Chcesz by inni za ciebie myśleli. Ale nie ma tak. Sam się o tym przekonałem. Dobrze by było, gdybyś miał jakieś zajęcie, studia, praca itp wtedy nie myślisz tak intensywnie o sobie, nie myślisz, jaki jesteś beznadziejny itp. Powiem ci, że mózg człowieka to wariat: jedni są zbyt pewni siebie, drudzy w ogóle w siebie nie wierzą. A przecież ci zbyt pewni siebie, narcystyczni wcale nie są piękniejsi od nas, smutasów. To smutek i brak wiary szpeci nasze twarze i powoduje negatywne myślenie, zaburza osobowość.... Jakim strasznym wrogiem dla siebie jest człowiek! Nie przejmuj się tym, że masz mało znajomych, moja dziewczyna też nie ma, ale ma mnie
żyj dla siebie, ciesz się życiem, rób to co lubisz, jak jesteś tragicznym romantykiem bądz nim, jak jesteś obserwatorem- bądz nim, ktoś cię zaakceptuje takim jakim jesteś, tylko nie uciekaj jak ktoś spojrzy na ciebie, polub siebie choć trochę, jak nie za wygląd to za wrazliwość itp. POzdRAwiam