Jak sobie poradzić? Proszę pomóżcie.

Problemy z partnerami.

Postprzez Aniele Mój » 10 wrz 2008, o 14:53

Owszem, rozmawialam nie raz. Wyraźnie podkreślał, że jestem w jego życiu jedną z najważniejszych osób, że bardzo mnie kocha i snuje plany na przyszłość wraz ze mną.

Tylko to izolowanie mnie od takich codziennych spraw, w których chcialabym uczestniczyć mnie marti. Przecież nie jestem mu obca.
Aniele Mój
 
Posty: 6
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 18:47

Postprzez Zielona » 10 wrz 2008, o 23:25

Aniele Mój napisał(a):Wiem, że on mnie kocha, właściwie to jest mi z nim cudownie, poza tymi chwilami kiedy on znów mnie krzywdzi. Słowa potrafią bardzo ranić. On mówi, że go poniosło, że już nie będzie, ale i tak za kazdym razem to powraca. :(


W jednym zdaniu dwa sprzeczne komunikaty :(. Jeśli kocha to czemu krzywdzi. I nawet zdaje sobie z tgeo sprawę! To znaczy nie jest wykluczone, że ludzie którzy krzywdzą swoich bliskich ich nie kochają. Sama znam faceta który maltretuje reglarnie swoją żonę psychicznie a potem mówi, że nikt nie jest ważniejszy niz ona. Ale to jest ten rodzaj wyniszczającej miłości...
Zielona
 
Posty: 27
Dołączył(a): 11 cze 2008, o 13:37

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 211 gości

cron