jestescie potrzebne

Problemy związane z depresją.

Postprzez kaśku » 18 wrz 2008, o 12:09

mahika napisał(a):kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień :gites:


gdzies mi sie obil o uszy ten cytat, aczkolwiek jestem ateistka wiec nie wnikam ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez mahika » 18 wrz 2008, o 12:15

to moze ten
Uderz w stół a nożyce się odezwą ??? :?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez melody » 18 wrz 2008, o 12:16

gdzies mi sie obil o uszy ten cytat, aczkolwiek jestem ateistka wiec nie wnikam ...

No przecież to z piosenki Sojki - "Na miły Bóg"("Tolerancja"). Świetny kawałek :)
mel.
Ostatnio edytowano 18 wrz 2008, o 12:20 przez melody, łącznie edytowano 2 razy
melody
 

Postprzez kaśku » 18 wrz 2008, o 12:19

mahika napisał(a):to moze ten
Uderz w stół a nożyce się odezwą ??? :?


zaczepna jestes mahiko ..., ale nie wiem w tym momencie do czego zmierzasz tym sformuowaniem, po co sie kryc za cytatami jesli lezy ci cos na sercu to zwyczajnie o tym napisz, po co te niedomowienia?

tak melody swietna piosenka
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez mahika » 18 wrz 2008, o 12:41

juz napisałam wyzej.
dobra, mało wazne.
gadam bez sensu jak zawsze...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kaśku » 18 wrz 2008, o 12:45

mahika napisał(a):gadam bez sensu jak zawsze...

nieprawda :paluszek:

za to ja pewnie gadam bez sensu, czuje sie fatalnie wiec odpuszcze sobie jakiekolwiek zabieranie glosu ... :smutny:
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez mahika » 18 wrz 2008, o 12:55

nieprawda. to ja gadam bez sensu i juz nie bede zabierać głosu.

A czuje sie tez paskudnie i nie powinnam dyskutowac bo albo moge prowokowac do kłótni albo zatracać sie w beznadziejności :(

porcupine' kiedy to minie?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kaśku » 18 wrz 2008, o 13:00

mahiczko nie zadawaj mi teraz takich pytan bo pesymiz mnie ogarnia, a moja odpowiedz na chwile obecna to: pewnie wtedy minie jak umre, wtedy juz nic nie bedzie przeszkadzac juz nie bedzie zlych natrojow nie bedzie niczego ... :?
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez mahika » 18 wrz 2008, o 13:03

3 dni temu umarła moja koleżanka. miała 27 lat. wcale nie chciała umrzeć. nawet nie wiedziała ze jest chora. moze powinnysmy wszystkie troche pomyśleć nad innym rozwiązaniem niż śmierć? :roll:
mimo wszystko.........
:kwiatek:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kaśku » 18 wrz 2008, o 13:07

a teraz realizm, bo tak swoja droga te nasze paskudne nastroje sa zazwyczaj czyms uzaleznione, ja wiem co na chwile obecna wplywa na moj kiepski nastroj, bo nie moge zakonczyc zwiazku ktory mnie meczy, bo nie moge skonczyc magisterki, a nie jest to juz uzaleznione odemnie, tylko od promotorki, bo boje sie ze nie znajde pracy a skonczylam studia + pogoda + osamotnienie, pewnie moznaby bylo wymieniac ...

a optymizm: pewnie z czasem uda mi sie to wszystko poukladac, ale ile mnie to znow bedzie kosztowalo energii ... :?

tak wiec juz nie wiem kiedy to wszystko minie i bedzie w koncu lepiej, ale nie ma co sie dolowac, jakbym byla gdzies blizej to pewnie bym ciebie wyciagnela i sprobowala poprawic ci nastroj, przyro mi z powodu kolezanki ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez mahika » 18 wrz 2008, o 13:24

dokładnie tak. z czegoś to zawsze wynika. miałam kłopoty ze szkołą, kosztowało to troche kasy której nie mam za wiele. bede pracowała tylko do końca następnego tygodnia i tez się boje ze nie znajde pracy, ze nie zdołam wyjść nawet zeby jej poszukać bo tak mam.
Mój tata jest chory, czekamy na wyniki czy złośliwie czy nie.
a w moim związku to co sie wyprawia to poprostu żal za dupe ściska.
Jestem kobietą nie do kochania tylko do wykorzystywania i ponizania. mnie sie nie kocha. mnie sie wykorzystuje i poniża....

Pewnie ze fajnie by było spotkać sie i wyciagać za uszy z dołków.

optymistycznie to chyba to że jesteśmy nie do zdarcia?
A moze pałka sie przegnie i ......
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kaśku » 18 wrz 2008, o 13:30

no wlasnie nie do zdarcia, swietne okreslenie, ale zaczyna mi to ciazyc, meczy mnie to ktotko mowiac, czasem chce pokazac ze jestem slaba, ale odnosze wrazenie, ze co poniektore osoby sie odsuwaja, albo wyciagaja mnie za uszy krytykujac mnie ... :?

a tak swoja droga to :pocieszacz:

narazaie zmykam, zajrze tu pozniej ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez rainman » 18 wrz 2008, o 22:09

dziekuje dziewczyny za te uwagi. mysle Porcupine i Ewka ze macie racje, popelnilem blad. przykro mi szczegolnie ze tutaj i wobec Was czyli ludzi z tego miejsca.
chcialem dobrze a wyszlo zle. choc nie zrobilem tego bez wahania to nie przemyslalem tego dobrze i napisalem tamten post. nie uwazam ze powinienem byl wymienic wszystkich, uwazam ze nie powinienem byl wymieniac i wyrozniac nikogo w ten sposob. Jesli chcialem kogos docenic to powinienem sie zwrocic bezposrednio do tych osob w ich watkach.
Ale glupio mi sie juz tlumaczyc. rozumiem Twoje odczucie Porcupine i rozumiem tez ze moze Cie juz nie interesowac co tu wypisuje teraz.
nie mysle ze kogos tym bardzo skrzywdzilem bo nie wnosze zbyt wiele na to forum, ale moglo to niektorych urazic a przynajniej zniesmaczyc.
Daje mi to troche do myslenia. Dobrze ze to napisalyscie.
Przepraszam...
r
Avatar użytkownika
rainman
 
Posty: 245
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 23:14

Postprzez ewka » 18 wrz 2008, o 23:50

:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 19 wrz 2008, o 18:05

Rainman- to prawdziwa radocha i wielka przyejmność spotkac faceta z klasą...
:buziaki:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 246 gości

cron