulenia - to OK, trzeba chyba to dać, ale skoro staje się raczej sędzią, zrzędą i pierdołą, trzeba to chyba olać i robić swoje.

Zastanawiałaś się nad kwestią możliwości występowania u Ciebie takiego nazwijmy to współuzależnienia od jego syndromu DDA? Takiego jak współuzależnienie u partnerów osób np. chorych psychicznie albo alkoholików?

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości