sikorkaa napisał(a):Sanna - sprobuj poszukac tego artykulu, albo chociaz daj namiary, gdzie go mozna znalezc - mysle, ze wielu kobietom rozjasniloby to sytuacje
Obawiam się że to będzie bardzo trudne, to mógł być ,, Przekrój" albo ,, Focus" i nie wiem - może 2, a może 3 lata temu. Ale artykuł baaardzo utkwił mi w pamięci.
Alleluja! znalazłam w sieci fragment tego artykułu ( BTW: Helen Fisher jest poważnym naukowcem, profesorem antropologii, autorką b. wielu książek m.in. o zakochaniu i miłości, to nie był artykuł typu: amerykańscy naukowcy odkryli szczątki yeti:)".
Prrroszę:
,, Helen Fisher, amerykańska antropolog, długo wierzyła, że kobiety jak mężczyźni potrafią oddzielać uczucia od potrzeb seksualnych. Lecz po latach badań doszła do wniosku, że to nieprawda. Dla mężczyzny seks to powódź wazopresyny, dla kobiety - oksytocyny. Oba neurohormony, choć sprzyjają miłości, działają inaczej. Ten "męski" podnosi poziom stresu, mobilizuje, przygotowuje do walki lub... ucieczki.
Oksytocyna przeciwnie - uspokaja, łagodzi i rodzi ciepłe poczucie więzi. Ona sprawia, że kobiety mogą się zakochać po pierwszej nocy! - Uważaj więc, z kim śpisz, bo oksytocyna sprawia, że możesz zakochać się w przypadkowym gburze - przestrzega Helen Fisher. W takim, na którego bez seksu i porcji oksytocyny nigdy byś nie spojrzała. "
No cóż, odkryłam tylko że artykuł był z 2006 r, bo wtedy 2 razy zacytowano ten fragment.