przez Ambrozja » 25 cze 2007, o 10:55
A ja nadal nie cpam...ale im dluzej tym jest mi ciezej i gorzej....niby wszystko jest OK, juz nie mysle o tym non stop...jednak tak naprawde to bialko nie chce mi wyjsc z glowy ( wiem , ze nie wszystko od razu, ze na to potrzeba wiecej czasu, ze to potrwa potrwa ) ale jak dlugo mozna np. kreski na drodze, czy pasy kojarzyć z bialkiem, lub chmurki na niebie kulumusy , stratusy itd... a ja widze biale, biale wszedzie biale.....
....wczoraj mialam straszna ochote...jak uslyszalam , ze ktos jedzie po proch to az mi sie cos zrobilo......poprosilam , zeby mi tez przywiózł....co rownoznaczne bylo by z moja klęska , ale nie odebrałam jeszcze tego ....i juz zaluje i mysle , ze tego nie zrobie, poprostu chwila słabosci...nic wiecej....
....ale jak przeczytałam to co desiderata napisala to az mi sie płakac zachcialo, ze jak moglam dopuscic do tego , zeby chemia wziela gore nademna i nad moim zyciem...ale rownoczesnie pomyslalam ze ja tez dam rade...i tez wierze w ta niesporzyt± siłe, ktora kazdy ma w sobie....jesli czegos bardzo sie chce to niezbyt odlegle to jest....
"Tylko Ci , którzy nie boj± się wielkich klęsk
moga odnie¶ć wielkie zwycięstwa"